Pełniący obowiązki dyrektora Izby Celnej Krzysztof Pilzak wystąpił o dwukrotne zwiększenie liczby pracowników, którzy mogliby mieć dostęp do informacji niejawnych, opatrzonych znakiem „tajne“ i „ściśle tajne“.
Dotychczas ma go 20 osób, a teraz miałyby aż 42, czyli cała kadra kierownicza oraz pracownicy wydziału zwalczania przestępczości.
Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego weryfikuje dane o pracownikach i po sprawdzeniu wydaje certyfikaty.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że dwóm osobom odmówiono. Wojciech Barański, rzecznik łódzkiej delegatury ABW, nie chciał tego potwierdzić.
Proszący o anonimowość pracownicy Izby Celnej twierdzą, że to rodzaj weryfikacji kadr. - Dyrektor ma takie prawo - tłumaczy Emilia Marciniak, rzecznik Izby. Krzysztof Pilzak został p.o. dyrektorem Izby Celnej w Łodzi w sierpniu ubiegłego roku, po aferze łapówkarskiej. Wtedy zatrzymano m.in. osoby z kierownictwa Izby. Jego poprzednikiem był Jarosław K., który przebywa w areszcie pod zarzutem przyjmowania korzyści majątkowych. Siedmioro celników podejrzanych o udział w aferze zwolniło się z pracy, a kilkunastu zawieszono w czynnościach.
20.4.2006 Dziennik Łódzki