Mariusz Lodziński 09-03-2006 , ostatnia aktualizacja 08-03-2006 20:13
Półtora złotego za minutę rozmowy płacą opolscy policjanci posiadający służbowe telefony komórkowe. Wolą więc dzwonić z prywatnych, bo płacą zdecydowanie niższe rachunki.
Ceny połączeń, które obowiązują w ramach umowy podpisanej przez komendę wojewódzką, są bardzo wysokie. Jak się dowiedzieliśmy, za minutę rozmowy w sieci PLUS GSM muszą zapłacić 62 grosze. Natomiast aż 1,62 zł kosztuje rozmowa z abonentem innej sieci. Pierwszych 20 SMS-ów kosztuje ich 61 groszy, a każdy kolejny 31.
Tymczasem nawet w Simplusie, czyli przy zakupieniu karty bez abonamentu, płaci się teraz 72 grosze za minutę rozmowy z dowolnym abonentem, a SMS-y kosztują 20 groszy. Nie mówiąc już o tym, że przy wybranych opcjach ceny są jeszcze niższe.
- W tych czasach tak wysokie opłaty za telefon to skandal - mówi nam jeden z policjantów, prosząc o niepodawanie jego nazwiska. - Wiadomo, że teraz wszyscy kontaktują się za pomocą telefonów komórkowych. Moje miesięczne opłaty za telefony sięgają ok. 100 złotych - przyznaje.
Oczywiście to nie dotyczy wszystkich policjantów. Telefony służbowe posiadają tylko tzw. osoby funkcyjne, czyli komendanci ich zastępcy, naczelnicy wydziałów i sekcji oraz inni na stanowiskach kierowniczych. Telefony służbowe są też przydzielane indywidualnie innym funkcjonariuszom, więc w sumie komenda wojewódzka miesięcznie opłaca przynajmniej kilkadziesiąt abonamentów.
- Oczywiście, że mamy limity, które możemy wykorzystać służbowo, a dopiero po ich przekroczeniu płacimy z własnej kieszeni - mówi rzecznik biura prasowego komendy wojewódzkiej Maciej Milewski. Przyznał jednak, że nie wie, ile wynoszą limity, bo są zróżnicowane.
- Prawda jest taka, że posiadacze telefonów służbowych korzystają z nich tylko, dopóki mają limit - mówi nam inny policjant. - Gdy zostaje przekroczony, dzwonią ze swoich prywatnych, bo wychodzi taniej - dodaje.
Milewski wczoraj mówił, że nie może poinformować, ile dokładnie wynoszą stawki za połączenia. - Z takim pytaniem muszę odesłać do MSWiA. To umowy podpisywane w porozumieniu z ministerstwem i obowiązuje tajemnica handlowa - tłumaczył nam wczoraj rzecznik opolskiej policji.
Bez problemu natomiast udało nam się dowiedzieć, jakie stawki obowiązują w katowickiej komendzie. - Są zróżnicowane i mamy telefony w różnych sieciach - poinformował podinspektor Andrzej Gąska z katowickiego biura prasowego komendy wojewódzkiej. - Jednak najdroższe opłaty to 72 grosze za minutę, a najdroższe SMS-y - 25 gr. W zależności od tego, jaki charakter ma praca funkcjonariusza, w ramach jego abonamentu droższe są SMS-y lub rozmowy - dodaje katowicki policjant.
- Nasza umowa w tym roku będzie renegocjowana. Wtedy zapewne zmienią się opłaty. Nie można było tego zrobić wcześniej, bo została podpisana na określony czas. Niewykluczone, że zostanie także zmieniony operator. Trudno jednak w tej chwili przewidywać, jak to się skończy - kwituje Milewski.
Gazeta Wyborcza
Półtora złotego za minutę rozmowy płacą opolscy policjanci posiadający służbowe telefony komórkowe. Wolą więc dzwonić z prywatnych, bo płacą zdecydowanie niższe rachunki.
Ceny połączeń, które obowiązują w ramach umowy podpisanej przez komendę wojewódzką, są bardzo wysokie. Jak się dowiedzieliśmy, za minutę rozmowy w sieci PLUS GSM muszą zapłacić 62 grosze. Natomiast aż 1,62 zł kosztuje rozmowa z abonentem innej sieci. Pierwszych 20 SMS-ów kosztuje ich 61 groszy, a każdy kolejny 31.
Tymczasem nawet w Simplusie, czyli przy zakupieniu karty bez abonamentu, płaci się teraz 72 grosze za minutę rozmowy z dowolnym abonentem, a SMS-y kosztują 20 groszy. Nie mówiąc już o tym, że przy wybranych opcjach ceny są jeszcze niższe.
- W tych czasach tak wysokie opłaty za telefon to skandal - mówi nam jeden z policjantów, prosząc o niepodawanie jego nazwiska. - Wiadomo, że teraz wszyscy kontaktują się za pomocą telefonów komórkowych. Moje miesięczne opłaty za telefony sięgają ok. 100 złotych - przyznaje.
Oczywiście to nie dotyczy wszystkich policjantów. Telefony służbowe posiadają tylko tzw. osoby funkcyjne, czyli komendanci ich zastępcy, naczelnicy wydziałów i sekcji oraz inni na stanowiskach kierowniczych. Telefony służbowe są też przydzielane indywidualnie innym funkcjonariuszom, więc w sumie komenda wojewódzka miesięcznie opłaca przynajmniej kilkadziesiąt abonamentów.
- Oczywiście, że mamy limity, które możemy wykorzystać służbowo, a dopiero po ich przekroczeniu płacimy z własnej kieszeni - mówi rzecznik biura prasowego komendy wojewódzkiej Maciej Milewski. Przyznał jednak, że nie wie, ile wynoszą limity, bo są zróżnicowane.
- Prawda jest taka, że posiadacze telefonów służbowych korzystają z nich tylko, dopóki mają limit - mówi nam inny policjant. - Gdy zostaje przekroczony, dzwonią ze swoich prywatnych, bo wychodzi taniej - dodaje.
Milewski wczoraj mówił, że nie może poinformować, ile dokładnie wynoszą stawki za połączenia. - Z takim pytaniem muszę odesłać do MSWiA. To umowy podpisywane w porozumieniu z ministerstwem i obowiązuje tajemnica handlowa - tłumaczył nam wczoraj rzecznik opolskiej policji.
Bez problemu natomiast udało nam się dowiedzieć, jakie stawki obowiązują w katowickiej komendzie. - Są zróżnicowane i mamy telefony w różnych sieciach - poinformował podinspektor Andrzej Gąska z katowickiego biura prasowego komendy wojewódzkiej. - Jednak najdroższe opłaty to 72 grosze za minutę, a najdroższe SMS-y - 25 gr. W zależności od tego, jaki charakter ma praca funkcjonariusza, w ramach jego abonamentu droższe są SMS-y lub rozmowy - dodaje katowicki policjant.
- Nasza umowa w tym roku będzie renegocjowana. Wtedy zapewne zmienią się opłaty. Nie można było tego zrobić wcześniej, bo została podpisana na określony czas. Niewykluczone, że zostanie także zmieniony operator. Trudno jednak w tej chwili przewidywać, jak to się skończy - kwituje Milewski.
Gazeta Wyborcza