I co dalej

stefaan

Wszystko sie zgadza Panie dyrektorze, tylko gdyby nie Pan Krochmal, to jakaś połowa Izby wzorem Rzepina pracowałby teraz na wschodzie
 
krótka pamięć

Jak zwykle nasz kochany Kapica odpowiada jedynie na wygodne dla siebie pytania.
W dalszym ciągu nie wiemy - skąd taki wysyp inspektorów w izbowej informatyce (przyznawanych na dodatek cichaczem, bez oficjalnej fety). Czyżby to była komórka stanowiąca źródło dochodów izby?
Odnośnie krótkiej pamięci - wszyscy pamiętamy działania poprzednej ekipy, ponieważ to my, w przeciwieństwie do pana, panie Kapica, w tym czasie tu pracowaliśmy. Czy to ma być jednak usprawiedliwienie dla kontynuowania niechlubnych tradycji, tzn. robimy dalej jak poprzednicy (80% awansów, premii, nagród - izba, 20% - uc) ?
W sprawie uposażeń nowo przyjmowanych - polityka pańska jest taka: dać nowym więcej, bo nikt nie przyjdzie za psie pieniądze tu pracować, a starzy już się i tak nie zwolnią, no nie mają gdzie pójść? Błąd, rynek pracy nieco się zmienił od czasów alokacji. Teraz za te 1.600 robotę mozna znaleźć chociażby w markecie - bez studiów, wywindowanych wymagań, znajomośći NCTS, ECS, Alina, Celina, Cites i cholera wie czego jeszcze. I co pan powiesz obecnie pracującym, z dziesięcioletnim stażem o ich zarobkach - że dostają tyle co nowo przyjęty praktykant, bo o nich pan się nie boisz, że się zwolnią?
A propos praktykantów - czy to prawda, że po zapoznaniu z ofertą pańskiej firmy postanowili oblać egzaminy, aby bez konieczności zwracania za kurs i mundur, mogli się stąd wyrwać?
 
Referatowy czepił się informatyki, a nie doczytał (mój poprzedni post), że te awanse w WIN są tylko tytularne, bez pieniędzy, tylko literki inne przed nazwiskiem. I po co komu takie awanse? Niech naiwni nie myślą, że im to kiedykolwiek wyrównają. I tak dla jasności, ja nie pracuję w WIN, i nie tłumaczę ich. Po prostu znam fakty.
Co do najwyższego kierownictwa IC Szczecin. Mam tylko złe zdanie na ich temat, a mam tu na myśli również Naczelników wszelkich (może z pojedynczymi wyjątkami). Decyzje jakie ostatnio podejmuje Dyrekcja i kadra kierownicza są bezgranicznie niebezpieczne dla nas i dla obrazu SC jaki trafia do zwykłych ludzi.
 
Doszły mnie słuchy, że niektórzy naczelnicy i kierownicy, nie wspominając o dyrektorze "delikatnie naciskają pracowników na przyjcie do pracy w poniedziałek. Podejżewam, że wielu z nich przyjdzie.
Mam jednak nadzieję, a wręcz pewność, ponieważ sa to w większości jeszcze młodzi ludzie (kadra kierownicza), że nie będa swoich funkcji pełnić wiecznie i przyjdzie dzień kiedy do nas wrócą tak jak poprzednia kadra (Wolińska, Krochmal, Partyka itp.) Wtedy będziemy im to pamietali i nie będą naszymi kolegami i koleżankami, bynajmniej nie moimi.
Poza tym, mam nadzieję, że nie przyjmą wywalczonej przez nas podwyżki ponad to co mieliśmy dostać, czyli osławione 9%. Jeżeli przyjmą, to powinno im to w gardle stanąć. Zopomnieli już jak byli celnikami, bo teraz już nie są.

Ps. jestem coraz bardziej pewny swojego odejścia ze służby
 
Myslę, że się Pan myli Panie Dyrektorze. Pamięć celników sięga dalej niż te lata, które Pan wymienił. Wszyscy pamiętamy jak było z awansami za Dyr. W.K., a szczególnei celnicy z pierwszej linii. Tam nie było awansów, albo były dla swoich. Tym bardziej, a myslę, ze byłem w tym osamotniony, wszyscy liczyli na Pana, gdy obejmował Pan stanowisko Dyr. Ic Szczecin. Wszyscy liczyli na to, ze rozpieprzy Pan w drobny mak, ten chory układ, który powstał w Ic za panowania W.K., że doceni Pan a przynajmniej spóbuje docenić pracę celników z pierwszej linii. Wszyscy liczyli, że chociaż nie jest Pan celnikiem, to własnie Pan zrobi porządek w IC. Niestety sadząc po wpisach wiekszość, w tym ja bardzo się na Panu zawiodła. Wejscie miał Pan dobre - dobór zastepców, choć z upływem czasy i chyba ten wybór nie był trafiony. Co do reszty, a szczególnie w podlegających Panu wydziałach - czy wybory były trafione - wystarczy pogadać z szeregowymi f.c. tam pracującymi. Na takie rozmowy nie ma Pan czasu, ani ochoty, więc oferowanie własnie w obecnym czasie mozliwości takich rozmów jest delikatnie mówiąc swoistym nietaktem.
A jeżeli chodzi o informatykę, to czy nie jest to parodia losu. Popatrzcie kto rzadzi w WZR? I to jest kolejny przykład, na to, że cały czas chce sie nam w mówić, że ktoś kto nigdy nie widział SAD-u, a tylko robił komputerową ewidencję na Oddziale jest najwłaściwszą osobą do kierowania WZP. To samo dotyczy WZR. Jak można przeprowadzać analize ryzyka, nie znając pracy od podstaw, nie znajac dokumentu SAD, nie rozróżniając świecznika od zabawki? A to są Wydziały, które bezpośrednio Panu podlegają. Ja rozumiem, że się Pan nie zna na sprawch celnych, bo w moim mniemaniu Pan nie musi, ale Pan kieruje to instytucją i Pan za to odpowiada. Chciałbym też znać Pan odpowiedź na pytanie zadane wcześniej, dotyczące MKC dr prawa, i Koordynatora ESC, NCST. Chciałbym też zapytać, czy jest Pan za skreśleniem art 25 pkt 8 ustawy o Służbie Celnej? Bo po Pana czynach tego nie widać. Z Pana zachowania i decyzji wynika jednoznacznie, że obojetna jest Panu zasada domniemania niewinności - patrz Struga. Gdy wszyscy w okół uważają, że Panu od, którego do sie zaczęło i Panu K.zm., należałaby sie dyscyplinarka, Pan karze całą zmianę, dajac wiarę jednej osobie, która jest można powiedziec w bliskich kontaktach z Pana zastepca. (tak dla Pana wiedzy - dyscyplinarka za nie wykonanie podstawowego obowiązku informowania przełożonych o wydarzeniach i spostrzeżeniach związanych ze służbą - bo przecież K.O. nie dowiedział się o sprawie od tych panów). Obaj Panowie zostali nagrodzeni - brawo. Teraz pytanie o awanse - we wrzesniu gruchnęło, że mkc z długim stażem dostana z automatu kc, że jset ich ok 60, że 30 dostanie awans we wrzesniu, a reszta w styczniu - i co sie stało? A z ostatmich wydarzeń - miały byc przyjęcia - 19 etattów - mam pytanie - czy sprzeciwił sie Pan decyzji MF o zabraniu tych etatów na wschód? Czy uważa Pan, że u nas nie ma braków kadrowych? Mam tez pytanie, czy rozważał Pan mozliwość takiego wystapienia w obronie funkcjonariuszy IC Szczecin, jak zrobił to Pan NU Zamość?
Proszę więc, nie porównywać się z Dyr. W.K., to były inne czasy. Teraz jest nowe - i Pan tu Nowy i będzie Pan oceniany za to co teraz, a nie za to co robił Pan W.K.
 
SŁUŻBA CELNA
bezgraniczne | bezpieczeństwo
Na straży granic Polski i Unii Europejskiej
W służbie państwa i gospodarki
Gwarancja spokoju i bezpieczeństwa


panowie czas chować kalendarze i zdejmować tabloidy

troszkę się nam hasła w narodzie zdewaluowały, zwłaszcza to ostatnie
 
1500 zł dla celników za wyjazd na wschód
Andrzej Kulej, PAP2008-01-28, ostatnia aktualizacja 2008-01-28 20:22

Na dodatkowe wynagrodzenie mogą liczyć ci, którzy pomogą rozładować kolejki na granicach z Ukrainą, Białorusią i Rosją

Robert A. Florczyk, kierownik oddziału celnego w porcie popiera protest, choć ze względu na funkcję nie mógł aktywnie w nim uczestniczyćTaką informację przekazała nam Janina Krzyżostaniak, przewodnicząca zachodniopomorskich Związków Zawodowych Służby Celnej. - Rząd szuka łamistrajków - skomentowała w rozmowie z "Gazetą".

Na wschodnich granicach kolejki do przejść granicznych są monstrualne. Do pracy przychodzi po kilku funkcjonariuszy dziennie (pozostali korzystają m.in. z urlopów). W Zachodniopomorskiem sytuacja była trudna tylko w piątek, kiedy w geście solidarności z kolegami ze wschodu do pracy nie przyszło ok. 70 proc. celników (w sumie jest tu ok. tysiąca funkcjonariuszy). W szczecińskim porcie pracowało tylko trzech kierowników oddziału celnego, jednak nie mogli prowadzić odpraw, bo nie mają uprawnień do systemu komputerowego. Towary łatwopsujące się były załatwiane bez odprawy. Jak zapewnia mł. asp. Robert A. Florczyk, kierownik oddziału celnego w porcie, przewoźnicy i spedytorzy odnosili się ze zrozumieniem dla protestu, bo spodziewali się go, obserwując ostatnie wydarzenia.

- Jako kierownik nie mogę włączyć się do protestu, bo ciąży na mnie odpowiedzialność: w porcie jest granica Unii Europejskiej, która musi działać przez 24 godz. na dobę. Jednak protest ze względu na wieloletnie zaniedbania uważam za uzasadniony - mówi Robert Florczyk. - O fatalnej sytuacji celników wiadomo było od dawna, ale po wejściu do Unii zostaliśmy zostawieni sami sobie.

W poniedziałek w naszym regionie do pracy nie przyszło ok. 20 proc. funkcjonariuszy. - Wszystkie jednostki pracują normalnie. Nie ma utrudnień ani przestojów - zapewniała Monika Woźniak-Lewandowska, rzecznik prasowy Izby Celnej w Szczecinie.

Celnicy domagają się m.in. podwyżek o 1500 zł i przywilejów emerytalnych. W poniedziałek premier Donald Tusk obiecał m.in. zrównanie statusu celników z innymi służbami mundurowymi, płatne nadgodziny i wprowadzenie ochrony prawnej przy wykonywaniu obowiązków (chodzi m.in. o zapewnienie adwokata celnikowi oskarżonemu o łapówkę oraz zmianę przepisów, w myśl których celnik z prokuratorskimi zarzutami tracił pracę przed wydaniem prawomocnego wyroku przez sąd). Zapewnił także, że mogą liczyć na 500 zł podwyżki. Teraz początkujący funkcjonariusz zarabia 1200-1300 zł na rękę. Z wysługą lat jest to ok. 2000 zł.




Źródło: Gazeta Wyborcza Szczecin
 
Back
Do góry