SS przekroczył pewne granice
Tabletki , rózgi i tak dalej to zabawa ale duzi chłopcy mają inne zabawki niż dziecinada
można wspomóc Służbę także z pozycji związkowca , w tym walcząc o prawa f.c.
i komentując przepisy
wszystko można
ale można było iść na łatwiznę i drażnić lwa
bo lew wyglądał na takiego niegroźnego

)))
ale tylko wyglądał,bo każdy kto ma trochę oleju w głowie to wie że SS cieszył się poparciem nikłej częsci SC a milcząca większość oczekiwała czegoś innego - wsparcia zmian w SC
tego nie dostała tylko chłopca bawiącego się w tabletki i rózgi
porównanie SS do kombatantów stanu wojennego to już przesada