bardzo dobry tekst ze strony Skarbowców (tekst Pana Ludwińskiego) w odpowiedzi na manipulacje Pulsu Biznesu)
Fiskus w pb.pl
Czytelników „PB” można o wiele podejrzewać, ale nie o sympatię do naszego drogiego fiskusa. Tymczasem zdarzył się cud, i to na dodatek wirtualny.
W sondzie internetowej użytkownicy naszego portalu, a konkretnie 51 proc. głosujących, w ciągu trzech dni zdecydowali, że skarbówce należy się podwyżka, bo od jej skuteczności zależą wpływy do budżetu. Tym większe było zdziwienie piszącego te słowa, że po pierwszym dniu głosowania 66 proc. ankietowanych wskazywało, że podwyżka się nie należy, bo najpierw trzeba uprościć system podatkowy i zmniejszyć zatrudnienie w tej administracji.
„Cud” szybko się wyjaśnił. Otóż na stronie »
www.skarbowcy.pl, związkowego serwisu pracowników aparatu, pojawiło się wezwanie do głosowania na pb. pl. Za zainteresowanie związkowcom dziękujemy i zarazem gratulujemy organizacji działania. Ciekawi jesteśmy tylko, czy ta sprawność organizacyjna przełoży się na skuteczność w realnym świecie, w którym po obu stronach barykady stoją minister Gilowska (mocno trzymająca państwową kasę) oraz związkowcy (którzy próbują wyszarpać podwyżki). O planie działania tych ostatnich i możliwych skutkach dla szarego podatnika więcej piszemy na stronie 10.
Przy okazji tego sporu prosimy jednak nie zapominać o najważniejszym — nasz system podatkowy wymaga gruntownej reformy. Czytaj — uproszczenia. Czego i sobie, i państwu życzymy.
Tadeusz Markiewicz,
t.markiewicz@pb.pl
-------------------------------------------------------------------
Oto mail wysłany do Tadeusza Markiewicza:
Dobry Wieczór Panie Redaktorze!
Wyniki sondy powinny być inne? Nie tego się Pan spodziewał? Jaki to piękny byłby tekst: chcą dostać podwyżkę, ale społeczeństwo uważa co innego (krwiopijcy). Nie wyszło, więc sonda została zamknięta. Zamknięta mimo tego, że różnica w wynikach pomiędzy pierwszym dniem (kiedy głosowali „obiektywni” czytelnicy), a ostatnim dniem sondy (kiedy skarbowcy dokonali według Pana „manipulacji”) zmieniła tylko 17% „na korzyść” skarbówki. Nie tak jednak miało być!
Nieważne, że zdarzało się, iż nawet przedstawiciele pracodawców i Centrum A.Smitha w tej sprawie stanęli po stronie skarbowców wyrażając zdziwienie, że nie otrzymamy waloryzacji, mimo, że inne grupy budżetówki tak. Takie głosy nie są jednak dobrymi głosami.
Pan Redaktor wie, że skarbowcy głosowali. Skąd? Przedstawiali się, deklarowali się, gdzie pracują? Nie! Wyniki były po prostu niezgodne z oczekiwaniami. A skoro tak, to po co było robić tę sondę? Co miała udowodnić, skoro wyniki były według Pana do przewidzenia? Pod jakie tezy tło miała stanowić? I dlaczego nie napisze Pan o wszystkich postulatach związkowców? Podwyżki i nic więcej. Czy nie zauważył Pan chociażby pierwszego postulatu: żądamy wprowadzenia spójnego, logicznego, prostego i stabilnego prawa podatkowego? Czy nie widział Pan innych postulatów? Czy może raczej nie chce Pan widzieć wszystkich aspektów tej trudnej sprawy? Szkoda, bo takiego podejścia można spodziewać się po dziennikarzu z bulwarówki, nie zaś z poważnej gazety biznesowej…
I jeszcze ta "mocna trzymająca państwową kasę" Z.Gilowska. Doprawdy?
Czy nie widzi Pan czy nie chce widzieć, że ten upór Z.Gilowskiej dotyczy wyłącznie wąskiej grupy zawodowej, nie mogącej w żaden sposób liczyć na wsparcie społeczne czy polityczne? Co za godna najwyższego uznania nieprzejednana postawa Pani Premier w imię naprawy finansów publicznych! Czy te 50 mln złotych na 2007 rok dla skarbowców do naprawdę według Pana właściwy i obiektywny miernik trwania na straży taniego państwa? Czy rzeczywiście nie widzi Pan Redaktor miejsc, gdzie oszczędności mogłyby być wielokrotnie większe i przyniosłyby naprawdę poprawę kondycji budżetu państwa? Ach ta rzetelność dziennikarska…
Pozdrawiam,
T.Ludwiński, Przewodniczący RSK Pracowników Skarbowych
PS. W i tak odczuwam wielką wdzięczność za Pana tekst. Przecież mógł Pan dołożyć nam bardziej. Jak to zwykle robią dziennikarze, zwłaszcza z Super Expresu i Faktu. Ludzki z Pana człowiek…
---------------------------------------------
DLACZEGO PROTESTUJEMY:
- prawo podatkowe jest niespójne, nielogiczne, skomplikowane i niestabilne,
- jesteśmy krytykowani za stosowanie obowiązujących, niejasnych, niespójnych i bezsensownych często przepisów, a ich twórcy „umywają ręce”,
- Minister Finansów nie reaguje na rozbieżności w orzecznictwie sądów,
- Ministerstwo Finansów w sposób nieprofesjonalny zarządza strukturami terenowymi,
- system ocen jednostek terenowych wymusza traktowanie podatników jak potencjalnych przestępców, a szara strefa ma się całkiem dobrze,
- polityka informacyjna Ministerstwa Finansów jest prowadzona w sposób nieudolny i nieodpowiedzialny,
- „tanie państwo” to tylko puste hasło bez konkretnych działań,
- zagrożone są nasze zobowiązania wobec Unii Europejskiej w postaci gwarancji bezpieczeństwa granicy wschodniej,
- zagrożone jest bezpieczeństwo ekonomiczne naszego państwa,
- nie są konsultowane z pracownikami i ich przedstawicielami założenia reform naszych służb,
- jest nas za mało i mamy za niskie wynagrodzenia w stosunku do wymagań, poziomu posiadanego wykształcenia i obciążenia pracą.
CZEGO ŻĄDAMY:
- Wydzielenia ze struktur resortu finansów autonomicznej administracji skarbowej i celnej.
Administracja podatkowa powinna być autonomicznym ministerstwem rządowym, wyłączonym spod kontroli Ministra Finansów, a zadaniem takiej administracji powinno być przede wszystkim administrowanie ustawami podatkowymi. Aktualnie Minister Finansów odpowiada zarówno za formułowanie polityki podatkowej, jak i za samo zarządzanie administracją podatkową, a zadania administracji podatkowej są rozproszone między różne departamenty Ministerstwa Finansów (z których część wykonuje dodatkowo zadania nie związane z administracją podatkową). Taka struktura nie sprawdziła się i najwyższy czas to zmienić. Również z tego powodu, że Minister Finansów nie czuje żadnego związku z administracją terenową i zajmuje się nią w sposób marginalny. Potwierdza to ostatnie spotkanie związków zawodowych z prof. Z.Gilowską, kiedy okazało się, że urzędujący Minister Finansów nie ma wiedzy na temat występujących w administracji problemów, a pracowników traktuje z brakiem szacunku okazanym chociażby poprzez wstrzymanie podwyżek płac jako jednej z niewielu grup społecznych w naszym kraju.
- Wprowadzenia spójnego, logicznego, prostego i stabilnego prawa podatkowego. Obecnie obowiązujące przepisy powodują, że wszyscy, zarówno podatnicy, jak i osoby zajmujące się sprawami podatkowymi zawodowo nie są w stanie prawidłowo ich stosować. Tak dalej być nie może i najwyższy czas to zmienić!
- Chcemy, aby Minister Finansów wreszcie zaczął reagować na rozbieżności w orzecznictwie sądów administracyjnych w sprawach podatkowych.
Brak takiej reakcji jest szkodliwy zarówno dla podatników jak i samych służb skarbowych, gdyż poprzez brak jednolitości orzecznictwa utrudnione jest stosowanie prawa podatkowego.
- Zwiększenia zatrudnienia i wynagrodzeń w aparacie skarbowym z uwagi na corocznie rozszerzający się zakres obowiązków tej służby.
Aby aparat skarbowy i celny mógł realizować zadania w sposób profesjonalny, aby nie było kolejek w urzędach - trzeba nie tylko zwiększyć zatrudnienie, ale także podnieść w nim wynagrodzenia. Inaczej nowi pracownicy będą odchodzić z resortu po odbyciu praktyki w zawodzie, a doświadczeni pracownicy nie będą chcieli w naszych służbach dłużej pracować!
- Zmiany sytemu ocen jednostek terenowych i zatrudnionych w nich pracowników tak, aby system ten nie wymuszał kontroli (niekiedy wielokrotnych) u uczciwych i rzetelnych podatników, lecz koncentrował nasze działania na oszustach podatkowych.
Czas, aby Ministerstwo Finansów zrozumiało, że większość podatników to osoby uczciwe; szukanie za wszelką cenę dochodów u tych osób to nieporozumienie, zaś kontrole powinny być skoncentrowane przede wszystkim na rzeczywistych przestępcach podatkowych!
- Wprowadzenia jasnych przepisów w zakresie nieujawnionych źródeł przychodów.
Pozwólmy prowadzić działalność gospodarczą, a skoncentrujmy się na ocenie, czy osoba dokonująca znacznych wydatków ma pokrycie w zgłoszonych do opodatkowania dochodach, czyli na przypadkach rzeczywiście wskazujących na występowanie szarej strefy!
- Wprowadzenia odpowiedzialności finansowej Parlamentarzystów za uchwalanie błędnych, nielogicznych, niespójnych i niezrozumiałych przepisów podatkowych.
Brak takiej odpowiedzialności powoduje, że zmiany w przepisach podatkowych dokonywane są często, bez realizowania jednolitej koncepcji, a tylko z uwagi na doraźne interesy polityczne oraz bez uwzględniania słusznych postulatów podatników, środowisk doradców podatkowych oraz pracowników aparatu skarbowego wskazujących na liczne przykłady niedoskonałości tych przepisów. Tak dalej być nie może!
- Natychmiastowego zaprzestania łamania prawa pracy w aparacie skarbowym i celnym
zarówno jeżeli chodzi o przepisy BHP (nawet 70% stanowisk pracy w aparacie skarbowym nie spełnia wymagań), jak i innych zagadnień (np. naruszanie ustawy o związkach zawodowych – również w samym Ministerstwie Finansów).
- Szacunku dla pracowników aparatu skarbowego ze strony kierownictwa Ministerstwa Finansów poprzez rzeczywiste prowadzenie konsultacji ze związkami zawodowymi w zakresie planowanych reform służb skarbowych i celnych.
Dotychczasowe doświadczenia wskazują, że konsultacje mają pozorowany charakter a Ministerstwo Finansów posuwa się w tym zakresie nawet do łamania prawa!
- Zmiany w zakresie polityki informacyjnej Ministerstwa Finansów, gdyż dotychczasowa polityka kompromituje jej twórców.
Chcemy, aby prowadzone były permanentne działania pokazujące pozytywny udział służb skarbowych w funkcjonowaniu państwa, a wszelkie potwierdzone przypadki szkalowania pracowników fiskusa powinny być kierowane do organów ścigania. Nie można tolerować nadużyć i łamania prawa zarówno wśród pracowników fiskusa, jak i osób, które nadużywają wolności wypowiedzi poprzez rzucanie oskarżeń nie podpartych dowodami i sprzecznych z faktami.
- Powrotu do realizacji idei „taniego państwa”, ale nie poprzez posunięcia pozorowane, szkodliwe i nierozsądne, lecz rzeczywiście przynoszące efekty w postaci racjonalnych oszczędności.
Nie może być tak, że „tanie państwo” ma obowiązywać jedynie w jednostkach terenowych, a w samym Ministerstwie Finansów już nie.