Kim trzeba być, żeby dostać się do grupy mobilnej?

  • Thread starter Thread starter Nie zarejestrowany
  • Rozpoczęty Rozpoczęty
N

Nie zarejestrowany

Gość
Chciałem podzielić się pewną historią która może zainteresować,szczególnie zatrzymanych celników z Medyki. Pewien pan, został wezwany do ABW i tam przypomniał sobie wiele szczegółów związanych z rzekomymi patologicznymi zachowaniami swoich kolegów, jednak wcześniej zapomniał powiadomić swoich bezpośrednich przełożonych do czego był zobowiązany obowiązkiem służbowym.Smutni panowie jego zeznania dołączyli do materiału dowodowego, który został utajniony.Po ponad dwóch latach, dowody zostały odtajnione i jeden z pomówionych przez niego funkcjonariuszy(który został uniewinniony)wszedł w posiadanie odpisu jego zeznań przed ABW.Przekazał te zeznania jednemu ze związków, który wystąpił z zapytaniem , czy ów funkcjonariusz przed zeznaniami w ABW, podzielił się swoją wiedzą z przełożonymi, okazał się że nie, więc wnioskowano o postępowanie dyscyplinarne, które się nie mogło zacząć ponieważ minęło dwa lata. Okazuje się, że nasz kolega któremu pamięć wraca tylko w obecności abwery jest bezkarny, a nawet złożył podanie do grupy mobilnej, jesteśmy ciekawi, czy pan naczelnik znając powyższe fakty poprze jego kandydaturę u pana dyrektora?Jeżeli tak to wyjdzie na to, że promuje się ludzi łamiących prawo i współpracujących ze służbami w tajemnicy przed przełożonymi.Na marginesie pisząc, ciekawe jak by zareagował pan naczelnik jakby zobaczył dom i samochód swojego funkcjonariusza.Możemy tylko pogratulować GM kandydata do ich szeregów.
 
Jonasz Kapeć zapewne jest bohaterem tej historii, młody celny, nowy dom i subaru?zacznę donosić tez będę miała subaru i nowa chatę i nikt nie będzie się tym interesował!
 
Nie zarejestrowany;66421]Jonasz Kapeć zapewne jest bohaterem tej historii, młody celny, nowy dom i subaru?zacznę donosić tez będę miała subaru i nowa chatę i nikt nie będzie się tym interesował!

o Boże jakie to straszne....!!!!!!!! co za ludzie pracująw IC Przemyśl...
 
Wyobraźmy sobie, że pan jonasz kapeć zgodnie z ciążącym na nim obowiązkiem służbowym,informuje notatką służbową swojego przełożonego o zachowaniu swoich kolegów,które w jego ocenie są patologiczne.Pan naczelnik w wewnętrznym postępowaniu dochodzi do prawdy i jeżeli są przesłanki korupcyjne powiadamia prokuraturę a jeżeli przesłanki dyscyplinarne wyciąga z tego konsekwencje służbowe.Zaleta obywatelskiej odwagi,złożenie notatki służbowej ze swoim podpisem,daje potencjalnemu winowajcy możliwość obrony i wyjaśnienia kwestii podjętych w zarzutach kolegi,który zauważył nieetyczne zachowanie.Wtedy wóz albo przewóz, to co zrobił ten nieszczęsny rzeszowianin przeciwko swoim kolegom nie ma żadnego wytłumaczenia,przełożeni mimo braku możliwości wyciągnięcia konsekwencji służbowych z powody upływu terminu,powinni bardzo dokładnie się przyjrzeć temu funkcjonariuszowi przy pomocy urzędu skarbowego,bo może wyjść na to,że złodziej wskazał złodziei,żeby się nie dać złapać.
 
Nie wiem z czego wnioskujecie ,że historia dotyczy funkcjusza z IC P-śl ???
 
Back
Do góry