W bieżącym roku do badań okresowych wybrano lekarza medycyny pracy lek.med. E.Sz. Pani jest bardzo sympatyczna ale miejsce w którym przeprowadza badania jest co najmniej dyskusyjne. Cała "przychodnia "usytuowana jest w dwóch pomieszczeniach w prywatnym domku - poczekalnia o powierzchni 2x2 m może pomieścić bez tłoku 3 osoby i gabinet o nieco większej powierzchni. Nie wiem kto to wybrał ale nie ma chyba pojęcia co zrobił Jak ta starsza pani w tym maleńkiej "przychodni" obsłuży tak dużą ilość funkcjonariuszy i pracowników. Ciekawe czy ktoś z izby był tam na miejscu? To rozwiązanie przypomina "polski ład" ręce i nogi opadają.
Ostatnio edytowane przez moderatora: