• Witaj na stronie i forum Związku Zawodowego Celnicy PL!
    Nasz Związek zrzesza 6783 członków.

    Wstąp do nas! (KLIKNIJ i zapisz się elektronicznie!)
    Albo jeśli wolisz zapisać się w tradycyjny sposób wyślij deklarację (Deklaracja do pobrania! Kliknij!)
    Korzyści i ochrona wynikająca z członkostwa w ZZ Celnicy PL (KLIKNIJ) plus inne benefity, np. zniżki na paliwo!
    Konto Związku 44 1600 1462 0008 2567 1607 7001 w BGŻ BNP PARIBAS

Gronowo - fabryka stresu

Juar, postaram się jutro wieczorem podać Ci sygnaturę akt i co ciekawsze fragmenty wyroku.

Ok. Chętnie poczytam.

Tymczasem znalazłem taki fragment pewnego artykułu. Niestety znów dotyczy polisji.

"Z tą tezą nie zgadzają się prawnicy – bowiem zgodnie z konstytucją policjant może zrobić tylko to, na co pozwalają mu przepisy prawa. Co innego kierowca czyli osoba prywatna – on rozmowę w czasie kontroli drogowej może nagrać, bo prawo mu tego nie zabrania
 
Podroznemu zabrano telefon poniewaz nagrywal przebieg kontroli.
Skarżący (turysta) wniosl zażalenie na zatrzymanie tego telefonu twierdzac, ze bylo ono bezzasadne.
Sąd oddalił wniosek argumentując :
cytat "[...]Zgodnie ze wskazaniami kodeksu cywilnego wizerunek, jako dobro osobiste czlowieka znajduje się pod prawną ochroną prawa cywilnego niezaleznie od ochrony przewidzianej w innych przepisach - art 23 k.c. Zgodnie natomiast z brzmieniem art 24 k.c. ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrozone cudzym dzialaniem, moze żądać zaniechania tego działania, chyba ze nie jest ono bezprawne. Przez naruszenie dobra osobistego nalezy rozumiec przekroczenie okreslonej w art 24 par 1 k.c. granicy zagrożenia. Samo zatem bezprawne naruszenie sfery dóbr osobistych jest przesłanką ich ochrony. Biorąc pod uwagę pozyższe zauważyc należy, iż w przedmiotowej sprawie zatrzymanie telefonu przez funkcjonariuszy Urzedy Celnego bylo uzasadnione koniecznoscia dokonania ogledzin telefonu w celu sprawdzenia, jakie tresci zostaly przez <turyste> zarejestrowane przy jego uzyciu[...]" koniec cytatu.

Podczas kontroli nie ujawniono niczego zabronionego.

Dodam jeszcze od siebie wycinek z pisma urzedowego :
"Czynnosci kontroli celnej winny byc we wlasciwy sposob udokumentowane. [...] Czynnosci kontroli celnej dokumentuje organ celny [...] Obowiązujace przepisy, ktore okreslaja prawa i obowiazki osob kontrolowanych nie daja mozliwosci filmowania, fotografowania oraz dokonywania nagran dzwiekowych przez osoby kontrolowane.
[...]
Probe udokumentowania kontroli celnej przez osobe kontrolowana nalezy traktowac jako utrudnianie kontroli celnej.[...] termin "utrudnianie" nalezy rozumiec jako stwarzanie sytuacji utrudniajacych sprawne przeprowadzenie kontroli celnej, przeszkadzanie.

Nalezy zwrocic uwage, ze dokumentacja kontroli jest informacja o charakterze poufnym. Zgodnie z art 6k Ustawy o SC, kazda infomracja o charakterze poufnym jest chroniona tajemnica sluzbowa i nie moze byc rozpowszechniana przez organ celny bez wyraznego pozwolenia osoby lub urzedu, ktory jej udzielil.

Jezeli osoby przekraczajace granice beda mogly filmowac, fotografowac lub dokonywac nagran dzwiekowych, to moze dojsc do sytuacji, w ktorej te filmy/zdjecia beda obejmowaly materialy z kontroli innych osob i beda swobodnie udostepniane osobom trzecim [...] i moga byc swobodnie rozpowszechniane np. w internecie i nie mozna wykluczyc sytuacji, w ktorej zostana one zmanipulowane w sposob osmieszajacy czy uwlaczajacy godnosci funkcjonariuszy"

Podsumowujac : kazde nagrywanie przebiegu kontroli przez strone bedzie traktowanie jako "utrudnianie" i sprzet nagrywajacy powienien zostac zatrzymany. A potem turysta moze sie kopać z Dyrektorem IC jako stroną postepowania i dochodzic swoich racji.
 
Z stwierdzeniem natomiast, że jak będę nagrywal, to celnik zabierze mi aparat jakoś w ogóle nie mogę się zgodzić. Aby jakikolwiek urzednik/funkcjonariusz mógłby mi zabrać moją rzecz musi mieć do tego przyzwolenie w przepisach a samo zatrzymanie rzeczy odbyć się w określonym trybie. Jaki miałby być w tym przypadku zastosowany. A jak nie oddam dobrowolnie to co, użyty zostanie w stosunku do mnie przymus bezpośredni - zostanę obezwładniony ?. Na jakiej podstawie ?.

Najpierw celnik poprosi cię o wydanie rzeczy która może stanowić dowód w sprawie, w przypadku odmowy nastąpi jego odebranie. Oświecę cię że bierny opór jest podstawą do użycia środków przymusu bezpośredniego.
 
nagrywaj kogo chcesz ale na ulicy niestety na przejściu granicznym stoi znak zakaz fotografowania jak wyciagniesz kamerę albo aparat mogę ci skasować wszystko co tam masz :) nawet zdjęcia z ciocią ewentualnie wyciągnę karte i oddam ja prokuratorowi.
Pozdrawiam!!!
 
Na wjeździe. Tuż obok znaku "zakaz palenia" (50 zł za palenie na Bezledach mandatu, jak sie Wopek nudzi. Nie wiem, jak na Gronowie).
A "zakaz fotografowania i filmowania znaków granicznych i urządzeń służących do ochrony granicy państwowej oraz terenów położonych poza linią granicy państwowej" wprowadza (podobno) "Rozporządzenie Porządkowe nr 44 Wojewody warminsko-mandżurskiego z dnia 26 września 2006 w sprawie przepisów porządkowych obowiązujących w pasie drogi granicznej i strefie nadgranicznej na terenie Woj War-Maz (Dz.Urz. WOj War-MAz nr 148, poz 2175)"
>> przepisałem z bardzo ważnego pisma, dlatego cudzysłów ;)
 
ZbujMadej. Dzięki za materiały.

Ok. Przyjmuje wyrok sądu do wiadomości. Sąd powołał się na przepisy kodeksu cywilnego dot. dóbr osobistych. Dziwne, bo zawsze była mowa, że funkcjonariusz publiczny na służbie nie korzysta z ochrony wizerunku. Ponadto to samodzilne egzekwowanie przepisów. Ktoś mnie filmuje, więc zabieram mu aparat. Ciekawe, czy byłby podobny wyrok gdybym ja zabrał komuś aparat, bo mnie nagrywa. Pewnie byłoby, że nie, bo muszę go wezwać, aby zaprzestał a jeśli nie zaprzestanie, to mogę go pozwać. Od razu uprzedazm, że na gruncie prawa cywilnego, czy to jestem ja Jan Kowalski, czy funkcjonariusz służby celnej, jesteśmy równi wobec prawa.

Odnośnie granicy - znów zapomniałem o jej specyfice. Faktycznie wchodzą tam względy tajemnicy państwowej etc. i z tych powodów nie można tam robić zdjęć, filmów itd.

Natomiast nadal nie mogę się zgodzić z poglądem, że jak zostanę zatrzymany do kontroli na drodze, to nie mogę nagrywać przebiegu własnej kontroli. To pismo urzędowe, że każde nagrywanie = utrudnianie odnosi się do granicy i jako podstawę prawną podaje art 6k. o ochronie tajemnicy, bo moge nagrywać kontrolę innych osób. Jeżeli będe nagrywal własną kontrolę wykonywaną wobec mnie na drodze publicznej to tam po pierwsze nie ma zakzau fotografowania a po drugie kontrolują tylko mnie, więc nic innego nie nagram.

Więc, tak jak mówi Zatara na drodze mogę sobie nagrywać.

Jeszcze odnośnie pisma urzędowego i tego fragmentu, że "obowiązujace przepisy, ktore okreslaja prawa i obowiazki osob kontrolowanych nie daja mozliwosci filmowania, fotografowania oraz dokonywania nagran dzwiekowych przez osoby kontrolowane". Autor pisma zapomniał o jednej rzeczy. Kontrolowany ma obowiązki w trakcie kontroli, które ustawa na niego nakłada. Natomioast jeżeli chodzi o prawa może to, co mu ustawa nie zabrania, pod warunkiem oczywiście, że swoim działaniem nie narusza praw innych osób.
 
hmmmm.... Juar, litości! o jakim wyroku piszesz? Bom zgłupiał tu doszczętnie. Tak jak przypuszczałem, Zbuj przytoczył postanowienie sądu oddalajace zażalenie na zatrzymanie - a więc na czynnośc procesową, zatwierdzoną, śmiem przypuszczać, przez prokuratora, bo w innym przypadku nie trafiłoby to na wokandę. Co dalej z zatrzymanym i do jakiej sprawy, telefonem, się zapytuję...
Nie widzę tu wyroku!!! Więc jak na razie dyskusja jest bezprzedmiotowa.

Cytat z pisma urzędowego, przywołany przez Zbuja, trąci mi naciąganą interpretacją rodem z izby, więc pozwolę sobie go nie komentować.

Jako, że temat istotnie mnie interesuje, czekam na ciąg dalszy, zwłaszcza na sygnaturę akt sądu. To wyjaśni wiele, bo samo ogólne stwierdzenie, że nagrywanie kontroli jest jej utrudnianiem w świetle art. 94 par. 2 kks jest dla mnie nie do zaakceptowania.

Pozdrawiam
 
Przytoczony wyżej przeze mnie "wyrok" to faktycznie postanowienie sądu oddalające zażalenie złożone na zatrzymanie przedmiotu. Mój bład w nazewnictwie.
Cytat kolejny jest z pisma podpisanego przez Dyrektora Izby Celnej w Olsztynie, więc dla funkcjonariuszy jest "obowiązującym poleceniem" i według niego powinni postępować.
Interpretacje, rozbijanie podstaw prawnych na części pierwsze i inne babranie się w szczegółach pozostawiam Wam, Turystom i innym zainteresowanym.
Także powtórzę się raz jeszcze :
Kazde nagrywanie przebiegu kontroli przez strone bedzie traktowane jako "utrudnianie" i sprzet nagrywajacy powienien zostac zatrzymany. A potem turysta moze sie kopać z Dyrektorem IC, jako stroną postepowania, i dochodzic swoich racji.
 
Jeżeli to co przeczytałem jest prawdą to mnie to przeraża.
Dziwi mnie jedno tylko.
Rozumię, że jak przemyciorowi rozkręcą samochód to będzie cicho siedział.

Ale co z normalnymi podórżnymi, którym auto "rozkręcą", tapicerkę zdemontują a potem byle jak złożą. Przecież to zniszczenie czyjegoś mienia. Dlaczego Ci ludzie nie domagają się oddania auta w takim samym stanie jak do kontroli wjechało. Powinni żądać protokołu z kontroli i zawrzeć w nim wszsystkie uszkodzenia. Są aparaty i można udokumentować to co uszkodzono zdjęciami, nagrać film. Jak celnik może demontować butlę lub jakikolwiek inny element instlacji gazowej - a co z homologacją. Można sprawę zgłosić na policję. Doprowadzić auto do porządku w serwisie i obciążyć kosztem organ kontrolujący.

Sam w TV widziałem jak celnicy nakłuwali czymś co przypominało igłę tapicerkę foteli. Przecieć to, że po takich kilku "kontolach" będzie uszkodzona jest oczywiste.

Jeszcze jedno. To jak przebiega kontrola mojego auta mogę nagrywać i nie muszę robić tego ukrytą kamerą. Jako kontrolowany mam prawo uczestniczyć w czynnościach kontrolnych a funkcjonariusz SC jest funkcjonariuszem publicznym i jego działania są jawne.

No i co z tego że ja np nie pozwolę rozkręcac i łamac auta jak ja jestem sam a na kanale podejdzie 6 celników i naet nie wiem kiedy mi i kto uszkodził auto a oni twierdzą że to nie my, a nawet jak zwracam uwagę to kiedyś dostałem taką odpowiedz "auto to rzecz nabyta można kupic drugie"
 
A skąd szanowny forumowicz ma takie informacje chyba nie od Rosjan, bo oni płacą jak tylko zakończy się postępowanie celne, co więcej nie płaczą tak jak Polacy. Oni od dziecka mają wpajane że z władzą się nie wygrywa.

Bo Ruskich stac .
Rusek jedzie z bagażnika czy to zielony czy 3 pas (taki rusol jeżdzi codziennie i po zielonym mu można i na kanał już nie jedzie a Polaka to od razu postawicie choc dobrze wiecie że nic nie ma )
 
:rolleyes:"niestety na przejściu granicznym stoi znak zakaz fotografowania":rolleyes:

Powiedz gdzie :D

A może i powinni pozwolic to by wreście wszyscy zobaczyli co się dzieje na granicy!!!
A nie jak tylko telewizja przyjedzie to celnicy chowają swoje śrubokręty i nawet wychodzą z budy by odprawiac ( a nie jak wyjdzie po 20 minutach po paszport i znika z nim a potem następne pół godziny się stoi i czeka kiedy będzie miał ochotę i wyjdzie by odprawic z wielkiej łaski a już nie wspomnę by się odezwac żeby szybciej pracował bo ze złości postawi na kanał a tam następne godziny się stoi)
 
hmmmm.... Juar, litości! o jakim wyroku piszesz? Bom zgłupiał tu doszczętnie. Tak jak przypuszczałem, Zbuj przytoczył postanowienie sądu oddalajace zażalenie na zatrzymanie - a więc na czynnośc procesową, zatwierdzoną, śmiem przypuszczać, przez prokuratora, bo w innym przypadku nie trafiłoby to na wokandę. Co dalej z zatrzymanym i do jakiej sprawy, telefonem, się zapytuję...
Nie widzę tu wyroku!!! Więc jak na razie dyskusja jest bezprzedmiotowa.

Cytat z pisma urzędowego, przywołany przez Zbuja, trąci mi naciąganą interpretacją rodem z izby, więc pozwolę sobie go nie komentować.

Jako, że temat istotnie mnie interesuje, czekam na ciąg dalszy, zwłaszcza na sygnaturę akt sądu. To wyjaśni wiele, bo samo ogólne stwierdzenie, że nagrywanie kontroli jest jej utrudnianiem w świetle art. 94 par. 2 kks jest dla mnie nie do zaakceptowania.

Pozdrawiam

Thomas. Faktycznie to nie wyrok tylko postanowienie. Dałem dobrą wiarę temu co pisał Zbuj a sam nie doczytałem. Faktycznie nie znamy nawet wycinkowo całej sprawy, kontekstu, etc. Coś jednak jest na rzeczy skoro sąd w postanowieniu wydanym chyba jak wynika z tego na czynność w trybie kpk, powołuje się na kodeks cywilny i ochronę wizerunku funkcjonariusza celnego na służbie.

Sytuacja na granicy jest chyba o tyle bardziej skomplikowana, że tam obowiązują, z tego co piszą inni forumowicze, nałożone odrębnymi przepisami zakazy fotografowania, etc.

Tak jak Ty uważam, że pismo urzedowe, które przytoczył Zbuj, że każde nagrywanie to utrudnianie z kks jest lekko mówiąc naciąganiem. Równie dobrze dyrektor izby może napisać, że kontrolowany nie może robić w trakcie kontroli notatek z jej przebiegu, bo w UoSC nie ma nic o tym, że kontrolowany może je robić. Zatem jak będzie takie notatki sporządzał to będzie to utrudianie kontrol a długopis i notatnik można zatrzymać.

Zatem ja również z chęcią poznałbym ciąg dalszy sprawy.
 
No i co z tego że ja np nie pozwolę rozkręcac i łamac auta jak ja jestem sam a na kanale podejdzie 6 celników i naet nie wiem kiedy mi i kto uszkodził auto a oni twierdzą że to nie my, a nawet jak zwracam uwagę to kiedyś dostałem taką odpowiedz "auto to rzecz nabyta można kupic drugie"

Ja nie znam praktyki granicy, bo nie bywam tam ani prywatnie, ani służbowo, choć na Ukrainę turystycznie to już parę razy się wybierałm :).

Nie wiem zatem, jak to się odbywa, że można mi auto uszkodzić a ja nic nie mogę zrobić. Zakładam przy tym, że rzecz idzie nie o przemytnika, tylko o zwykłego (uczciwego) turystę, podróżnego, czy jak go tam zwał.

Wiem, że zasada jest jedna. Na gębę nic się nie załatwi.

Ja mogę tylko przypuszczać, co bym próbował zrobić w takiej sytuacji. Po takiej kontroli zażądałbym protokołu z opisem uszkodzeń, ewentualnie sam bym w uwagach do tego protokołu takie uszkodzenia wpisał. Mimo wszystko próbowałbym być może porobić zdjęcia uszkodzeń. Zgłosiłbym oficjalnie na policję uszkodzenie mienia. Złożyłbym zawiadomienie o przekroczeniu uprawnień. Walczyłbym o zwrot naprawy na drodze pozwu cywilnego.

Przecież chyba nie może być tak, że ktoś uszkodzi mi auto a na dowidzenia powie mi, że mogę sobie kupić drugie. Przecież to paranoja.

Chyba, że takie sytuacje (uszkadzania mienia turystów) nie mają miejsca na granicy w przypadku zwykłych uczciwych turystów a halas podnoszą przemytnicy.
 
Ja nie znam praktyki granicy, bo nie bywam tam ani prywatnie, ani służbowo, choć na Ukrainę turystycznie to już parę razy się wybierałm :).

Nie wiem zatem, jak to się odbywa, że można mi auto uszkodzić a ja nic nie mogę zrobić. Zakładam przy tym, że rzecz idzie nie o przemytnika, tylko o zwykłego (uczciwego) turystę, podróżnego, czy jak go tam zwał.

Wiem, że zasada jest jedna. Na gębę nic się nie załatwi.

Ja mogę tylko przypuszczać, co bym próbował zrobić w takiej sytuacji. Po takiej kontroli zażądałbym protokołu z opisem uszkodzeń, ewentualnie sam bym w uwagach do tego protokołu takie uszkodzenia wpisał. Mimo wszystko próbowałbym być może porobić zdjęcia uszkodzeń. Zgłosiłbym oficjalnie na policję uszkodzenie mienia. Złożyłbym zawiadomienie o przekroczeniu uprawnień. Walczyłbym o zwrot naprawy na drodze pozwu cywilnego.

Przecież chyba nie może być tak, że ktoś uszkodzi mi auto a na dowidzenia powie mi, że mogę sobie kupić drugie. Przecież to paranoja.

Chyba, że takie sytuacje (uszkadzania mienia turystów) nie mają miejsca na granicy w przypadku zwykłych uczciwych turystów a halas podnoszą przemytnicy.

Tak a jak podchodzi na kanale ich z 6 i kilku kręci przód ,kilku środek tył to ja nie jestem w stanie upilnowac .Jeżeli coś połamią na moich oczach to jeszcze coś z tym mogę zrobic , ale jak jestem np na tyle a z przodu coś mi uszkodzą i Ja im powiem że to było całe a po ich interwencji już uszkodzone to oni się wypierają i każdy to ma gdzieś .
 
A u was

Tak a jak podchodzi na kanale ich z 6 i kilku kręci przód ,kilku środek tył to ja nie jestem w stanie upilnowac .Jeżeli coś połamią na moich oczach to jeszcze coś z tym mogę zrobic , ale jak jestem np na tyle a z przodu coś mi uszkodzą i Ja im powiem że to było całe a po ich interwencji już uszkodzone to oni się wypierają i każdy to ma gdzieś .

A u was murzynów biją!
 
A u was murzynów biją!

Reirrro takie zycie jednak :
art. 227 KPK
Przeszukanie lub zatrzymanie rzeczy powinno być dokonane zgodnie z celem tej czynności, z zachowaniem umiaru i poszanowania godności osób, których ta czynność dotyczy, oraz bez wyrządzania niepotrzebnych szkód i dolegliwości.
 
Poszanowanie

Reirrro takie zycie jednak :
art. 227 KPK
Przeszukanie lub zatrzymanie rzeczy powinno być dokonane zgodnie z celem tej czynności, z zachowaniem umiaru i poszanowania godności osób, których ta czynność dotyczy, oraz bez wyrządzania niepotrzebnych szkód i dolegliwości.

Oglądałem news z zatrzymania groźnego bandyty, funkcjonariusz policji po rozłożeniu go na ziemię i założeniu kajdanek z pełnym poszanowaniem co by nie wierzgał za mocno, swoim zgrabnym buciczkiem przydeptywał bez niepotrzebnych szkód i dolegliwości na jego mordeczkę. Ups sorry czytam posty z taką wnikliwością że wtrąciłem tu zatrzymanie osoby, ale o tym chyba była mowa wcześniej.
 
Oglądałem news z zatrzymania groźnego bandyty, funkcjonariusz policji po rozłożeniu go na ziemię i założeniu kajdanek z pełnym poszanowaniem co by nie wierzgał za mocno, swoim zgrabnym buciczkiem przydeptywał bez niepotrzebnych szkód i dolegliwości na jego mordeczkę. Ups sorry czytam posty z taką wnikliwością że wtrąciłem tu zatrzymanie osoby, ale o tym chyba była mowa wcześniej.

He he a przeszukamiu a ni me a ni be :D....wnikliwością.....:D typowa Dla ciebie wybiórczość;);)
 
Back
Do góry