• Witaj na stronie i forum Związku Zawodowego Celnicy PL!
    Nasz Związek zrzesza 6783 członków.

    Wstąp do nas! (KLIKNIJ i zapisz się elektronicznie!)
    Albo jeśli wolisz zapisać się w tradycyjny sposób wyślij deklarację (Deklaracja do pobrania! Kliknij!)
    Korzyści i ochrona wynikająca z członkostwa w ZZ Celnicy PL (KLIKNIJ) plus inne benefity, np. zniżki na paliwo!
    Konto Związku 44 1600 1462 0008 2567 1607 7001 w BGŻ BNP PARIBAS

logiczny i racjonalny...

arturciesielski

Nowy użytkownik
Dołączył
9 Marzec 2008
Posty
369
Punkty reakcji
0
Miasto
Radom
"Mozna mnie o wszystko podejżewac, ale nie o to, że nie jestem nielogiczny i nieracjonalny."jk
Próba odebrania kosztów dojazdu do stałych nadzorów lub na kontrole snp, bez wzgędu czy jest tam dojazd komunikacją miejską czy go nie ma jest logiczna i racjonalna, ale dojazd do przejścia granicznego na własny koszt już nie jest :D
Osoby, które przyjmowały się do pracy na granicy - podejmowały tę decyzję dobrowolnie (nie licząc na siłę alokowanych) - zaś osoby przyjmowane do SNP, nie wybierały sobie komórki, w której pracują bądź będą pracować.
Logiczne i racjonalne są zatem działania odbierania jednym i dokładania drugim.
Jednym zmienia się reguły gry w trakcie na plus choć przyjmowali się do służby wiedząc o konieczności dojazdu - bo mogą zatrzymać granicę - a tego Premier by nie darował SSC, innych można "okradać" bo nie stoją na granicy. na tych można się śmiało wypiąć.
To jest logika Kalego.
 
Osoby przychodzące do s.celnej (bądź wcześniej do UC) nie wiedziały gdzie będa pracować bo przyjmuje się to jednostki. Tak jak pracownicy cywilni przyjmowali sie do UKS, bądź wcześniej do IS, czy wydziałów finansowych urzedów wojewódzkich, a nie na stały nadzór przy konkretnej firmie.
Zasady regulują przepisy - wewnątrz kraju i stała praca w IC, UC, OC, MW, czy sSNP: dojazd własny (logiczne rozwiązanie).
Dowartościowanie granicy wynika z priorytetów i warunków pełnienia służby: stąd propozycja takiego uregulowania w tym zakresie przepisów (racjonalne rozwiązanie).
Chce Pan być traktowany priorytetowo - zapraszam na granice (to będzie i logiczne i racjonalne).
jk
 
Ostatnia edycja:
Jakie priorytety?

Jakie traktowanie priorytetowe? Mówimy o przestrzeganiu obowiązujących przepisów w zakresie delegacji, nie zaś dostosowywanie regulaminów tak, aby te przpisy obejść.
I nikt, w służbach cywilnych nie wpadł na irracjonalny pomysł przypisania kontrolującego do kontrolowanego.
Przytoczę Panu cytat w wssc, który dziś zauważyłem:
Cyt: "Kontrole w ramach stałego nadzoru - 2008-11-21 16:49:37
Nareszcie zapatrzony w siebie gwiazdor przyznał, że g...o wie. Jeszcze kilka dni temu mówił coś innego. Na szczęście został postawiony do pionu. Czekamy, że teraz wycofa się z kolejnej bzdury, czyli przypisanie pracownika do kontrolowanej jednostki w ramach stałego nadzoru. Jak można zmienić komuś miejsce pracy i wpisać adres kontrolowanego podmiotu gospodarczego, gdy pod tym adresem nie ma się nic swojego (nawet krzesła). Wszak to KONTROLOWANY ma obowiązek zapewnić prawidłowe sprawowanie szczególnego nadzoru podatkowego. Specjalnie napisałem wielkimi literami KONTROLOWANY żeby uzmysłowić, że to jest siedziba jednostki kontrolowanej a nie kontrolującej.
autor: ~cywilek


Proszę zwrócić uwagę na treść nie na formę.

http://www.wssc.szu.pl/comment.php?what=news&id=1964
 
Bardziej niż cytaty anonimowych komentarzy przemawiaja do mnie cytaty uzasadnień do wyroków sądowych, ale oszczędzę tego Panu.
jk
 
Granica

Jak mnie Pan ubierze w kamasze, to kto wie gdzie mnie Pan "rzuci" ?:D
Pan jest Szefem Służby - ja zwykłym pracownikiem.
Ale nie ma tego złego... - może klimat Gołdapi czy Bieszczad dobrze by mi zrobiły:D
Niecały rok temu, pisał Pan i zapewniał na stronie Szczecińskiej, że nie intersuje Pana stanowisko Szefa SC, nie wybiera się Pan do Warszawy itd.
A widzi Pan co Pana spotkało? :D
Jak to ujął zgrabnie Bułhakow? "Człowiek wybierał się na wczasy do Kisłowodzka a Anuszka rozlała olej" (z pamięci więc pewnie nie dokładny ten cytat)
 
Wyroki

Póki co, znam jeden wyrok potwierdzający Pana zdanie w tej kwestii - z Gdyni. Być może zapadły inne, o których nie wiem. Chyba tak muszę rozumieć sformułowanie "ale oszczędzę tego Panu"?
Faktycznie jeśli tak się stało np. w Poznaniu gdzie złożono pozwy - to nie było by to dla nas miłe ale przecież ukryć sie tego nie da.
Oczywistym jest bowiem, że koszty pracy dotąd ponoszone przez pracodawcę ponieślilby funkcjonariusze i pracownicy.
 
PS

Miałem jednak nadzieję, że możliwe jest porozumienie dla dobra załogi, za którą jest Pan odpowiedzialny , nie zaś licytowanie się wyrokami.
 
Back
Do góry