cat
Dobrze znany użytkownik
- Dołączył
- 6 Grudzień 2008
- Posty
- 4 789
- Punkty reakcji
- 2 627
@bolo1999 - [FONT="]Ciekawe jest, co w głębokiej komunie pchnęło człowieka do szkoły wojskowej, a następnie jakim cudem nie trafił do służby zasadniczej jak każdy, kto rezygnował ze szkoły wojskowej.
To nie była "taka-sobie" szkoła wojskowa.
Do Szkoły Lotnictwa Wojskowego trzeba było przejść niesamowicie wymagające badania i testy
ORAZ "cóś" jeszcze! Dostać się tam było nieprawdopodobnie trudno, ale wydostać się, to było
właściwie niemożliwe.
Był to jeszcze czas głębokiej komuny i po to były takie trudności z przyjęciem. Tajemnica
wojskowa, obejmowała dosłownie wszystko.
Tak, niby gościu tłumaczył w "Encyklopedii Solidarności" rezygnację "lekkim nadciśnieniem
tętniczym" - tym próbował motywować opuszczenie szkoły, ale posiadł już zbyt dużo informacji,
więc ostatecznie przeniesiono go ze specjalności "samoloty" na "helikoptery", dla których taka
właśnie "słabość" nie miała znaczenia.
Mimo tego, po jakimś czasie opuścił szkołę, ale wspomniana "Encyklopedia" nie podaje już
żadnych tego przyczyn. Znajomy - były wojskowy - twierdzi, iż nawet jakieś mniejsze
kalectwo, nie mogło spowodować zgody na opuszczenie tej szkoły i zostaje jedyna dolegliwość
dająca szansę (po spłaceniu potwornych kosztów) tą możliwość - ciężka choroba psychiczna.
Odnośnie życiorysu rzeczonej osoby (sprawdziłem to!); zarówno z wydawnictwa wyżej
wspomnianego, jak też paru innych źródeł informacji o niej, dziwnym trafem "zniknęła"
część tych i mnóstwo innych, równie ciekawych opisów ...[/FONT]
To nie była "taka-sobie" szkoła wojskowa.
Do Szkoły Lotnictwa Wojskowego trzeba było przejść niesamowicie wymagające badania i testy
ORAZ "cóś" jeszcze! Dostać się tam było nieprawdopodobnie trudno, ale wydostać się, to było
właściwie niemożliwe.
Był to jeszcze czas głębokiej komuny i po to były takie trudności z przyjęciem. Tajemnica
wojskowa, obejmowała dosłownie wszystko.
Tak, niby gościu tłumaczył w "Encyklopedii Solidarności" rezygnację "lekkim nadciśnieniem
tętniczym" - tym próbował motywować opuszczenie szkoły, ale posiadł już zbyt dużo informacji,
więc ostatecznie przeniesiono go ze specjalności "samoloty" na "helikoptery", dla których taka
właśnie "słabość" nie miała znaczenia.
Mimo tego, po jakimś czasie opuścił szkołę, ale wspomniana "Encyklopedia" nie podaje już
żadnych tego przyczyn. Znajomy - były wojskowy - twierdzi, iż nawet jakieś mniejsze
kalectwo, nie mogło spowodować zgody na opuszczenie tej szkoły i zostaje jedyna dolegliwość
dająca szansę (po spłaceniu potwornych kosztów) tą możliwość - ciężka choroba psychiczna.
Odnośnie życiorysu rzeczonej osoby (sprawdziłem to!); zarówno z wydawnictwa wyżej
wspomnianego, jak też paru innych źródeł informacji o niej, dziwnym trafem "zniknęła"
część tych i mnóstwo innych, równie ciekawych opisów ...[/FONT]