Kierownicy Zmian Szczególnie P.o.

  • Thread starter Thread starter KMICIC
  • Rozpoczęty Rozpoczęty
K

KMICIC

Gość
Chcę wam chylić czoło za wasze umiejęności oraz wiedzę bo, wszyscy wiemy że kierownik zmiany to najgorszy chleb.Jednak musicie mieć swoje ambicje i założenia, nie może być tak że 18 albo więcej miesięcy czekacie pod stołem jak pieski kiedy zlitują się przełożeni i powołają was na kierowników, podkreślam słowo powołają, bo wtedy się zmieniacie robicie rzeczy które kwalifikują się do postępowania prokuratorskiego, czy opłaca się za słowo ''panie kierowniku'' nadstawiać głowy, robić i zmuszać ludzi do pracy na granicy prawa?Czy za stanowisko kierownika opłaca się wydawać polecenia które są wadliwe prawnie, kazać szybko odprawiać ,kazać pisać wyjaśnienia dlaczego tak mało zostało zrobione?Pamiętacie kierowników mianowanych, oni mogli mieć swoje zdanie i musieli się z nimi wszyscy liczyć!A wy co pieski do wykonywania poleceń kierownika oddziału, jesteście śmiesznymi pajacykami którzy nic nie mogą a za słowo ''kierowniku'' stajecie się klaunami!!!!!!!
 
Myslę ze to zbyt daleko idące uogólnienie. Są ludzie i ludziska..... to zadna hańba byc po kierownika czy kierownikiem- problem tkwi w sposobie sprawowania nadzoru. Nie kazdy nadaje sie na takie stanowisko i to chyba tyle w temacie....
cham zawsze pozostanie chamem- i nie trzeba mu do tego żadnego stanowiska!

Nie obrażajmy wszystkich po czy pełnych kierowników.... nie wszyscy na takie traktowanie złe zasługują. Osobiście jestem zdania ze zdecydowanie więcej jest tych dobrych niz złych!
 
Masz racje , wszystko zależy od kultury...np. taki "kotlarz" na oc świecko/terminal otaczał się klakierami,póżniej okazywało się-że wychodziły afery z mandarynkami,kier.zmiany i zastepcy załatwiali sobie auta "renówki",podpier...acze robili kariery - kablowaniem,
dobierali sobie żołnierzy do ...szemranych geszeftów...a przed wierchuszką w "marmurach" byli jak "Jezusek w żłóbku"...niewiniątka...szkoda ,że nie było wtedy CBŚ,CBA, i innych słuzb...bo ten syf siedziałby jeszcze długo w pierdlu...!.
 
Nasi kochani kierownicy, jeżeli chcecie podlizywać się kierownikom oddziału i śrubować normy to bierzcie kołki i zap......lajcie, ostrzegam was, jeżeli będą się skarżyć ludzie że każecie pisać wyjaśnienia z powodu małej ilości odpraw to zrobimy z wami porządek.Pan prokurator zapyta się dlaczego wam tak zależy żeby wszystko szybko szło.Wszyscy funkcjonariusze powinni wiedzieć, że jeżeli kierownik chce szybszych odpraw to niech polecenie da na piśmie, inaczej to go olejcie!Mianowany kierownik to był ktoś, teraz ci kierownicy to pieseczki olewajcie ich !
 
do gorzkich uwag Kmicica

Gdzieś od roku 2002 jestem mianowanym kierownikiem zmiany i tu rzeczywiście muszę powierdzić twoją ocenę sytuacji. Komfort pracy jeśli nie jesteś listkiem na grafiku jest trochę inny ale niekoniecznie wcale lepszy. Od chwili wejścia do UE jestem osobiście przedmiotem takiego rodzaju nacisków abym zrezygnował z mojego stanowiska- tzw. metoda białej kartki. Zapewniam iż dysponuję szeroką dokumentacją służbową i korespondencją z wyższymi szczeblami nadzoru na temat takich zjawisk w SC w latach poprzednich. Poza sobą mam także fałszywe oskarżenie o popełnienie przestępstwa, przeszukanie, akt oskarżenia, zawieszenie w pełnieniu obowiązków służbowych, umorzenie itd.
Forum jest niezbyt szczęśliwą formą relacjonowania doraźnych spraw
natomiast poczuwam się do konieczności wypowiedzenia się osobiście na takie reakcje aktywnych, rozumiejących sprawę członków SC i posiadam osobiste doświadczenia w tej dziedzinie. Jestem dostęny na PW lub telefonicznie i uważam to za okoliczność do wykorzystania także do precyzowania ogólnych naszych rozmów wewnątrz środowiska jednak poprzez sposób działalności formalnej. Natomiast jakikolwiek komunikat na zewnątrz musi posiadać cechy pozaemocjonalne. Ucinając niejako swoim postem temat na publiczną dyskusję powiem jedynie, że w chwili obecnej chociaż poprosiłem o czasowe odsunięcie od piastowania swojej funkcji służbowej / ze względów zdrowotnych i zawodowych / otrzymałem z tego co wiem odmowę. Wychodzi na to, że albo zrezygnuję z mianowania albo muszę dalej pozostać tzw. "żywą tarczą". Wszystkich serdecznie zapraszam do rozmowy i korespondencji. Reszta większość z Państwa czytelników zapewne zna z ostatnich lat funkcjonowania SC.
pozdrawiam wszystkich celników
 
Kierownik - wiceprzedwodniczącym związku a ten związek miał być inny. To nic osobistego ale jednak.....
 
W nowym , odrodzonym związku zawodowym.
http://zz.celnicy.pl/dzial,1.html
Dwa posty wyżej napisał że od 2002 roku jest mianowanym kierownikiem zmiany-chyba że coś przeoczyłem. Wiem że nie wszystkich kierowników należy mierzyć jedna miarą ale wg rozporządzenia kierownik zmiany to średnia kadra kierownicza w SC
 
Trzeba to wyjaśnić!

Zapis w statucie jest jednoznaczny, więc dlaczego Pan Szot jest wice?????Ja zapisałem się do tych związków tylko z powodu tego zapisu!Dotychczasowe związki jak pieski służyły i dalej służą dyrektorom bo w zamian dostają ciepłe posadki i podwyższone nagrody.
 
Kolega Wiesiek nie ukrywał tego faktu na Zjeździe wyborczym. Zadeklarował tam wszem i wobec, że zrezygnuje z kierownika zmiany. Jak napisał w ww. poście złożył rezygnację z kierownika i czeka na jej rozpatrzenie.
Co zrobimy, gdy jego przełożeni odmówią? Byłaby to wielka strata dla Związku, gdyby Wiesław zrezygnował z funkcji wice. Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie.
Swoją drogą ten zapis w Statucie jest niebezpieczny. Wystarczy np. powołać kogokolwiek z Zarządu Głównego na stanowisko kierownicze. Odmowa wykonania decyzji o przeniesieniu na inne stanowisko służbowe wiąże się ze zwolnieniem ze służby. Kuriozum, prawda?
Nie twierdzę, że ten zapis w Statucie należy znieść. Proponuję dyskusję na temat tego jakim innym przepisem go zastąpić, aby uniknąć w przyszłości tego typu wyrafinowanych działań przełożonych.
Załóżmy, że przełożeni Wieśka nie zdejmą go ze stanowiska, mimo jego wniosków. Zgodnie ze statutem nie może być wice. Kmicic, Ty nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego jak wiele straciłby nasz Związek. Wisław wnosi w działalność Związku tak dużo dobrego i tyle wspaniałych pomysłów, że w sytuacji dalszej zwłoki jego przełożonych, trzeba będzie zastanowić się nad wyjściem awaryjnym. Może np. zwiesić działalność jako wice, wszak prawo trzeba przestrzegać. Zawieszenie tylko dla formalności. mam natomiast nadzieję, że nie wpłynęłoby to na dalszą jego aktywność.
Wierzę, że przełożeni nie będą utrudniać nam działaności związkowej odmawiając pozytywnego rozpatrzenia wniosku o ustąpienie z funkcji kierownika zmiany.
 
Ostatnia edycja:
Nie mam nic przeciwko temu Panu, zależy mi jednak o wyjaśnienie tego ponieważ jest ważna wiarygodność związków, nie wiedziałem że ten Pan złożył rezygnację z funkcji dla mnie to objaw szczerych intencji.Chodzi jednak, żeby wszyscy w to wierzyli, bo nasze szeregi muszą się powiększać i każda rysa na naszym związku to dla naszych konkurencyjnych skompromitowanych i niekompetentnych związków powód do krytyki i uszczypliwych uwag pod naszym adresem.
 
Z tego co Pan wiceprzewodniczący napisał wyżej wynika, iż poprosił o cyt."czasowe odsunięcie od piastowania swojej funkcji służbowej ze względów zdrowotnych i zawodowych". Tak na marginesie to słyszałem o takich prośbach ale chyba nikt juz na swoje stanowiskonie wrócił.Ja absolutnie nie chce aby p. Wiesław (chociaż nie znam Go osobiście ) rezygnował z funkcji kierownika zmiany -ani z funkcji przewodniczacego . Jeżeli został wybrany na wiceprzewodniczącego to jest człowiekiem godnym zaufania członków swojego związku -inaczej myślę że nie zostałby wybrany. Dlatego myślę że nowy związek sam sobie strzelił gola z góry zakładając, iż żaden kierownik nie będzie dbał o interesy pracowników a jedynie o interesy pracodawcy- co może w wiekszości jest i prawdą ale nie można generalizować, na pewno są też tacy któy dbają o swoich podwładnych,służą im doświadczeniem oraz potrafią się za nimi wstawić kiedy zajdzie taka potrzeba (ja dotyczczas takiego nie spotkałem ale może to dlatego ze niewielu ich miałem).
 
A wracając do kierowników zman!

Naszego kolegę z Ofiar Katynia który został zatrzymany obciążył pan kierownik F i p.o CZ.Nasz kolega ma troje dzieci i żonę która nie pracuje od ustalania rzeczywistej i obiektywnej prawdy jest sąd więc ja zakładam że jest niewinny, ale to już nie pierwszy ani ostatni raz, że kierownicy idą na współpracę w zamian za obietnicę mniejszej grzywny i wyroku.Każdy powinien zastanowić się 100 razy zanim pójdzie na rękę kierownikowi obojętnie w jakiej sprawie bo potem oni nie mają żadnych skrupułów i topią wszystkich żeby się wybielić.Dodam jeszcze , że rewelacje panów kierowników są tak obszerne , że będą dalsze zatrzymania.Przemyślcie to sobie i wyciągnijcie wnioski.
 
jak zamykali w zeszłym roku to kaucje były od 10 -50 tyś.jak spieszyło się prokuratorkowi.Fajnie ,że wyszli ,goście są ok,przynajmniej ich nie zeszmacono jak nas w zeszłym roku
 
Szkoda tylko , że kierownicy którzy robili co chcieli i żaden z ich przełożonych nie zrobił nic przyglądając się biernie bo też mieli z tego korzyści, są powodem aresztowań naszych kolegów.Ochrona i przyzwolenie na patologie sprawiły, że funkcjonariusze nawet jeżeli chcieli być w porządku musieli się podporządkować bo wyrzucano ich na pyłek albo pocztę.
 
Do Kmicica

(...)Naszego kolegę z Ofiar Katynia który został zatrzymany obciążył pan kierownik F i p.o CZ.Nasz kolega ma troje dzieci i żonę która nie pracuje od ustalania rzeczywistej i obiektywnej prawdy jest sąd więc ja zakładam że jest niewinny, ale to już nie pierwszy ani ostatni raz, że kierownicy idą na współpracę w zamian za obietnicę mniejszej grzywny i wyroku(...)

(...)Ochrona i przyzwolenie na patologie sprawiły, że funkcjonariusze nawet jeżeli chcieli być w porządku musieli się podporządkować bo wyrzucano ich na pyłek albo pocztę.
Szanowny Panie Kmicic, może by się tak określić? W jednym poście Pan broni i ubolewa, w innym oskarża... o co Panu tak po prawdzie chodzi? Jeszcze jedna sprawa która uderza mnie w Pańskich wpisach, wartościowanie, wartościowanie, WARTOŚCIOWANIE. Trochę pokory, nikt nie jest doskonały.
 
Back
Do góry