Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Notka: This feature may not be available in some browsers.
Dokładnie tak… chyba ze namieszają jeszcze bardziej…wydaje mi się że to nie o to chodzi, najważniejsze jest rozliczenie roczne, można w jednym miesiącu nie osiągnąć wymaganej kwoty brutto bo np. dodatek kontrolerski wypłacono już w grudniu za grudzień a normalnie powinno być około 10 stycznia a inne stałe dodatki jeszcze nie przyznano i będą płacone w lutym z wyrównaniem od stycznia plus pensja plus trzynastka. Czyli w styczniu można nie osiągnąć kwoty uprawniającej do ulgi a w lutym ją przekroczyć jednak ważne jest by na koniec roku zmieścić się w kwocie od 68,4 tyś, do 102,5 tyś lub powyżej 102,5 tyś do 133,6 tyś.
Jeśli się mylę to proszę o informację bo w ten burdel trudno ogarnąć.
6 tys brutto? A to tacy są w cle? I nie mówię o naczelnikach i innych kierownikach...Wg pseudoładu tak miało być, jednorazowe przekroczenie limitu miesięcznego dochodu miało eliminować ulgę. Ewentualny zwrot miał być w rozliczeniu rocznym.
Zobaczymy co będzie jak wypłacą nam trzynastki. Osoby zarabiające brutto 6 tys z hakiem mogą to odczuć. Nie jestem pewien czy w tym przypadku zadziała rozporządzenie zmieniające sposób naliczania składek.
wśród funków z dużym stażem jest takich osób całkiem sporo.6 tys brutto? A to tacy są w cle? I nie mówię o naczelnikach i innych kierownikach...
Ulga obliczana jest miesięcznie i albo się łapiesz albo nie. Co do rozporządzenia stosuje sie go każdorazowo przy dochodzie do 12800 zł.Wg pseudoładu tak miało być, jednorazowe przekroczenie limitu miesięcznego dochodu miało eliminować ulgę. Ewentualny zwrot miał być w rozliczeniu rocznym.
Zobaczymy co będzie jak wypłacą nam trzynastki. Osoby zarabiające brutto 6 tys z hakiem mogą to odczuć. Nie jestem pewien czy w tym przypadku zadziała rozporządzenie zmieniające sposób naliczania składek.
Sławku miał bym lepszą świadomość gdyby był kalkulator obliczający funkcjonariuszy wg polskiego ładu a jak by jeszcze obok cywili ot nie trzeba było by rzeźbić porównując z oficjalnym emefowym.Kto ma na plusie wypłatę, niech ma świadomość, że powinien mieć dużo więcej na plusie pobory, tak jak ogół obywateli, którzy nie są funkcjonariuszami.
to jest bardzo cenna inicjatywa,Sławku miał bym lepszą świadomość gdyby był kalkulator obliczający funkcjonariuszy wg polskiego ładu a jak by jeszcze obok cywili ot nie trzeba było by rzeźbić porównując z oficjalnym emefowym.
Osobiście nie wiem w czym jest różnica. Póki co jest jak Yeti. Wszyscy o niej mówią ale nikt jej nie widział.
Ja oczywiście w gąszczu Pł się już dawno pogubiłem ale jeśli ktoś ze mną merytorycznie nad tym popracuje to mogę przygotować taki kalkulator.
zatem?
https://kalkulatory2.gofin.pl/Kalkulator-wynagrodzen,12.html - do 31.12.2021Sławku miał bym lepszą świadomość gdyby był kalkulator obliczający funkcjonariuszy wg polskiego ładu a jak by jeszcze obok cywili ot nie trzeba było by rzeźbić porównując z oficjalnym emefowym.
Osobiście nie wiem w czym jest różnica. Póki co jest jak Yeti. Wszyscy o niej mówią ale nikt jej nie widział.
Ja oczywiście w gąszczu Pł się już dawno pogubiłem ale jeśli ktoś ze mną merytorycznie nad tym popracuje to mogę przygotować taki kalkulator.
zatem?
tak w uproszczeniu są kalkulatory brutto/netto i wydaje mi się iż wychodząc z kwoty netto funkcjonariusza wystarczy policzyć kwotę brutto która będzie właśnie cywilna no i oczywiście cywilna brutto będzie większa od mundurowej bruttohttps://kalkulatory2.gofin.pl/Kalkulator-wynagrodzen,12.html - do 31.12.2021
https://kalkulatory.gofin.pl/kalkulatory/kalkulator-wynagrodzen-polski-lad - od 1.01.2022
W przypadku f-szy należy zaznaczyć "nie wyliczać" składki emerytalnej i rentowej.
Aby porównać brutto uposażenie f-sza do odpowiadającego mu wynagrodzenia brutto pracownika, należy uposażenie brutto f-sza dodatkowo
jeszcze "ubruttowić" o składki emerytalne i rentowe tj. o 11,26% ( 9,76 % składka emerytalna i 1,5 % składa rentowa)
To tak w uproszczeniu....
@heisenberg
Napisz do mnie na maila. Dostępny jest w zakładce KONTAKT.
Jeżeli czujesz się w tym mocny, to ja też potrzebuję wsparcia(proszę też innych, którzy to czytają - także fachowców z MF czy IAS z Działów Podatku Dochodowego). Chciałbym przygotować konkretne poprawki w prawie, które usuną te błędy krzywdzące funkcjonariuszy. Decydenci nie ogarniają i musimy dać im gotowca. Proszę o wsparcie osoby zajmujące się profesjonalnie podatkiem dochodowym. Zapewniam pełną dyskrecję, jeśli ktoś z MF czy IAS miałby obawy. Można też do mnie pisać z anonimowego maila.
Jedynie możliwe i wbrew pozorom proste rozwiązanie .... zerwanie z tezą że podatków nie podnosimy bo przecież stawki się nie zmieniły a wręcz daliśmy 10xwiększą kwotę wolną od podatków i podnieśliśmy próg podatkowy do 120kpln. Tak prawda że zabraliśmy ulgę w postaci odliczenia składki zdrowotnej ale wprowadziliśmy pewne ulgi mające to rekompensować (i dostaliśmy to co dostaliśmy) a w miejsce tego trzeba po prostu ustalić kwotę wolną od podatku (ok 30k pln) nawet zabrać odliczenie składki zdrowotnej ale ustalić nową skalę procentów podatku i progów podatkowych pewnie z 3 lub nawet 4. I nagle ci co mają dostać to dostaną ci co mają za to zapłacić zapłacą. System nie będzie zasadniczo bardziej skomplikowany od tego z 2021r . Ale że tezy o nie podnoszeniu podatków nie da się obronić... A teraz da się?@slawomir.siwy
.....
Jedyne możliwe i wbrew pozorom proste rozwiązanie to wprowadzenie ulgi polegającej na prawie do odliczenia różnicy między podatkiem wynikającym z rozliczenia na zasadach obowiązujących w 2021, a podatkiem wynikającym z rozliczenia na zasadach obowiązujących w 2022. Podobne rozwiązanie funkcjonuje od lat przy rozliczaniu dochodów zagranicznych i nazywa się ulgą abolicyjną. Ulga obowiązywałaby do pewnej wysokości wpływów miesięcznych np. sugerowane 12800 brutto. Wygląda to skomplikowanie bo trzeba na stałe wprowadzać w przepisach rok 2021 jako punkt odniesienia i mieć w pamięci jakie były wtedy przepisy oraz liczyć pita dwa razy. Ale czy to naprawdę taki problem w dobie cyfryzacji i usługi Twój e-PIT która mogłaby mieć to zaszyte i robić to w tle?
Takie rozwiązanie powoduje, że w ujęciu rocznym nie są potrzebne żadne algorytmy ulgi kś.
...
Z tego długiego i bardzo ciekawego wywodu wynika, że podatek dochodowy powinien zostać uśmiercony, zapomniany, pogrzebany jako coś co powoduje niezwykle skomplikowane problemy, zresztą nie tylko w Polskim systemie, ale na całym świecie, wieczna bitwa co kosztem jest, a nie jest, interpretacje, lata spędzone na salach sądowych, po co to wszystko? Rozumiem, że księgowe,doradcy, prawnicy muszą z czegoś żyć, ale to zabija gospodarkę i tych których nie stać na księgowość na cit gdzie w rzeczywistości można tego podatku nie płacić i żyć jak król. Najwięcej chaosu wprowadzają oczywiście liczne ulgi i teraz składka zdrowotna tworząca nowe pojęcia matematyczno-filozoficzne.@slawomir.siwy
Jeśli chodzi o poprawianie polskiego ładu to jest dużo do zrobienia.
Algorytm tzw. ulgi dla klasy średniej nie bierze w ogóle pod uwagę specyfiki wynagrodzenia ze stosunku służbowego tzn. braku składek społecznych. Zakładam, że to niedopatrzenie, bo przepis mówi o służbie ale wzór do tego nie pasuje.
Na polskim ładzie traci każdy celnik (policjant, żołnierz etc.) o wynagrodzeniu miesięcznym brutto w widełkach 4927 – 9614 (i ulga kś tego nie rekompensuje, a rozporządzeniowy tryb poboru zaliczek jedynie maskuje i odsuwa problem w czasie).
Aby ten negatywny skutek zniwelować potrzebny byłby osobny algorytm ulgi kś dla stosunku służbowego, który aby osiągać analogiczny efekt jak u pracowników, musiałby wyglądać tak:
Dla przychodów od 4927 do 7377 : ulga = kwota przychodów x 7,75% – 381,50 ÷ 0,17.
Dla przychodów od 4928 do 9614: ulga = kwota przychodów x (– 8,52%) + 819,11 ÷ 0,17.
W ujęciu rocznym powyższe kwoty widełek i kwoty we wzorze razy 12.
Ale
Pójście w poprawiania algorytmów i tworzenie nowych dla kolejnych rodzajów źródeł dochodu to ślepy zaułek bo…
Po pierwsze trzeba tworzyć odrębne algorytmy i widełki dla różnych rodzajów źródeł takich jak praca, służba, emerytura, zlecenie, praca akademika. Ne da się stworzyć jednego algorytmu dla wszystkich tych źródeł.
Po drugie. Jeśli podatnik ma dochody z różnych z tych wymienionych źródeł to już w ogóle jest nie do ogarnięcia wzorem i nawet nie ma co próbować.
Jedyne możliwe i wbrew pozorom proste rozwiązanie to wprowadzenie ulgi polegającej na prawie do odliczenia różnicy między podatkiem wynikającym z rozliczenia na zasadach obowiązujących w 2021, a podatkiem wynikającym z rozliczenia na zasadach obowiązujących w 2022. Podobne rozwiązanie funkcjonuje od lat przy rozliczaniu dochodów zagranicznych i nazywa się ulgą abolicyjną. Ulga obowiązywałaby do pewnej wysokości wpływów miesięcznych np. sugerowane 12800 brutto. Wygląda to skomplikowanie bo trzeba na stałe wprowadzać w przepisach rok 2021 jako punkt odniesienia i mieć w pamięci jakie były wtedy przepisy oraz liczyć pita dwa razy. Ale czy to naprawdę taki problem w dobie cyfryzacji i usługi Twój e-PIT która mogłaby mieć to zaszyte i robić to w tle?
Takie rozwiązanie powoduje, że w ujęciu rocznym nie są potrzebne żadne algorytmy ulgi kś.
Z wypowiedzi politycznych wynika, że władza zamierza takie rozwiązanie wprowadzić. W jakim dokładnie kształcie nie wiadomo. Wskazuje na to też wprowadzona łatka w postaci rozporządzenia nakazującego przeliczać zaliczki według zasad z obu lat i odprowadzać w wysokości niższej. Jeśli ta regulacja zostanie utrzymana przez cały rok (a chcą ją wprowadzić do ustawy), a nie zostanie wprowadzona ulga, o której piszę wyżej, to część podatników będzie miała w zeznaniach rocznych spore dopłaty podatku np. mundurowi, którzy będą mieli odprowadzone zaliczki na podatek na zasadach 2021, a podatek w zeznaniu na zasadach 2022, który w opisanych wyżej widełkach byłby wyższy. Zakładam zatem, że władza nie odsuwa jedynie w czasie problemu.
Dlaczego władza nie chce wam przyznać, że pracuje nad rozwiązaniami mi także dla was, można się tylko domyślać, może chce po prostu ukierunkować wasze niezadowolenie na pole bezsensu.
Co do szczegółów to czy kwota 12800 brutto jest dobrą granicą. Oczywiście, że nie. Ona ma znów sens tylko przy stosunku pracy. Żeby to miało ręce i nogi trzeba się oprzeć o kwotę dochodu a ściślej mówiąc podstawy opodatkowania, bo znów z uwagi na specyfikę obliczeń dla poszczególnych źródeł dochodu (w tym oskładkowania lub nie) opieranie się o przychód nie ma sensu. Sens ma oparcie się o dochód średniomiesięczny równy 10795.
Zatem każdy rozliczający się indywidualnie jeśli podstawa opodatkowania nie przekracza 129540 rocznie oraz każdy rozliczający się wspólnie z małżonkiem lub jako osoba samotnie wychowująca jeśli połowa wspólnej podstawy opodatkowania nie przekracza 129540 rocznie, powinien mieć możliwość odliczenia opisanej wyżej ulgi.
To załatwia sprawę w ujęciu rocznym.
Pozostaje kwestia zaliczek. Z uwagi na duże znacznie kwoty wolnej od podatku, której stosowanie lub nie miesięcznie wpływa na wahania kwoty na rękę do 425 zł w jedna lub drugą stronę (podczas gdy w 2021 był to wpływ rzędu 43 zł), sprawa nie jest łatwa. I wyprostowanie tego też nie jest łatwe. Niewłaściwe jej stosowanie może powodować dopłaty roczne w niektórych wcale nie skrajnych przypadkach 5100, lub czekanie na takowy zwrot z PITa i dostawanie w trakcie roku mniej na rekę. Tutaj niestety nie ma prostych rozwiązań. Przede wszystkim należy dopuścić stosowanie tego pomniejszenia wszędzie tam gdzie jeszcze go nie przewidziano, a są takie tryby płacenia zaliczek np. praca zdalna zza granicy. Druga kwestia to wprowadzenie możliwości cząstkowego stosowania zmniejszenia u kilku płatników naraz – PIT-2 po kawałku u różnych płatników. To się wydaje dość karkołomne ale trudno wymyślić coś lepszego np. w sytuacji gdy ktoś otrzymuje 2 emerytury z 2 różnych zakładów emerytalnych i żadna z nich nie jest większa niż 30000 rocznie, podobnie w przypadku medyków czy lekarzy na cząstkowych etatach czy kilku zleceniach. Podatnik powinien mieć możliwość wpisywana w PIT-2 jaka konkretnie kwota do max 425 zł ma być stosowana, lub jaki ułamek z 425 zł ma być stosowany, w zależności jak mu łatwiej to określić bo np. wie, że u jednego pracodawcy zarabia dwa razy tyle co u drugiego (ale u żadnego 30000 rocznie) więc wpisuje odpowiednio 1/3 i 2/3.
tak w uproszczeniu są kalkulatory brutto/netto i wydaje mi się iż wychodząc z kwoty netto funkcjonariusza wystarczy policzyć kwotę brutto która będzie właśnie cywilna no i oczywiście cywilna brutto będzie większa od mundurowej brutto
innym ciekawym faktem jest to że progi liczą się o kwot brutto więc jak to jest w naszym przypadku, no bo nasze brutto jest niższe przy naszym netto wyższym zatem później powinnismy przekraczać progi, chyba że do progu nie liczą się jakieś skłądniki cywilnego brutto. ale tego nie wiem.
Czy od naszego uposażenia odprowadzana jest składka chorobowa?https://kalkulatory2.gofin.pl/Kalkulator-wynagrodzen,12.html - do 31.12.2021
https://kalkulatory.gofin.pl/kalkulatory/kalkulator-wynagrodzen-polski-lad - od 1.01.2022
W przypadku f-szy należy zaznaczyć "nie wyliczać" składki emerytalnej i rentowej.
Aby porównać brutto uposażenie f-sza do odpowiadającego mu wynagrodzenia brutto pracownika, należy uposażenie brutto f-sza dodatkowo
jeszcze "ubruttowić" o składki emerytalne i rentowe tj. o 11,26% ( 9,76 % składka emerytalna i 1,5 % składa rentowa)
To tak w uproszczeniu....
Może słuszna droga, ale należy zauważyć, że z tego podatku do budżetu wpadają konkretne wpływy i likwidacja go może spowodować, że budżet łagodnie mówiąc się nie zepnie. Argument o rozkręceniu gospodarki w wyniku likwidacji PIT i zrekompensowaniu braku wpływów wpływami z innych podatków np. VAT to niczym niepoparte pobożne życzenia. Zwłaszcza, że najczęstszym argumentem domorosłych liberałów ekonomicznych jest tekst, że jak kiedyś obniżyli akcyzę to wpływy wzrosły, co najdobitniej obrazuje brak zrozumienia tematu.Z tego długiego i bardzo ciekawego wywodu wynika, że podatek dochodowy powinien zostać uśmiercony, zapomniany, pogrzebany jako coś co powoduje niezwykle skomplikowane problemy, zresztą nie tylko w Polskim systemie, ale na całym świecie, wieczna bitwa co kosztem jest, a nie jest, interpretacje, lata spędzone na salach sądowych, po co to wszystko? Rozumiem, że księgowe,doradcy, prawnicy muszą z czegoś żyć, ale to zabija gospodarkę i tych których nie stać na księgowość na cit gdzie w rzeczywistości można tego podatku nie płacić i żyć jak król. Najwięcej chaosu wprowadzają oczywiście liczne ulgi i teraz składka zdrowotna tworząca nowe pojęcia matematyczno-filozoficzne.