Dziadek z Nieporętu
Nowy użytkownik
- Dołączył
- 28 Maj 2012
- Posty
- 1
- Punkty reakcji
- 0
Pomimo tego, że już nie jestem funkcjonariuszem, zaczynam mocno niepokoić się zasłyszanymi planami obsady kadrowej w Izbie Celnej w Warszawie pod nowym kierownictwem. Chodzi mi głównie o podobno planowane powołanie na jedno ze stanowisk kierowniczych byłego naczelnika wydziału zwalczania przestępczości, pochodzącego z Ciechanowa. Czyli z miasta, z którego wywodzi się obecny dyrektor izby.
Żeby zbytnio się nie rozwodzić w temacie, przypomnę jego największe dokonanie w tej izbie, tj. ściągnięcie na swoich ludzi abwery, a następnie wywalenie kilku osób z roboty za jeden czy dwa kartony papierosów. O takim niuansie, jak wprowadzenie zakazu urlopów dla całej grupy kontrolnej i wysłanie w dniu zero jej kierownika (też pochodzącego z Ciechanowa), nie wspomnę. Przecież wasz obecny minister przecież publicznie twierdzi, kilka paczek papierosów zagranicznych to żadne przestępstwo.
Żeby zbyt mocno nie rozdrabniać tematu zapytam was tylko, czy ten gość zasługuje na ponowne stanowisko kierownicze po czymś takim?
Żeby rzecz postawić we właściwym świetle zapytam też, czy wszyscy wiedzą o podobno zaginionej ocenie okresowej jego hołubionej ulubionej podwładnej? Jaka to jest kwalifikacja prawna, gdy podobno ginie dokument wytworzony w trybie rozporządzenia w sprawie ocen okresowych? Jaki mógł być powód tego? Kto o tym wiedział i nie dopełnił obowiązków służbowych?
Przypomnę wam jeszcze tylko tego pana biegającego z uśmiechem po wydziale i opowiadającego, że kontrolę jego dokonań na stanowisku naczelnika wydziału prowadzą jego koledzy z emfu? No to jak, udała się komuś kontrola, czy nie?
Żeby zbytnio się nie rozwodzić w temacie, przypomnę jego największe dokonanie w tej izbie, tj. ściągnięcie na swoich ludzi abwery, a następnie wywalenie kilku osób z roboty za jeden czy dwa kartony papierosów. O takim niuansie, jak wprowadzenie zakazu urlopów dla całej grupy kontrolnej i wysłanie w dniu zero jej kierownika (też pochodzącego z Ciechanowa), nie wspomnę. Przecież wasz obecny minister przecież publicznie twierdzi, kilka paczek papierosów zagranicznych to żadne przestępstwo.
Żeby zbyt mocno nie rozdrabniać tematu zapytam was tylko, czy ten gość zasługuje na ponowne stanowisko kierownicze po czymś takim?
Żeby rzecz postawić we właściwym świetle zapytam też, czy wszyscy wiedzą o podobno zaginionej ocenie okresowej jego hołubionej ulubionej podwładnej? Jaka to jest kwalifikacja prawna, gdy podobno ginie dokument wytworzony w trybie rozporządzenia w sprawie ocen okresowych? Jaki mógł być powód tego? Kto o tym wiedział i nie dopełnił obowiązków służbowych?
Przypomnę wam jeszcze tylko tego pana biegającego z uśmiechem po wydziale i opowiadającego, że kontrolę jego dokonań na stanowisku naczelnika wydziału prowadzą jego koledzy z emfu? No to jak, udała się komuś kontrola, czy nie?