Spore pieniądze, z odsetkami za osobę ok. tysiąca. Ktoś wie czy to się hurtem podpisywało (chyba na jakimś związkowym druku) czy kazdy idywidualnie?
Nie wiem jak w innych izbach, być może podobnie, ale w Łodzi wszyscy w grudniu 2010 r. podpisywali skserowane kopytko bez konkretnych kwot o wypłatę różnicy dopłaty do wypoczynku.
Kędzierska wszystkim odpisywała, że wnioski będą przedmiotem troski jej radców i sprawa przyschła. Jeżeli ktoś sobie to przypomina to we wniosku z głównej strony warto przywołać pismo z grudnia 2010.