• Witaj na stronie i forum Związku Zawodowego Celnicy PL!
    Nasz Związek zrzesza 6783 członków.

    Wstąp do nas! (KLIKNIJ i zapisz się elektronicznie!)
    Albo jeśli wolisz zapisać się w tradycyjny sposób wyślij deklarację (Deklaracja do pobrania! Kliknij!)
    Korzyści i ochrona wynikająca z członkostwa w ZZ Celnicy PL (KLIKNIJ) plus inne benefity, np. zniżki na paliwo!
    Konto Związku 44 1600 1462 0008 2567 1607 7001 w BGŻ BNP PARIBAS

Ile mozna zarobic w zawodzie Slużba Celna!!!

podobno na zachodniej granicy 5-6 miesięcy na BMW,
a na wschodniej granicy 7-8 lat na BMW :)


a taki joke chodził po necie :)
 
Do ślepych:
Jesli jesteście tacy mądrzy i wykształceni, to spróbujcie swoich szans na wolnym rynku...
"Piłkarz nie jest wart tyle , na ile ceni go jego menadżer, ale tyle , ile zapłaci za niego potencjalny kontrahent.
Wysyłam CV od ponad roku. Byłem na kilku rozmowach kwalifikacyjnych i napiszę Wam brutalną prawdę. Pracownicy administracji państwowej postrzegani są jako wyuczone lenie, którzy codziennie kończą pracę równo z dzwonkiem, a jeśli trzeba pracować dłużej , to zaczynają marudzić...
"Każdy jest kowalem swojego losu i ma taka pracę , na jaką zasługuje"
Ja również...
 
iglo napisał:
podobno na zachodniej granicy 5-6 miesięcy na BMW,
a na wschodniej granicy 7-8 lat na BMW :)


a taki joke chodził po necie :)

zapomniałeś jeszcze dodać, że nie chodzi o samochód tylko o przedsiębiorstwo 8)
 
Niskie pensje to już historia

Polecam artykuł z Pulsu Biznesu:
"Inwestorzy zagraniczni już wiedzą, że za 900 zł nie znajdą rąk do pracy. Koniec z mitem niskiej pensji. I wcale nie trzeba do tego urzędowo podnosić wynagrodzenia minimalnego.(...) Inwestorom trzeba mówić: jeśli chcecie mieć lojalnych pracowników, zaoferujcie im wynagrodzenie wyższe niż średnia i możliwość kariery — dodaje Sebastian Mikosz, były wiceprezes PAIIZ, obecnie menedżer w Deloitte."

http://www.pb.pl/News.aspx?id=7ebfa9c6-f071-4dff-b9db-04052a639df1

Jak widać zagraniczni inwestorzy JUZ wiedzą, a MF zapewne JESZCZE nie. Może trzeba im o tym powiedzieć.
 
Juz nawet lepiej w telepizzy płacą.


Jacek Tarczyński, właściciel małej firmy transportowej, od przeszło czterech miesięcy chciał zatrudnić trzech kierowców. Nikt nie odpowiadał na oferty o pracę. W końcu do ogłoszenia dopisał jedno krótkie zdanie. "Zapłacę 4,5 tys. zł miesięcznie na rękę". - To był strzał w dziesiątkę, bo ściągnął mi ludzi do firmy. Chętnych było tak dużo, że po południu wysiadła mi bateria w telefonie komórkowym - opowiada.

Wybierz zawód i zobacz jakiego wynagrodzenia możesz się spodziewać. Zobacz raporty płacowe w GazetaPraca.pl

Ogłoszeń z konkretnymi ofertami zarobków pojawia się w prasie coraz więcej. Allcass Direct, który szuka kierowców dla dużych międzynarodowych firm transportowych, podaje w ogłoszeniu: "5,5 tys. zł netto plus dodatkowe premie płacone w terminie". "Zarobisz 1400-2000 zł netto" - zachęca dostawców Telepizza. Pensje podaje się nawet w ogłoszeniach dla sprzedawców. - Trzeba coś zmienić w ogłoszeniach, bo naprawdę ciężko znaleźć dziś dobrego pracownika - mówi Stefan Pieka, który w anonsie o zatrudnieniu pracownika na stoisku mięsno-wędliniarskim dopisał: 2 tys. brutto. - A żeby to się udało, trzeba wyjść do ludzi z konkretami - uważa. Skuteczność tej metody potwierdza Jan Widlak, który przez kilka miesięcy bezskutecznie poszukiwał czterech sprzedawców. - Kiedy dodałem, że zarabia się 2,5 tys. zł brutto, zadzwoniło ponad stu chętnych, a drugie tyle przysłało mi swoje CV. W ten sposób ja zyskałem nowych pracowników, a oni konkretna pracę za oczekiwane pieniądze - mówi.

Z konkretów przedstawianych w ofertach pracy cieszą się też ci, którzy poszukują zajęcia. - Dość miałam tych ogłoszeń z "atrakcyjnym" wynagrodzeniem - mówi Janina Kasprzyk z Warszawy. - Odwiedziłam kilkadziesiąt sklepów, w których na koniec rozmowy słyszałam, że oferują mi 900-1000 zł. A teraz w gazecie znalazłam ofertę za 1,4 tys. zł na rękę i od razu wiedziałam, że chcę tam pracować.

Anna Buczyńska PR menedżer z serwisu rekrutacyjnego Jobpilot.pl: - Na Zachodzie, szczególnie w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, ten rodzaj ogłoszeń rekrutacyjnych jest już standardem. Poprzez podanie kwot zarobków pracodawca zachęca kandydatów na potencjalnych pracowników do szybszej reakcji. Pracownicy doceniają taką informację, bo wiedzą, czego mogą się spodziewać. Na spotkaniach nie ma także malkontentów, gdyż większość kandydatów jest gotowa do podjęcia pracy. Podanie kwot sprawia, że nie ma nieporozumień i nikt nie traci czasu na szukanie pracy.

Szukasz pracy? Zobacz oferty w naszym serwisie
 
A u nas specjaliści od kierowania wspierają się ochroną danych osobowych. Wspierają się ,żeby nie wyszło szydło z worka gdy dyrektor, 4 zastępców, 3 naczelników, 9 zastępców naczelników i setka kierowników zarabia znacznie więcej niż ci szeregowi od których zależy jakość i terminowość wykonywanej pracy. To bolszewicka metoda znana ze sklepów za żółtymi firankami. Utajnić , zastraszyć, przenieść na inne stanowisko. Tak się w tej instytucji kierowało. Tylko teraz te sieroty po Sekule powinny dostać to na co zapracowali przez ostatnie kilka lat. Pogonić nierobów ze stanowisk dyrektorsko naczelnikowskich. Zmniejszyć ilość tych etatów a pieniądze przeznaczyć dla szeregowych pracowników. Przecież doskonale wszystkim wiadomo, że "kierownictwo" nic nie znaczy bez szeregowych pracowników. Nie znają się na robocie i stracili z robotą kontakt. Wymyślać jakieś dziwne konstrukcje to przez 8 godzin za 4000 zł to każdy potrafi.
 
Back
Do góry