Kto by pomyslał, że Poul może mieć rację, że Ukraina podpisze Układ Stowarzyszeniowy. A tak się stanie za moment.
Ja jednak nie o ty, gdyż uważam, że są pewne uwarunkowanie geopolityczne, które są wazniejsze niż Nasze interesy jako grupy zawodowej, tak jak było Nasze wejście do UE(oczywiscie nie można usprawiedliwiać tak przeprowadzonej wtedy alokacji). Nie możemy też nic zrobić w tym zakresie, bo tak jak nie chcielismy i nie mogliśmy powstrzymac akcesji Polski do UE tak nie mamy nic do powiedzenia i nic nie znaczymy teraz w zw. z tym co ma miejsce na Ukrainie.
Ponieważ na forum są prowadzone dyskusje pozabranżowe, pozwolę sobie na parę mysli. Podyskutowac zawsze można.
Chciałem odnieść się do tego co stało się na Majdanie.
Co by było gdyby w Polsce te 200 tys. ludzi, które były na ostatniej manifestacji w W-wie zamiast pokojowo przejść ulicami W-wy zablokowały centrum Stolicy? Rozbiły miasteczko, ZZ pokazały, że potrafią to robić i okupowały centrum przez wiele tygodni. Partie opozycyjne, tak jak na Ukrainie zaczęły by włączać się w to i dostarczać pieniędzy, żywności, zbudowały scenę i zaczęły urządzać koncerty ale też palić opony i budynki. Co by było wtedy? Przecież tym 200 tys. ludzi, tylko reprezentantom części narodu, bardzo ale to bardzo nie podoba się gro decyzji Rządu, podobnie jak Ukraińcom na Majdanie nie podobała się jedna decyzja ich Prezydenta.
Co by było gdyby Policja siłowo chciała usunąć to zgromadzenie z centrum W-wy i w odpowiedzi natrafiłaby na ostrzał z ostrej amunicji ze strony demonstrantów. Tak, tak skąd demonstranci na Majdanie mieli ostrą amunicję, kto im ją dostarczył, kto wydał wiele milionów Dolarów na utrzymanie całego Majdanu?
Nie usprawiedliwiam Janukowycza, bo gdy wydaje się rozkaz strzelania do własnego Narodu albo nawet użycia siły gdzie sa ofiary, to każda władza która to robi traci legitymację legalnej władzy. Jednak na Majdanie było bardzo dużo prowokacji, kto to organizował, komu na tym zależało? Nie wiadomo.
Co by było, gdyby Nasz Rząd chciał własnie użyć siły aby uwolnić centrum W-wy od demonstrantów a cała UE i inne kraje stanęły by w ich obronie?
Wyobraźmy teraz sobie, że pod wpływem tej okupacji centrum Naszej Stolicy Prezydent Polski musi oddać władzę i Parlament bez podstawy prawnej wybiera nowego.
Kto wtedy tak naprawdę rządzi? Czy ma w ogóle legitymację do rządzenia? Przypomnę, że na Ukrainie Prezydent jest wybierany w wolnych wyoborach i ma dużo większą władzę niż u Nas.
Czy na Majdanie chodziło o wolność czy o władzę? Ile milionów Ukraińców uważa, że o władzę? Widać to po Krymie, w innych okręgach gdzie ludność sprzeciwia się temu co wydarzyło się na Majdanie np. Charków, Donieck, gro wschodu Ukrainy.
Komu zależało, aby podzielić Ukrainę? Czy tak trudno było to przewidzieć? Nie zdziwiłbym się, ale tego nigdy się nie dowiemy, że było jakieś ciche inne porozumienie- faktyczne, gdzie założono taką możliwość, że Ukraina zostanie podzielona. To jak zostanie podzielona zależne jest od oddolnych ruchów społecznych i sparwa jest otwarta. Granicą nie do przekroczenia jest Dniepr, a Krym już jest praktycznie jest w Rosji. UE będzie zadowolona z zach Ukrainy a Rosja przeszczęśliwa z jej cześci wschodniej.
Kto jednak odpowie, jeśli to wymknie sie spod kontroli i wybuchnie wojna? To oczywiście pytanie retoryczne.