N
Nie zarejestrowany
Gość
Jestem f.celnym z ponad 25 letnim stażem w cle. Mieszkam w miasteczku liczącym 6,5 tys. mieszkańców. Jest ono polożone nad piękna rzeczką Ilanką na zachodzie kraju. W czasie swojej służby dorobiłem się stanowiska eksperta i stopnia aspiranta. Dużo działam w organizacji związkowej. Ostatnio poprzez trudne i żmudne negocjacje osiągnąłem osobisty sukces w karierze zawodowej, w mianowicie przyczyniłem się do uchwalenia jakże potrzebnej ustawy o Służbie Celnej , ponieważ wiem ,że ona dużo dobra przyniesie. Mam dwóch synów, co mówią mi " tata po co ci to", ale ja wiem co to Honor i dalej będę działał. Oprócz tego mam gdzie mieszkać( mam własny dom) i dzięki własnym argumentom i wyczuciu sytuacji uniknęłem alokacji, bo znam się na robocie. Inni byli albo niedojrzali intelektualnie albo nie mieli żadnych konkretnych argumentów. Pracuję w gmachu izby razem z około 300 innymi f.celnymi. Dużo czytam gazet i lubie rozmiawiać o tym i o tamtym. W domu jestem zwykle przed 15-tą. Po drodze ma ryneczek to i zakupy od razu zrobie. Nie chce mi się już pracować ale jakoś do emerytury wytrzymam. Tylko gazet darmowych w izbie nie dają, bo od tego siedzenia już parę razy byłem na zwolnieniu lekarskim, na kręgosłup.
Pani Ministrze Finansów ,wiem ,że budżet nie ma pieniędzy ale nie rowiązuj Pan tak zasłużonej Izby jaka jest w Rzepinie.
Z wyrazami szacunku
Ciągły negocjator Jacek S.
Pani Ministrze Finansów ,wiem ,że budżet nie ma pieniędzy ale nie rowiązuj Pan tak zasłużonej Izby jaka jest w Rzepinie.
Z wyrazami szacunku
Ciągły negocjator Jacek S.