Ukraińskie koleje: nie jedźcie do Polski
W związku z akcją protestacyjną polskich celników lwowska dyrekcja ukraińskich kolei państwowych zaapelowała do podróżnych o wstrzymanie się z wyjazdami do Polski - poinformowała rzeczniczka lwowskiej dyrekcji Lilia Krynycka.
- Obawiamy się, że protest celników może doprowadzić do poważnych opóźnień pociągów jadących do Polski - wyjaśniła.
Komunikaty o możliwych komplikacjach z przekraczaniem granicy ukraińsko-polskiej ukazały się już w mediach zachodniej Ukrainy, będą także nadawane z głośników na dworcach kolejowych. Krynycka podkreśliła jednocześnie, że protest polskich celników negatywnie wpływa na dochody ukraińskich kolei.
- Po naszej (ukraińskiej) stronie na wjazd do Polski oczekuje już ponad 1,5 tysiąca wagonów towarowych. Za ich opóźnienie nie płacą Polacy, tylko my. Każdego dnia ponosimy z tego tytułu straty szacowane na 600 tysięcy hrywien (ok. 300 tys. zł) - powiedziała rzeczniczka.
Ogromne kolejki utworzyły się również na drogowych przejściach granicznych z Polską. Według ukraińskich służb granicznych w kolejkach do przejść Krakowiec-Korczowa i Rawa Ruska-Hrebenne oczekiwało w czwartek po 300 samochodów ciężarowych.
Kolejki na granicy polsko-ukraińskiej spowodowane są przez protest celników, którzy od października ubiegłego roku domagają się m.in. podwyżek płac, przyznania im takich uprawnień emerytalnych, jakie mają inne służby mundurowe, i zapewnienia właściwej ochrony prawnej przy wykonywaniu obowiązków służbowych.