NEPOTYZM w administracji

slawomir.siwy

Administrator
Członek Załogi
Dołączył
1 Luty 2006
Posty
13 543
Punkty reakcji
4 509
Miasto
ZZ Celnicy PL
Ja tylko pytam czy MF wydał podobne polecenie w UKS, US, DUS i IS, czy sprawdza tylko w SC?

"FZZSC/193/MF/2006/AP-IF Kraków, dnia 28 lipca 2006r.

Pan
Dr Stanisław Kluza
Minister Finansów

Szanowny Panie Ministrze,

Działając na podstawie art. 26 i art. 28 ustawy z dnia z dnia 23 maja 1991 r. o Związkach Zawodowych (tekst jednolity Dz. U. z 2001 nr 79 poz. 854 z późn. zm. ), w związku z poleceniem zawartym w piśmie dyrektora Departamentu Kontroli Skarbowej II numer : KRII/0680/8/PR/06/4434 z dnia 12 lipca 2006r. oraz poleceniami wydanymi przez dyrektorów poszczególnych Izb Celnych - w sprawie przekazania zestawienia osób zatrudnionych w jednostkach organizacyjnych Izb Celnych, w tym Urzędów Celnych, obejmujące małżonków, osoby spokrewnione, powinowate I stopnia oraz stosunku przysposobienia, opieki lub kurateli z w r a c a m się o udzielenie odpowiedzi na następujące pytania :

1/- W jakim celu Departament Kontroli Skarbowej i na jego polecenie Dyrektorzy Izb Celnych zbiera, gromadzi i przetwarza dane ujęte w wykazie?

2/- Z jakiego przepisu prawa wynika gromadzenie i zbieranie danych dotyczących stosunku pokrewieństwa do II stopnia włącznie lub powinowactwa I stopnia oraz stosunku przysposobienia, opieki lub kurateli?

3/- Z jakiego przepisu prawa wynika, że nie są to dane osobowe, które winny być objęte ochroną (dane wrażliwe), a w związku z tym na jakiej podstawie mają być zbierane i przekazywane w otwartej formule?

Z załączonego do pism zestawienia wynika, iż funkcjonariusz celny powinien podać dane osobowe dotyczących stosunku pokrewieństwa do II stopnia włącznie lub powinowactwa I stopnia oraz stosunku przysposobienia, opieki lub kurateli oraz rok urodzenia, wykształcenie ze wskazaniem kierunku. Przy minimum dobrej woli trudno nam zrozumieć jaki cel przyświeca zbieraniu i gromadzeniu powyższych danych oraz jaki związek istnieje pomiędzy pokrewieństwem, powinowactwem, stosunkiem przysposobienia, kurateli, a wykształceniem łącznie z podaniem kierunku studiów jaki ukończyły ww. osoby.

Panie Ministrze,
Kierujemy do Pana nasze zapytanie, gdyż jesteśmy zaniepokojeni - w naszej opinii – bezprawnymi działaniami, zarówno dyrektora Departamentu Kontroli Skarbowej II, jak i dyrektorów Izb Celnych oraz mając na uwadze uzasadniony prawnie i słuszny zbiorowy interes funkcjonariuszy i pracowników Służby Celnej RP.
Istotnym jest też z punktu widzenia praworządności obowiązek prawny pracodawcy do poszanowania godności dóbr osobistych pracownika, gdyż stosownie do postanowień art. 1 ust 1 ustawy - o ochronie danych osobowych, każdy ma prawo do ochrony dotyczących go danych osobowych. Natomiast zbieranie i gromadzenie danych osobowych musi wynikać z konkretnego przepisu prawa i powinno być wykonywane w określonym celu.

Z poważaniem
Przewodnicząca
Federacji Związków Zawodowych Służby Celnej
Iwona Fołta
/-podpisano na oryginale-/"
 
Dobra nie panikujcie, nikt nie chce dobrac się Wam do skóry, u nas też takie informacje przygotowywały stanowiska kadrowe i to już dawno, mówię o US
 
Zamieszczam cytaty kilku postów z innego miejsca na forum

icw
Gość
Wysłany: Sro Lip 26, 2006 6:48 am Temat postu:
Opis: o co chodzi
--------------------------------------------------------------------------------

CZY KTOŚ WIE - O CO ZNOWU CHODZI ?
W związku z otrzymanym pismem Departamentu Kontroli Skarbowej II Ministra Finansów nr KRII/0680/PR/06/4434 z dnia 12.07.2006r. proszę o przekazanie wzoru oświadczenia podległym pracownikom, celem wypełnienia (obowiązuje również odpowiedź negatywna).
Wypełnione oświadczenia proszę przesłać do Wydziału Kadr i Szkolenia w nieprzekraczalnym terminie do dnia 09.08.2006r.

imię i nazwisko
komórka organizacyjna

O Ś W I A D C Z E N I E
Oświadczam, że członkowie mojej rodziny (małżonek, osoby pozostające ze sobą w stosunku pokrewieństwa do drugiego stopnia włącznie lub powinowactwa pierwszego stopnia oraz w stosunku przysposobienia, opieki lub kurateli) są zatrudnieni (stan na dzień 01.07.2006r.):

1. w komórkach organizacyjnych Urzędu Celnego we Wrocławiu*
2. w komórkach organizacyjnych Urzędu Celnego w Legnicy*
3. w komórkach organizacyjnych Urzędu Celnego w Wałbrzychu*
4. w komórkach organizacyjnych Izby Celnej we Wrocławiu*
.........................., dnia ........... 2006r. . podpis
* w przypadku zatrudnienia członków rodziny w Urzędach Celnych i Izbie Celnej proszę o wpisanie imienia i nazwiska, stopień pokrewieństwa


zorro
Ekspert
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 132
Wysłany: Sro Lip 26, 2006 11:27 am Temat postu:
Opis: o co chodzi

--------------------------------------------------------------------------------

icw napisał:
CZY KTOŚ WIE - O CO ZNOWU CHODZI ?

Najprawdopodobniej chodzi o coś bardzo popularnego w większości izb celnych- NEPOTYZM.

Cytat:
"Rzeczpospolita familijna
Niedziela, 22 sierpnia 2004 - 14:03 CEST (12:03 GMT)

Ponad 30 proc. polskich urzędników uważa, że nepotyzm nie jest niczym złym
Rodzina to jest siła" - śpiewa Kayah. "Liczy się tylko rodzina" - pisał Richard Condon w "Honorze Prizzich". To samo powtarzał główny bohater serialu o mafii "Rodzina Soprano". Administrację w Polsce śmiało można by nazwać familijną, bo niemal na każdym jej szczeblu zatrudniani są członkowie rodzin. Aż 91 proc. badanych przez CBOS uważa, że wysocy urzędnicy i politycy obsadzają stanowiska w urzędach oraz w spółkach skarbu państwa i komunalnych krewnymi i znajomymi. Aż 50 proc. badanych jest przekonanych, że to zjawisko nagminne.
Nepotyzm, czyli zatrudnianie bądź premiowanie krewnych i znajomych przez ponad 30 proc. polskich urzędników, nie jest traktowany jako zło - wynika z badań przeprowadzonych w ramach Programu Przeciw Korupcji fundacji Batorego. Badani powołują się przy tym na prywatne firmy, gdzie często pracują krewni właściciela. To porównanie bez sensu, ponieważ - po pierwsze - urzędy nie są prywatną własnością. Po drugie, administracja państwowa służy do obsługi społeczeństwa, a nie dbania o interesy krewnych. Po trzecie, pokrewieństwo nie sprzyja obiektywnej ocenie pracownika i wreszcie - po czwarte - nepotyzm łamie obowiązującą w urzędach zasadę zatrudniania najlepszego kandydata.

Pajęczyna nepotyzmu

- Awans jednej lub dwóch ważnych osób wybranych spośród krewnych powoduje, że wianuszek ludzi im bliskich jest ściągany na stanowiska pokrewne. Ci z kolei ściągają następnych swoich bliskich i znajomych. I tak struktury formalne, czyli głównie administracja, wypełniane sieciami powiązań nieformalnych, rozrastają się do niespotykanych rozmiarów - mówi prof. Andrzej Sadowski, dyrektor Instytutu Socjologii na Uniwersytecie w Białymstoku. Jego zdaniem, jedną z przyczyn powszechności nepotyzmu jest dominująca u nas wiejska mentalność, wedle której, trzeba się opierać przede wszystkim na krewnych. Prof. Lena Kolarska-Bobińska, prezes Instytutu Spraw Publicznych, zauważa, że układy rodzinne i towarzyskie charakterystyczne dla starego reżimu zaczynają być obecnie postrzegane jako jeden z mechanizmów awansu ekonomicznego i społecznego. Zdaniem profesora Andrzeja Zybertowicza, socjologa z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, w III RP ustabilizowała się antyrozwojowa sieć pasożytniczych układów interesów i powiązań, często zbudowanych na nepotyzmie. Za ich istnienie płaci całe społeczeństwo, bo obywatele zniechęcają się do publicznej aktywności. Są przekonani, że nepotyzm jest wieczny, więc nawet nie warto z nim walczyć. Jak zauważa prof. Jerzy Regulski, twórca pierwszej po 1989 r. reformy samorządowej, nepotyzm niszczy pozytywny wizerunek samorządu.

Nepotyzm powszedni

Do Fundacji Batorego rocznie wpływa kilkaset informacji o nepotyzmie na różnych szczeblach administracji. W puławskim ratuszu na 129 zatrudnionych tam i w kilku podległych samorządowi jednostkach osób około 30 łączy bliskie pokrewieństwo.
Syn Stefanii Szymańskiej, członka zarządu Pabianic, został zatrudniony w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji, instytucji podległej miastu. Grażyna Łosiewicz, dyrektorka gimnazjum w Rejowcu, jako konserwatora zatrudniła syna. W nowotarskim urzędzie powiatowym starosta Jan Hamerski zatrudnił siostrę. W Zakopanem starosta Andrzej Makowski-Gąsienica powierzył prowadzenie Biura Promocji zięciowi. W toruńskim MPO pracuje córka prezesa Ludwika Jurzysty i zięć.
Burmistrz Sochaczewa Bogumił Czubacki zamieszcza urzędowe ogłoszenia w gazecie żony. Traci na tym wydawana przez urząd własna gazeta.

Żony zaufania

Nepotyzm nie omija policji. Generał Andrzej Gorgiel, komendant wojewódzki policji w Szczecinie, kandydat na nowego zastępcę komendanta głównego, zatrudnił swoją żonę (z zawodu pielęgniarkę) w wydziale ochrony informacji niejawnych. Żona generała została tam zatrudniona, mimo że nie miała niezbędnego do podjęcia tej pracy tzw. certyfikatu bezpieczeństwa.
Członkowie rodzin wysokich urzędników państwowych często otrzymują posady w spółkach skarbu państwa bądź rządowych agendach. Małgorzata Siemiątkowska, z zawodu dentystka - żona posła SLD, a do niedawna szefa Agencji Wywiadu Zbigniewa Siemiątkowskiego - dostała na przykład pracę w spółce zależnej Orlenu. Brat premiera Marka Belki - Zbigniew - został doradcą wiceprezesa Orlenu. Za rządów AWS członkiem rady nadzorczej Orlenu została Kalina Grześkowiak-Gracz, córka ówczesnej marszałek Senatu Alicji Grześkowiak. Prowadziła też ona biuro poselskie swojej matki i pracowała jako specjalista w kancelarii Senatu.

Violetta Krasnowska, Tomasz Krzyżak "

Może ktoś wreszcie sprawdzi ile w instytucji państwowej jest prywatnego interesu


geograf
Gość
Wysłany: Sro Lip 26, 2006 1:27 pm Temat postu: nepotyzm i pochodne
Opis:

--------------------------------------------------------------------------------

Ciekawe byłoby też zbadanie geograficznych korzeni kadry kierowniczej. Zjawisko równie interesujace jak nepotyzm, a może dałoby początek ciekawej obserwacji etnograficznej. Ten sam wyraz twarzy (niekoniecznie szczególnie błyskotliwy), ten sam akcent, gwarowa leksyka. Na pewno dałoby się wyodrebnić jakąś linię heraldyczną i mogłoby sie okazać, że w izbach rządzą tak jak w średniowieczu linie: np. pułtuska, przeworsko-jarosławska czy brzesko-namysłowska. A stąd już krok do reformy administracji celnej. Niczym udzielne księstwa w okresie rozbicia dzielnicowego i później, bizantyjskie despotaty, zaistniałyby toczące boje o rozszerzenie strefy wpływów izby celne, np. legnicko-oławska. A i wrocławianom byłoby mniej wstyd.


nie_pociotek
Gość
Wysłany: Czw Lip 27, 2006 9:18 am Temat postu:
Opis:

--------------------------------------------------------------------------------

Panie Ministrze pismo sprawdzające nepotyzm jest niepełne. Podpowiadam, że w Służbie Celnej zatrudniano też rodzinę i innych znajomków w innych izbach. Dyrektorzy i niemal cała wyższa kadra kierownicza trwała w stanie niezmienionym przez wieki znali się więc jak łyse konie pomiędzy izbami.
Dobrze byłoby też zapytać o rodzinę już niepracującą, tatusiów, ciocie i wujków przebywających już na emeryturze. Dobrze też przyjżeć sie ścieżką kariery zawodowej syneczków, wnuczków, cureczek. Oczywiście nie wszyscy byli promowani i wyróżniani ale warto to też sprawdzić bo wiele miernych osób awansowało very, very fast, włącznie z obejmowaniem kierowniczych stanowisk.

bond
Gość
Wysłany: Czw Lip 27, 2006 12:52 pm Temat postu: metoda
Opis:

--------------------------------------------------------------------------------

Polecam wyszukiwarkę Corintii. I po nazwisku! Oczywiście niejednemu psu Burek, ale w przypadku niektórych nazwisk wychodzą ciekawostki. Szczególnie wdzięcznym poletkiem do badań są: logistyka, kadry, prawno-organizacyjne.
 
Jaż zacząłem czytać ustawę o ochronie dancyhc osobowych, ale jeżeli są to oświadczenia w formie przedstawionej powyżej to wg mnie nie ma tutaj żadnego łamania prawa. NIe podaje się tutaj żadnych danych osobowych, a pracodawca ma prawo (chyba) takie ośwaidczenia dawać do podpisywania swoim pracownikom. Z koligacjami rodzinnymi powinno się zrobić porządek juz dawno temu. Nie twierdzę, podobnie jak adwokatura, że rodzina jest lepsza lub gorsza od nie rodziny, ale kurna, to co się działo w Rzepinie, to wołało o pomstę do nieba. Całe rodziny pracowały w Izbie, Urzędzie i w Agencjach Celnych. Od góry do samego dołu i dalej tak jest, gdyż rodzina nie alokowałą się, bo młodych do pracy przyjmowali starzy, a Ci starzy byli w komisjach i wypierdolili wszystkich nie związanych genami. Jakby ktoś nie wiedział, to kierownikami największych agencji byli m.in. były dyrekto, kierownicy zmian, czyli same zolle, mające wszedzie znajomości. Tak jest cały czas, a ten układ warszawce pasuje, bo Rzepin nie jest wyjątkiem.
 
Niby czytałeś a nic nie rozumies się tylko sie domyślasz!!!. Owszem ja tez jestem za tym zeby wyeliminowac nepotyzm. jednak czy widzisz gdzieś wpisany cel zbierania danych??? a moz echodzi o to aby wypier..... tych co nie mają rodziny. :lol: Skąd wiesz ze chodzi o wyeliminowanie nepotyzmu?? Może ktoś bawi się w donosicielstwo. Ustawa o ochronie mówi wyraźnie że cel ma byc wskazany. Poza tym jak składasz np. oswiadczenie o stanie majatku to wynika z przepisu prawa, a w tym przypadku jaki przepis prawa to reguluje i czy jest podany?
 
Jak można poprawiać zebrane dane osobowe? Ja wszystko rozumiem, że chodzi o szczytny cel - zniszczenia klanów rodzinnych, ale co u licha ma pokrewieństwo z wykształceniem lub kierunkiem studiów? Czy mógłby mi ktoś wyjasnić?
 
Obowiązek informacyjny, który polega na wskazaniu, kto jest administratorem danych, z pełną nazwą i adresem administratora, w jakim celu dane są przetwarzane, w jakim celu zatem są pozyskiwane od klientów, także w sytuacjach, kiedy osoba dobrowolnie te dane przekazuje, bądź też jakie jest źródło danych, jeżeli te dane są pozyskiwane od innych jednostek organizacyjnych, na przykład innych podmiotów prywatnych, albo czy istnieje obowiązek prawny podania danych - ze wskazaniem praw przysługujących osobie, której dane są wykorzystywane - ma zagwarantować możliwość skorzystania z przysługującemu każdemu prawa kontroli przetwarzania danych oraz z prawa żądania niewykorzystywania bądź też nawet usunięcia danych. Obowiązek taki powinien być wykonywany albo w momencie zbierania danych bezpośrednio od osoby, której dane będą wykorzystywane, a zatem w momencie na przykład podawania danych przedstawicielowi firmy, który chce te dane wykorzystać, albo, jeżeli są zbierane z innego źródła, bezpośrednio po utrwaleniu danych, jeszcze przed ich wykorzystywaniem w celach na przykład handlowych lub marketingowych
 
Znam parę przypadków nepotyzmu, który odbijał się niekorzystnie dla dobra Służby Celnej.
Znam też parę przypadków zatrudnienia w SC krewnych, rodzin, małżeństw i powinowatych, które są całkowicie obojętne dla tzw. dobra SC i mają się nijak do pojęcia nepotyzmu w trakcie zatrudnienia(nepotyzm ograniczył się być może do przyjęcia do SC, a potem krewny nie był już w żaden sposób faworyzowany, proszę wyobrazić sobie, że są takie przypadki). Są też przykłady nepotyzmu w najgorszym tego słowa znaczeniu, gdzie krewny, powinowaty od chwili przyjęcia był namaszczany na kierownicze stanowiska.
Skoro MF zbiera te dane to pewnikiem chce zrobić z tego jakić użytek. Kierunek słuszny, tylko pytam kto, i jakimi kryteriami będzie się kierować przy "czynieniu użytku z tych danych"?
banaś musi mieć też świadomość, że nowi dyrektorzy też już zdążyli wykorzystać zjawisko nepotyzmu.
Jak to dziadostwo wyplenić z administracji publicznej sensu largo? Oto jest pytanie. Banaś chce centralnego naboru do SC. Czy to rozwiązanie upora się z tym problemem? Co Wy na to?
 
Bardziej niż naruszenia prawa przez podmioty sektora prywatnego niepokojące są naruszenia prawa popełnione przez przedstawicieli urzędów państwowych. Zgodnie z art. 7 konstytucji organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa. To oznacza, że prawo powszechnie obowiązujące, stanowione przez parlament, określa kompetencje organów władzy publicznej, a także w zakresie ich uprawnień określa zasady gromadzenia danych o obywatelach i wskazuje cel wykorzystania danych.
Jednakże prawo organów państwa do zbierania informacji o obywatelach przy wykorzystaniu autorytetu państwa i przymusu państwowego rodzi jednocześnie określone obowiązki. Państwo demokratyczne nie może bowiem postrzegać obywatela i wszystkich informacji o nim jako swojej własności, którą dysponują w sposób dowolny jego funkcjonariusze. Funkcjonariusze państwa, przedstawiciele instytucji publicznych nie mogą wykorzystywać informacji o obywatelach w inny sposób niż określony przepisami, a zwłaszcza nie mogą ich wykorzystywać dla realizacji celów pozaprawnych, albowiem normy prawne są gwarancjami dla tychże instytucji, ale także dla obywateli. Takie są standardy demokratycznych państw.
Tymczasem w świadomości wielu osób, także osób pełniących funkcje publiczne, nie zakorzeniła się jeszcze świadomość konieczności przestrzegania prawa, a także wynikających z prawa standardów ochrony danych osobowych. Standardy te są postrzegane w cywilizowanych państwach jako symbol państwa demokratycznego i instrument ochrony prywatności i godności obywateli.
 
Przychylam się do opinii, ze chodzi tutaj raczej o badanie oświadczeń majątkowych składanych przez funkcjonariuszy i pracowników fiskusa ( 8 miejsce rządowej Listy Przebojów) Wiec jeżeli jesteśmy za reformą Służby Celnej, za walką z korupcją, nepotyzmem i kumoterstwem - po co robimy tyle szumu wokół tej sprawy, czy mamy coś do ukrycia :?:
Związkowcy z Federacji - zajmijcie się prawdziwymi problemami Służby Celnej :!:
 
Dyrektorowie powołani bez konkursow na 6 miechów i następni koledzy powołani bez konkursów. Czy jak kali ukrasć krowa to ok ale jak kalemu ukraść krowa to źle.
 
Zgodnie z art. 40 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych (t. j. Dz. U. z 2002 r. Nr 101, poz. 926 ze zm.), administrator danych obowiązany jest zgłosić zbiór danych do rejestracji Generalnemu Inspektorowi, z wyjątkiem przypadków, o których mowa w art. 43 ust. 1. Zgłoszenie zbioru danych do rejestracji stanowi zatem regułę. Z obowiązku rejestracji zwolnieni są jednak niektórzy administratorzy danych wymienionych w art. 43 ust. 1 powołanej ustawy.

Na mocy art. 43 ust. 1 pkt 4 ustawy z obowiązku zgłoszenia zbioru danych do rejestracji zwolnieni zostali m. in. administratorzy danych przetwarzanych w związku z zatrudnieniem u nich.

Dane osobowe członków rodzin pracownika należą w istocie do danych pracownika. Ich przetwarzanie związane jest z zatrudnieniem pracownika i wynika z konieczności wywiązywania się przez pracodawców z obowiązków, jakie względem pracowników ciążą na nich na mocy przepisu prawa pracy (np. urlopy na opiekę nad dzieckiem, świadczenia finansowe z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych). Przetwarzanie danych członków rodzin pracowników nie jest zatem celem samym w sobie, lecz dane te są ściśle związane z danymi pracownika.

Pracodawcy zwolnieni są więc z obowiązku rejestrowania zbioru danych zawierającego dane osobowe członków rodzin osób u nich zatrudnionych. Należy wspomnieć, że zwolnienie z obowiązku zgłoszenia zbioru danych do rejestracji nie oznacza automatycznie zwolnienia ich administratora z konieczności przestrzegania przepisów o ochronie danych osobowych i dopełnienia innych, określonych w nich obowiązków.


Takie informacje o pracowniku, jak jego imię i nazwisko, służbowy adres e-mail, czy też służbowy numer telefonu są ściśle związane z życiem zawodowym pracownika i z wykonywaniem przez niego obowiązków służbowych. Z uwagi na to dane te mogą być wykorzystywane przez pracodawcę – także bez zgody osoby, której one dotyczą.




dyrektor izby jest pracodawcą a nie jakiś malinowy z departamentu
 
Przychylam się do opinii, ze chodzi tutaj raczej o badanie oświadczeń majątkowych składanych przez funkcjonariuszy i pracowników fiskusa


Oświadczenia majątkowe to jedno, a dane osobowe które żąda nie wiadomo kto i po co to druga sprawa. Zresztą po co robić jakieś tajemnice i po prostu nie napisać po co to i komu?[/b]
 
Umyka nam troszkę, że dane te są zbierane w związku z poleceniem zawartym w piśmie dyrektora Departamentu Kontroli Skarbowej II. O ile organy kontroli skarbowej są uprawnione do weryfikacji oświadczeń majątkowych to polecenie to jednak nijak się ma do tych czynności. Jest poleceniem, na które trudno będzie znleźć podstawę prawną. Nic tak nie denerwuje jak działania organu bez lub z przekorczeniem przepisów prawa. Trudno się dziwić, że budzi sprzeciw chociaż właściwie dotyczy tych, kótrzy mieli wpływ na zatrudnienie. Z drugiej strony jak się przyjmowało kogoś do pracy w takim Rzepinie trudno było ominąć koligacje rodzinne. Podobnie pewnie jest w wielu innych miejscach na wschodzie. Będziemy krzyczeć a i tak dane o rodzince przekażemy. W gruncie rzeczy jesteśmy tchórzami i nie potrafimy zaprotestować jeżeli wiemy, że jest łamane prawo a przynajmiej mamy takie przekonanie. Minister może udzili p. Fołcie odpowiedzi ale nastąpi to chyba po terminie na przekazanie danych do Departamentu Kontroli Skarbowej.
 
Koligacje rodzinne ?

Komu one przeszkadzają o ile dyrektor nie jest szefem swojej żony,ale należy im się przygladać czy przyjecie rodziny wiąże się z tym że są dobrzy czy tylko dlatego,że są rodziną. A tak jak porusza się na forum za dawnych czasów w IC Rzepin nie bywało. :lol: :lol: :lol: :lol:
 
Czy ktoś naprawdę myśli, że po orzeczeniu TK odpuszczono korporacji adwokackiej. Nic bardziej mylnego, to tylko odroczyło wyrok w czasie.
I co źle, chyba nie. Chłopaki będący u władzy są zdeterminowani w tym co robią. Śmieszne więc jest powoływanie się na wątpliwy brak podstawy prawnej w przypadku zbierania tych danych w SC, bo zapewniam wszystkich, że adwokatom docelowo nie pomoże nawet wyrok TK. KW Federacji po raz kolejny błądzi.
Nepotyzm jest złym zjawiskiem i nie ma nic złego w tym, że SSC chce się z tym złem rozprawić. Tylko czy mu się uda i czy zrobi to prawidłowo, tzn. bez uszczerbku dla tych krewnych i powinowatych zatrudnionych w SC, którzy nie podpadają pod zjawisko nepotyzmu.

Oto przykład, których jest pewnie sporo w SC, a który będzie ciężki do wykrycia, w szczególności z uwagi na fakt, iż z pewnością nie wszędzie można polegać na nowych dyrektorach:

- osoba nie awansowana przez 5 lat, niby wszystko w porządku, jednak bezpośredni przełożony(kierownik) tej osoby boi się zwrócić jej uwagę, gdy otrzymuje często informacje o nazwijmy to, nazbyt urzędniczym traktowaniu obywateli przez swojego podwładnego. Boi się, gdyż wujek tej osoby jest przełożonym(niekoniecznie bezpośrednim, ale wiadomo co może) tegoż bezpośredniego przełożonego(kierownika). Nie jest to przykład z naszej IC.

Umyka nam faktycznie, że prośbę/polecenie wydał Dyrektor Dep. Kontroli Skarbowej. Nie rozumiem dlaczego dyrektorzy izb celnych mieliby słuchać się tego pana i tak ochoczo mu odpowiadać.
 
Czy ktoś naprawdę myśli, że po orzeczeniu TK odpuszczono korporacji adwokackiej. Nic bardziej mylnego, to tylko odroczyło wyrok w czasie.
I co źle, chyba nie. Chłopaki będący u władzy są zdeterminowani w tym co robią. Śmieszne więc jest powoływanie się na wątpliwy brak podstawy prawnej w przypadku zbierania tych danych w SC, bo zapewniam wszystkich, że adwokatom docelowo nie pomoże nawet wyrok TK. KW Federacji po raz kolejny błądzi.
Nepotyzm jest złym zjawiskiem i nie ma nic złego w tym, że SSC chce się z tym złem rozprawić. Tylko czy mu się uda i czy zrobi to prawidłowo, tzn. bez uszczerbku dla tych krewnych i powinowatych zatrudnionych w SC, którzy nie podpadają pod zjawisko nepotyzmu.

Tojak sa zdeterminowani to dlaczego nie zrobili zgodnie z prawem konkursów na dyrektoró tylko wybrali sobie wiadomych, którzy nastepnie wybiora kolegów lub sobie wiadomych. Jezeli w przypadku tych danych chodzi o nepotyzm to dlaczego wprost departament nie napisze o co chodzi? Na prawde nie rozumiem po co robić taką tajemnice i pisac pisemko tak bezmyślnie.
 
Śmieszne więc jest powoływanie się na wątpliwy brak podstawy prawnej w przypadku zbierania tych danych w SC, bo zapewniam wszystkich, że adwokatom docelowo nie pomoże nawet wyrok TK. KW Federacji po raz kolejny błądzi.

Tutaj nie chodzi o to aby w sądzie udawadniać racje tylko żeby pokazać ze SC to nie prywatny folwark banasia i jemu podobnych
 
Departament dostanie żądane informacje, które nawiasem mówąc są do uzyskania w wydziale kadr w każdej izbie i co dalej? Zwolnią tych krewnych i powinowatych czy alokują każdego w inne miejsce polski?
 
Naprawdę nie powinniśmy się bać tego, że nasz wujek, ciocia, żona, mąż, kuzyn, tato, matka pracują w SC.
Obawy są uzasadnione w przypadku nepotyzmu, ze wszech miar złego zjawiska, a które niestety występuje i oczywiście nie jest tożsame z samym zatrudnieniem w służbie rodziny czy powinowatych, bo to jeszcze nie oznacza przecież nepotyzmu.
Popieram w tym przypadku sztandarowe hasło rządzących, które często przy różnej okazji powtarzają, że uczciwi(czytaj nieskażeni nepotyzmem) nie mają się czego obawiać.

P.S. Nie wiem o co chodzi Ministerstwu w tym piśmie. Być może rzecz idzie tylko o oświadczenia majątkowe, a ja tutaj rozpisuję się na temat nepotyzmu.

"PiS szykuje wielkie sprawdzanie majątków.
Swoje propozycje lustracji majątkowej PiS przedstawi w sierpniu - zapowiada minister Gosiewski .

Prawo i Sprawiedliwość szykuje kolejne uderzenie - wielkie sprawdzanie majątków urzędników, ministrów i posłów.

"Nasze propozycje na lustrację majątkową zostaną złożone na pierwszym sierpniowym posiedzeniu Sejmu", zapowiada w rozmowie z "Dziennikiem" minister Przemysław Gosiewski.

Jak pisze gazeta PiS szykuje iście rewolucyjne zmiany. Osoby publiczne będą musiały ujawniać skąd mają pieniądze na dom lub dobry samochód; deklaracje majątkowe będą musiały wypełniać również małżonki urzędników, ministrów, posłów.

Premier Jarosław Kaczyński przywiązuje dużą wagę do osobistej uczciwości w polityce. 57-letni polityk niczego się nie dorobił na działalności publicznej. Ma 10 tys. zł. i 1200 dolarów oszczędności oraz dom w spadku po ojcu. I nic więcej - informuje "Dziennik".

Źródło informacji: PAP/INTERIA.PL"
 
Back
Do góry