Oszczędności PD nr 1 2009

[1maly]

Witam
w związku z oszczędnościami wprowadzonymi przez naszych rządzących nieco matematyki. Dotyczy tylko ewidencjonowania rozmów telefonicznych

Uwaga:

1. 5 rozmów dziennie na 1 pracownika
2. czas wpisania danych do tabelki 1,5 min
3. 700 pracowników

5 x 1,5 x 700= 5250 min/dziennie = 87,5 h/dziennie = _*10 etatów*_

*10 etatów x średnio 4.000 zł/miesięcznie *_*= 40.000 zł

*_Taki jest koszt "uzyskania" oszczędności może rzędu 1.000 zł może
5.000 zł.

To jest tylko koszt wprowadzenia danych. Nie uwzględniłem kosztów:
obsługa przez Kadrę Kierowniczą, Komórki Kontrolne, materiały biurowe

RAZEM MOŻE BYĆ *50.000 zł może 60.000 zł *miesięcznie.

A to tylko jedna mała izdebka.

 

[Młody_Celnik]

Bredzisz....

Po 1 - nie wiem jak ta liczba 5 rozmow na pracownika zostala wyliczona...
po 2 - chyba idiota pisalby linijke tekstu 1,5 minuty
po 3 - Jak patrzylem na niektore nasze kolezanki (koledzy tez) wiszace po kilkanascie minut na sluchawce i rozmawiajace z kolezankami albo z mezem albo z dzieckiem o ,,dupie Maryny" - to popieram to zapisywanie
po 4 - Juz sie okazalo ze tych rozmow nie jest tyle co wczesniej... kiedy nie bylo zeszytow rzeczywiscie moglo byc ich 5 na pracownika na dobe ( wiekszosc to prywatne)... teraz jest o kilka razy mniej
po 5 - obiektywnie jest oszczednosc na rozmowach - widac to po wpisach w ksiazki...
po 6 - ten pomysl i tak upadnie bo juz wiele razy juz to ponoc bylo przerabiane

Sama idea jest OK tylko metoda chyba smieszna....

 

[celman]

Generalnie każdy z nas ma własny telefon komórkowy.Jak Cię stać na kartę, bądż opłatę abonamentu, to dzwoń ze swojego telefonu w sprawach prywatnych niecierpiących zwłoki.Jak chcesz odbierać prywatną pocztę przez internet, to włącz wieczorem własny komputer w domu.Czasami trzeba też wymagać "coś" od Siebie samego, a nie liczyć tylko na najbliższą okolicę.Jak mnie nie stać na kupno 100% Scotch Whiskies Bottled in Scotland - to piję oranżadę w proszku,a nie wpraszam się do sąsiada na "krzywego"!​

 

[spike]

Kilka dni temu dziub mi na glebę opadł jak przyjechał gościu z Łodzi i cały refeart przeszkolił. W życiu coś takiego się nie zdarzyło gdyż zawsze to całe refaraty zapierdzielały do Łodzi (płatne delegacje) na nauke - a tu masz... oszczędności

Ciekawy jeszcze jestem czy z badaniami lekarskimi będzie podobnie czy też w dalszym ciągu z refearatów terenowych do Łodzi będziemy zapitalać?? Oczywiście rozsądek podpowiada że nie, ale rozsądek nie zawsze zwycięża