Radzę Ci kolego - idź do zakonu. Tam wszystko jest czarne albo białe. Bez odcieni szarości.
Swoją drogą niezły pomysł na odwyk - nie zdejmować munduru.
Nie chodziło mi o to, że wypicie lampki szampana w pracy wyjątkowo okazyjnie jest czymś strasznym, ale o sprawiedliwość. Czy jakikolwiek przełożony czy szef miałby tyle zrozumienia dla swoich podwładnych ?