Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Notka: This feature currently requires accessing the site using the built-in Safari browser.
Hej, dopiro zaczynam rekrutację B-stok. Gdzie podejmiesz służbę?Witam.
Dostałam się na oddział celny.Za 3 dni zaczynam służbę.Może ktoś mi napisać coś więcej?Jak wyglada praca na takim oddziale?Z góry dziękuje
Graniczny czy wwwnętrzny?Witam.
Dostałam się na oddział celny.Za 3 dni zaczynam służbę.Może ktoś mi napisać coś więcej?Jak wyglada praca na takim oddziale?Z góry dziękuje
Graniczny czy wwwnęt
W zależności jak jest to uregulowane w regulaminie wewnętrznym, mogą być służby 8 bądź 12 godzinne. W oddziale wewnętrznym nadaje się przeznaczenie towarom. Mamy odczynienia m. in. Z procedurą wywozu, tranzytu uszlachetniania biernego, dopuszczenia do obrotu, uszlachetniania czynnego…. Ale grafik służby mimo że określony nie musi się kończyć na tych 8 czy 12 godzinach. Czasami mamy odczynienia z sytuacjami szczególnymi. Będziesz miała starszych kolegów, kiedyś każdy młody miał swojego opiekuna, który pomagał i wprowadzał w arkana służby. Tego wszystkiego powinnaś się dowiedzieć jak dotrzesz do OCWewnętrzny
Czym się różni i w czym jest lepszy celnik od celnikoskarbowca? Pytam poważnie.Masz koleżanko farta, że idziesz na OC. Przynajmniej będziesz mieć normalną robotę jaką mają celnicy i będziesz celnikiem a nie jakimś celnikoskarbowcem.
Bo co (kto) to jest celnik, wiadomo od zawsze,Czym się różni i w czym jest lepszy celnik od celnikoskarbowca? Pytam poważnie.
Celnikoskarbowiec jest następcą celnika; wykonuje te same zadania (na granicy chyba zakres praw i obowiązków się nie zmienił?) plus kilka nowych. Wiec dlaczego celnikoskarbowiec jest gorszy od celnika, bo już nie pierwszy raz na forum widzę odnoszenie się z pogardą?Bo co (kto) to jest celnik, wiadomo od zawsze,
celnoskarbowiec co to jest nie wiadomo od 2017 roku
Odpowiadam. Bo Celnik nigdy nie da się skundlić. Jak Celnika skundlą zwolni się ze służby. Bardziej dosadniej się nie da. Wyjaśnione?Celnikoskarbowiec jest następcą celnika; wykonuje te same zadania (na granicy chyba zakres praw i obowiązków się nie zmienił?) plus kilka nowych. Wiec dlaczego celnikoskarbowiec jest gorszy od celnika, bo już nie pierwszy raz na forum widzę odnoszenie się z pogardą?
Celnik jest to funkcjonariusz Służby Celnej który wykonuje swoje obowiązki na oddziale granicznym lub oddziale celnym wewnętrznym, które są związane z obrotem towarowym z zagranicą i nie ma nic wspólnego ze skarbowością.Czym się różni i w czym jest lepszy celnik od celnikoskarbowca? Pytam poważnie.
To teraz pytanie co znaczy "się skundlić"? Może chodzi o łapówki, ze celnicy nie biorą? Ale chyba, nie, bo trzy dni temu, na Dzienniku Wschodnim (https://www.dziennikwschodni.pl/che...celnicy-z-dorohuska-skazani,n,1000296504.html) była informacja, że 42 celników zostało skazanych za łapówkarstwo. O "celnikoskarbowcach" takiego artykułu nie widziałem. Może chodzi o to, że celnicy nie godzą się na pracę ponad siły za marne grosze? Chyba też nie, bo forum wręcz kipi od frustracji "starych celników" jak to jest źle, a będzie jeszcze gorzej. Może celnicy trzymają się razem i zawsze służą pomocą? To już prędzej, bo w mojej krótkiej karierze zauważyłem, że rzeczywiście celnicy (nie wszyscy oczywiście) trzymają się z celnikami, niechętnie udzielając pomocy (a jeśli już, to robią to z pogardą) młodszym kolegom, choć z drugiej strony, każdy przestrzega mnie, że w razie jakiegokolwiek błędu nikt nikomu nie pomoże i trzeba sobie radzić samemu.. Skąd tyle nienawiści do "celnikoskarbowców"?Odpowiadam. Bo Celnik nigdy nie da się skundlić. Jak Celnika skundlą zwolni się ze służby. Bardziej dosadniej się nie da. Wyjaśnione?
OK, ale tak jak pisałem wcześniej, zakres praw i obowiązków na granicy czy oddziale wewnętrznym chyba nie zmienił się. Zostały dodane nowe uprawnienia w innych dziedzinach. Rozumiem, że komuś może nie odpowiadać zmiana ustawy (w tym nazewnictwa) itp., ale pretensje powinien kierować do rządzących, bo nadal nie mam pojęcia skąd ta niechęć do "celnikoskarbowców".Celnik jest to funkcjonariusz Służby Celnej który wykonuje swoje obowiązki na oddziale granicznym lub oddziale celnym wewnętrznym, które są związane z obrotem towarowym z zagranicą i nie ma nic wspólnego ze skarbowością.
Nie ma niechęci. Jest jak u Dyzmy. Rząd zrobił, jak chciał, a co z tego będzie, zobaczycie. Nas, Funkcjonariuszy Służby Celnej w marcu 2017 roku połączono w jeden twór pod nazwą SRAS. Sorry KAS. Moi współpracownicy zostali ucywilnieni albo nie dostali propozycji służby. A Ci, którym została przedstawiona propozycja pracy w US bardzo serdecznie podziękowali.To teraz pytanie co znaczy "się skundlić"? Może chodzi o łapówki, ze celnicy nie biorą? Ale chyba, nie, bo trzy dni temu, na Dzienniku Wschodnim (https://www.dziennikwschodni.pl/che...celnicy-z-dorohuska-skazani,n,1000296504.html) była informacja, że 42 celników zostało skazanych za łapówkarstwo. O "celnikoskarbowcach" takiego artykułu nie widziałem. Może chodzi o to, że celnicy nie godzą się na pracę ponad siły za marne grosze? Chyba też nie, bo forum wręcz kipi od frustracji "starych celników" jak to jest źle, a będzie jeszcze gorzej. Może celnicy trzymają się razem i zawsze służą pomocą? To już prędzej, bo w mojej krótkiej karierze zauważyłem, że rzeczywiście celnicy (nie wszyscy oczywiście) trzymają się z celnikami, niechętnie udzielając pomocy (a jeśli już, to robią to z pogardą) młodszym kolegom, choć z drugiej strony, każdy przestrzega mnie, że w razie jakiegokolwiek błędu nikt nikomu nie pomoże i trzeba sobie radzić samemu.. Skąd tyle nienawiści do "celnikoskarbowców"?
Sam mógłbym napisać, że "to celnicy są źli", bo pobierają cła, które hamują gospodarkę i wsadzają do więzienia ludzi, za legalnie kupioną pamiątkę za granica (CITES). Ale nie napiszę tego, bo po pierwsze takie jest prawo i należy je respektować, niezależenie od poglądów, a po drugie szanuję kolegów po fachu.
OK, ale tak jak pisałem wcześniej, zakres praw i obowiązków na granicy czy oddziale wewnętrznym chyba nie zmienił się. Zostały dodane nowe uprawnienia w innych dziedzinach. Rozumiem, że komuś może nie odpowiadać zmiana ustawy (w tym nazewnictwa) itp., ale pretensje powinien kierować do rządzących, bo nadal nie mam pojęcia skąd ta niechęć do "celnikoskarbowców".
Ja nie twierdzę, że zmiany było dobre (ani złe). Ale jak słyszę "...będziesz celnikiem a nie jakimś celnikoskarbowcem.", to nie jestem przekonany, że nie ma niechęci.Nie ma niechęci. Jest jak u Dyzmy. Rząd zrobił, jak chciał, a co z tego będzie, zobaczycie. Nas, Funkcjonariuszy Służby Celnej w marcu 2017 roku połączono w jeden twór pod nazwą SRAS. Sorry KAS. Moi współpracownicy zostali ucywilnieni albo nie dostali propozycji służby. A Ci, którym została przedstawiona propozycja pracy w US bardzo serdecznie podziękowali.
Sentyment polega na wspominaniu "jak to kiedyś było dobrze" (chociaż nie wiem czy było, bo różni "celnicy" rożnie to wspominają), a nie na wyzywaniu z pogardą młodszych kolegów od "celnikoskarbowców" (w ogóle na dzielnie funkcjonariuszy na ludzi - celników i podludzi celnikoskarbowców, bo takie mam wrażenie).Nie zrozumiesz i nie próbuj. Osoby, które nie doświadczyły tego co celnicy, nie są w stanie pojąć niechęci do KAS, który spowodował tyle krzywd i bałagan organizacyjny.
Sentyment do nieboszczki "Służby Celnej" nie ma nic wspólnego z poczuciem wyższości nad kimkolwiek. Sentymentu nie da się racjonalnie wytłumaczyć.
@adrzar Tutaj też byś nie miał tak starych kolegów, gdyby zaliczyli nam lata służby przed 1999 r. 23:59 kończysz służbę jako cywil a 00:01 jesteś funkcjonariuszem.Sentyment polega na wspominaniu "jak to kiedyś było dobrze" (chociaż nie wiem czy było, bo różni "celnicy" rożnie to wspominają), a nie na wyzywaniu z pogardą młodszych kolegów od "celnikoskarbowców" (w ogóle na dzielnie funkcjonariuszy na ludzi - celników i podludzi celnikoskarbowców, bo takie mam wrażenie).
Jak trzydzieści lat temu przeformowano WOP na SG, to chyba nie było biadolenia, że "SG jest gorszą formacja od WOPu". A może było, tylko potrzeba aż trzydziestu lat żeby zmienić mentalność a raczej ludzi; pewności nie mam, bo nie mam aż tak starych kolegów w SG żeby pamiętali te czasy...