pogrzeb starszego kolegi kierownika Jana

wetwran

Użytkownik
Dołączył
8 Sierpień 2009
Posty
69
Punkty reakcji
10
CZY obecna DYREKCJA DOCENIIA PRZESZŁOŚĆ -CZY NIKT NIE MÓGŁ PRZYJECHAC Z GÓRNEJ PÓŁKI NA POGRZEB -CZY ON NIC DLA was NIE ZNACZYŁ -MYSLE -ŻE JAK WY NA CHLEB MÓWILIŚCIE -DOSŁOWNIE PEP -ON BYŁ KIMS - A TERAZ ZAPOMINACI -WSTYD -tylo Przyjaciele ,koledzy , znajomi -no delegaci --a wierchuszka -po prostu O L A Ł A-ALE NIE POPEŁNIAJCIE JUZ WIECEJ TYCH BŁEDÓW -DZISIAJ KOLEGA JAN -JUTRO MOZE wy( dotyczy gory) i wtedy nikt nie przyjdzie aby was pozegnac -chyba ze jakaś cicha decyzja i delegacje wymuszone -no bo to -WIERCHUSZKA -ALE PAMIETAJCI (CI NA GÓRZE0 -kazdy jest taki sam i szacunek nalezy sie -a zwlaszcza ze cos dla tego urzedu i IZBY ZA ZYCIA ZROBIŁ
 
CZY obecna DYREKCJA DOCENIIA PRZESZŁOŚĆ -CZY NIKT NIE MÓGŁ PRZYJECHAC Z GÓRNEJ PÓŁKI NA POGRZEB -CZY ON NIC DLA was NIE ZNACZYŁ -MYSLE -ŻE JAK WY NA CHLEB MÓWILIŚCIE -DOSŁOWNIE PEP -ON BYŁ KIMS - A TERAZ ZAPOMINACI -WSTYD -tylo Przyjaciele ,koledzy , znajomi -no delegaci --a wierchuszka -po prostu O L A Ł A-ALE NIE POPEŁNIAJCIE JUZ WIECEJ TYCH BŁEDÓW -DZISIAJ KOLEGA JAN -JUTRO MOZE wy( dotyczy gory) i wtedy nikt nie przyjdzie aby was pozegnac -chyba ze jakaś cicha decyzja i delegacje wymuszone -no bo to -WIERCHUSZKA -ALE PAMIETAJCI (CI NA GÓRZE0 -kazdy jest taki sam i szacunek nalezy sie -a zwlaszcza ze cos dla tego urzedu i IZBY ZA ZYCIA ZROBIŁ

Ja jestem jednak zwolennikiem pogrzebów rodzinnych, człowieka winni żegnać ludzie którym jego odejście w sercach pozostawiło ranę - a nie ludzie którzy przychodzą "bo tak wypada". Jeżeli nie czuli chęci pożegnania to wydaję się, że jest to ich wybór... Pewnikiem kapelana też żadnego nie było? No cóż każdy z nas kiedyś w końcu odejdzie wcześniej lub później, lecz żyjmy tak aby byli ludzie którym nasze odejście nie będzie obojętne.
 
mylisz sie kolego -rodzina jest wazna ale i pamieć o drugim czlowieku rowniez -był kolezeński i zawsze pamietał o nas -i dlatego nalezy godnie pozegnac kolege i przyjaciela -
 
Łudzisz się wetwran że on coś znaczył dla naszego DIC-a a tym bardziej jego zastępców czy popleczników... Prawda jest niestety inna i pewnie by nawet wolał aby ich tam nie było...
 
Back
Do góry