Katowicki problem - problem ze związkami

  • Thread starter Thread starter celnicy.katowice
  • Rozpoczęty Rozpoczęty
A może należy zakończyć tego pokera, w którym karty dobierane są spod stołu i rozdać ponownie ? Do Katowic przyjedzie ktoś z innego regionu, dokona wartościowania stanowisk, zaproponuje pracę (lub nie) przyzna stopień oficerski (lub nie). Może trzeba nam się przegrupować ...
 
Nie wygląda to ciekawie

Problem jest taki, że jeśli ci co mają dzielić te pieniądze, będą to robić to tak samo uczciwie i rzetelnie jak dzielili sie stołkami to .. . biada tym, co nie należą do "swoich". Jeżeli można było kumpli postawić na stołki i olać tzw "dobro służby", to nie widzę powodu, dlaczego teraz miałoby być inaczej. A te wyodrębnione kwoty do wyłącznej dyspozycji układu i nagradzanie "za szczególne osiągnięcia"? Toż to będzie pole do popisu i forowania swoich. Pamiętajcie, że wiele osób, które łagodnie mówiąc rozminęły się z kompetencją też zostały nagrodzone stołkami również "za szczególne osiągnięcia" i odczuwamy to cały czas. A jakie to były szczególne osiągnięcia? Na imprezie przy grillu? Również obecne "szczególne osiągnięcia" tzw kadry kierowniczej... z naboru towarzyskiego, na których wszyscy robimy.. - ciekawe jak je będą uzasadniać.. A te szczególne osiągnięcia będą nagrodzone ze specjalnej puli.. - brak komentarza..

To nawet nie to, że nie mam za grosz zaufania do tych osób - więcej - mam pewność, że ten cały pomysł na podział środków to zwykły skok na kasę.. dla swoich... Niestety..
 
Czego się dziwisz Piotrze 2 przecież dyrektor-zwiazkowiec jest kolegą bynajmniej jednego przewodniczacego a z pozostałymi nie chce zadzierać , lepiej podzielić tort między siebie , zwalić na byłych dyrów z katowic i cieszyna oraz na osoby o wyższych pensjach .
Przy okazji da troche wiecej naczelnikom którym jak mysli sie utrzyma i karawana jedzie dalej ale dokąd ? .....
 
Zdarta stara płyta gra na Waleriany patefonie , no cóż każdemu wolno , a gdzie jest nowa siedziba bo nie zauważyłem ? co sie poprawiło bo nic nie zauważyłem a przez ostatnie lata nie byłem jakoś na żadnym L 4 , co sie zmieniło - nic / piszesz cały czas koleżanko o tym co było , było żle czy to znaczy że ma być tak samo albo jeszcze gorzej , zastanów się ?
 
Ludzkie traktowanie

Ej, Waleriana, albo Twoja nienawiść nie zna granic, albo chcesz coś ugrać. Podaj przykłady "nieludzkiego traktowania". O ile pamiętam, listy alokacyjne ustalały ZZ, z Dyrektorem żaden "zwykły" zoll chyba styczności nie miał, indywidualne sprawy pracownicze podlegają kontroli i nie wierzę aby Dyrektor był na tyle głupi by ich nie rozpatrywać zgodnie z prawem. I jeśli jakiś Naczelnik czy Kierownik rzeczywiście był "nieludzki", to nie wierzę, że robił to na jakieś polecenie Dyrekcji. Nie chcę być tu nikogo obrońcą, ale przypomnij sobie kiedy do nas przyszedł Star i kto wtedy był w Polsce u władzy. To, że dobrał sobie za wspópracowników kilku (KILKU) z przeszłością świadczyć może tylko o tym, że nie miało to znaczenia w ocenie przydatności merytorycznej, albo braku wiedzy. Pamiętajmy, że dobrał sobie też tych bez przeszłości. Dlatego Twoje plucie w przeszłość i tych co ją tworzyli też winno mieć jakiś wymiar. No, chyba, że też tam gdzieś byłeś i tą agresją chcesz odwrócić uwagę.
 
Owszem listy alokacyjne ustalały związki ale z naczelnikami jakbyś nie pamiętał. A pamiętasz ilu było z izby katowickej i uc katowice alkowanych w porównaniu do innych? Jaką liczbe ustalił dyrektor dla poszczególnych jednostek. Ilu powysyłał przed alokacją decyzjami do uc cieszyn. konzentration lager cieszyn pamietasz?
 
A awanse rozdawane po kryjomu za poprzedniej ekipy pamietasz. Jak pamięć cię zawodzi to zapytaj pinoczeta. Dopiero Pilzys i Mrozek wprowadzili jawność awansów. Dla poprzedników było to nie do pomyślenia.
 
Czytam te psoty i śmiech mnie ogarnia jak dziś sekretarze z rodzina opisują jak to zła jest obecna władza i niekompetentna zamiast dziękować i po nogach całować za okazane miłosierdzie.
 
do Kangura

Kangur, chcąc być uczciwym muszę Ci przypomnieć, że w październiku 2003 roku podczas likwidacji (zawieszenia działalności) OC Sosnowiec alokowano 1/4 składu na wschód. Czy to działanie ówczesnej Dyrekcji było uzgadniane z ZZ?

Z pozdrowieniami.
 
do Sosnowiczanina

Nie znam tego. Ale skoro OC Sosnowiec miał zawieszoną działalność jak piszesz, to gdzie pracowali jego Funkcjonariusze. Nie wiem też, ile to jest 1/4 ówczesnego stanu osobowego w liczbach bezwzględnych, ale czy to jest dużo przy ponad 150 z likwidowanej wtedy IC Cieszyn? O ile też pamiętam, alokacja w październiku-listopadzie 2003r. nie była traktowana jak alokacja i wynikała z likwidacji IC Cieszyn i konieczności "zrobienia miejsca" dla części Funkcjonariuszy tej Izby. Ja znałem parę osób z IC Katowice (nie podam miejsca skąd - z wiadomych przyczyn), które wtedy otrzymały propozycje przeniesienia i w świetle tego co potem mówiono, że to była "selekcja negatywna", w ogóle nie dziwię się takim decyzjom. Ja też z tymi osobami nie chciałbym musieć współpracować. Poza tym nie sądzę, żeby Dyrektor sam ustalał zarówno liczbę Funkcjonariuszy, jak i Ich nazwiska. Sądzisz, że jest możliwe, aby Szef znał wszystkich siedmiusetkilkudziesięciu podwładnych????
 
do Waleriany

Czytam Ciebie (Panią, Pana??) i tak jakbym czytał ciągle to samo tylko pod innymi nickami. Prześladowania, tajne awanse, zwrot pieniędzy dla otrzymania nagrody, brak siedziby....... Niestety - bez obrazy, ale w tym jest 100% nienawiści, a 0% wiedzy na temat zarządzania i zasad funkcjonowania Urzędu Administracji Publicznej, który jest dysponentem środków budżetowych III-stopnia. I nie będę pytał Pana Naczelnika, czy były tajne awanse, bo bym się tylko wygłupił. Przecież wcześniej, czy później awansowany "doszywał" sobie patki i wszyscy wiedzieli. Rozumiem, że używane określenie "tajność", wynika z faktu, że awanse nie były uzgadniane ze ZZ, a temu się akurat nie dziwiłem i nie dziwię, bo ZZ nie są od tego. Widać boli Cię ten fakt. Komuś chyba myli się rola ZZ z dawnym POP i jego wszechwładnym sekretarzem. A wystarczy poczytać Ustawę o ZZ. Wracając do awansów w ogóle to co? Dyrektor miał przyjechać na Oddział, zrobić masówkę i przy klakierach poinformować załogę o przyznaniu awansu?? Nie bądź śmieszny. Poza tym -sam typował do awansu? To samo zwrot pieniędzy. Poczytaj odpowiednie przepisy o finansach publicznych i księgowości i nie pokazuj swojej niekompetencji. Artykułowanie swojej nienawiści też musi mieć logiczne lub prawne podstawy. Inaczej jesteś niewiarygodny. I proszę - jeśli masz ochotę mi odpowiedzieć, opieraj się na konkretnych faktach, a nie na pomówieniach, albo gorzej - na wyzwiskach.
 
Nie będziesz nikogo pytał czy były awanse dla czy nie. Wiadomo, że nie będziesz pytał bo dobrze znasz odpowiedź ŻE BYŁY. Jakoś oprócz izby celnej w katowicach mamy jeszcze kilkanascie Urzędów Administracji Publicznej (jak ty to nazywasz) i jakoś każdy z nich ma okazałą siedzibe jak przystało na Urząd Administracji Publicznej. Pytanie dlaczego tylko w katowicach mamy to co mamy? Awanse po kryjomu tzn. oficjalnie nie ma awansów cyt. "bo nie ma pieniędzy" ale nieoficjalnie po jakims czasie załoga dowiaduje się, że jednak były. Nie trzeba jeździć na oddział tylko wysłać informacje np. e-mail. Chodzi o JAWNOŚĆ w Urzędzie Administracji Publicznej ZEBY TO NIE BYŁ PRYWATNY FOLWARK. Niestety niektórzy nawet nie dopuszczali do myśli, że coś mogłoby byc jawne. To dla niektórych "nie do przeskoczenia"
 
A co nienawisci i chamstwa to przypomnij sobie jak kiedyś jeden z dyrektorów, który nie potrafił się kulturalnie zachować i na spotkaniu wyraził się o urzędzie i ludziach z cieszyna. Nie będę cytował bo nie warto.
 
Nie wiem co mam sobie przypominać, bo na spotkaniu nie byłem, a plotek powtarzał nie będę. Widać jednak, żeś związkowiec skoro to słyszałeś i dlatego boli Cię - jak napisałem, że awanse nie były uzgadniane ze ZZ. Ja uważam, że słusznie, dlatego, że nie wszyscy do ZZ należą, a np. w Katowicach do ZZ należał średnio co piąty pracownik. W Cieszynie uzgadniano awanse z Dyrektorem Damcem, wszyscy o tym wiemy. Przypomnę tylko, że indywidualne warunki zatrudnienia, a szczególnie wynagrodzenia podlegają ochronie prawnej i nawet ZZ nie mają prawa żądać informacji o konkretnym pracowniku. Wielu zresztą by sobie tego nie życzyło.
 
A co do siedziby. Jak pamiętam obiekt był kupiony jakoś 1999, lub 2000. W 2001 do władzy doszła lewica i w efekcie budynku nie ma. Zastanawiałeś się kiedyś dlaczego w BB nie było obiektu??? Bo gdyby wybierać między Cieszynem, a BB to w Cieszynie mamy lepsze warunki lokalowe. Być może to samo stało się z Katowicami, gdyż o łączeniu Urzędów mówiło się już od 2001r. Zresztą potwierdza to późniejsza argumentacja, którą powtarzały media. A znajomości dyrekcji i związkowców z nurtem lewicowym widać na każdym kroku. Senator Bułka, teraz Posłanka Kotkowska. Jakoś dziwnie w sprawach cła w woj. Śląskim nie zabierają głosu posłowie z innych opcji politycznych. Mówi Ci to coś??
 
Już nie musisz nic nikomu przypominac bo twoja rola skończyła się. Plotek nie będziesz powtarzał ale widze że doskonale jesteś zorientowany i wiesz kto i co powiedział.hahaha. Jeżeli chodzi o wynagrodzenia to jak pracownik wyrazi zgode to związki wjego imieniu maja prawo od dyrektora żądać informacji. Znowu coś tam wiesz i pouczasz a nie doczytałes
 
Back
Do góry