G
Guest
Gość
Specjalne uprawnienia mają otrzymać pracownicy aparatu podatkowego, którzy mogą używać broni. Eksperci emerytalni załamują ręce.
Ministerstwo Finansów w ramach reformy administracji podatkowej powołuje do życia Krajową Administrację Skarbową (KAS). Przy okazji tej reorganizacji chce zrównać w przywilejach emerytalnych urzędników skarbówki z funkcjonariuszami np. policji czy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Będą oni mogli przechodzić w stan spoczynku po 15 latach służby, bez względu na wiek.
Specurzędnicy
Te uprawnienia nie objęłyby wszystkich pracowników aparatu (jest ich ok. 60,6 tys.), ale „wybrańców” mających bezpośrednią styczność z przestępcami podatkowymi. Według projektu ustawy o KAS, będą oni nosić nazwę Mobilnych Grup Kontrolnych. Do ich zadań należy m.in. „rozpoznawanie, wykrywanie i zwalczanie przestępstw skarbowych”. Wypełniając misję, mogą oni m.in. przeszukiwać i zatrzymywać podejrzanych, stosować środki przymusu, a w sytuacji kryzysowej – użyć broni. Obecnie w takich specgrupach pracuje ponad 1160 osób, głównie celników, docelowo zatrudnienie ma wynieść 3,5 tys. osób – informuje Maria Hiż z biura prasowego resortu finansów.
– Służba w tych komórkach charakteryzuje się dużą uciążliwością i jest niebezpieczna. Osoby zatrudnione muszą spełniać wysokie wymagania psychofizyczne. Z uwagi na warunki pracy analogiczne jak w policji, ABW czy CBA, powinni oni otrzymać takie same uprawnienia emerytalne – uzasadnia Ministerstwo Finansów. Wyliczeń kosztów dla budżetu państwa brak.
Absurdalny pomysł
Prof. Marek Góra, twórca reformy systemu ubezpieczeń społecznych, na wieść o najnowszym projekcie resortu finansów załamuje ręce. – To jest najgorsze rozwiązanie z punktu widzenia interesu społecznego – komentuje. Jego wzburzenie wywołuje głównie to, że tzw. emerytury policyjne są wyłączone z powszechnego systemu emerytalnego. Świadczenia są finansowane przez budżet państwa (a nie przez FUS), inny jest sposób wyliczania ich wysokości. – Nie wolno mnożyć wyjątków, wprost przeciwnie, emerytury mundurowe w ogóle nie powinny istnieć! – podkreśla Góra. Dodaje, że jeśli chcemy wynagrodzić funkcjonariuszom trudy służby, to dajmy im np. możliwość wcześniejszego jej zakończenia, ale pod żadnym pozorem nie można przyznawać im prawa do wcześniejszej emerytury.
Zaniepokojony jest też Robert Gwiazdowski, szef rady nadzorczej ZUS. – To absurdalne pomysły. Nie wolno poszerzać przywilejów emerytalnych – mówi Gwiazdowski. – Przed nami katastrofa demograficzna, coraz więcej osób będzie pobierać świadczenia, a coraz mniej pracować. Powinniśmy wydłużać wiek emerytalny, a nie go skracać – irytuje się.
– Nie jestem pewien, czy przywileje emerytalne w skarbówce w ogóle się należą. Ochroniarze też mogą nosić broń, ale nikt nie uważa, że powinni mieć prawo do emerytury po 15 latach pracy – zauważa Krzysztof Pater, były minister polityki społecznej.
Ministerstwo Finansów w ramach reformy administracji podatkowej powołuje do życia Krajową Administrację Skarbową (KAS). Przy okazji tej reorganizacji chce zrównać w przywilejach emerytalnych urzędników skarbówki z funkcjonariuszami np. policji czy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Będą oni mogli przechodzić w stan spoczynku po 15 latach służby, bez względu na wiek.
Specurzędnicy
Te uprawnienia nie objęłyby wszystkich pracowników aparatu (jest ich ok. 60,6 tys.), ale „wybrańców” mających bezpośrednią styczność z przestępcami podatkowymi. Według projektu ustawy o KAS, będą oni nosić nazwę Mobilnych Grup Kontrolnych. Do ich zadań należy m.in. „rozpoznawanie, wykrywanie i zwalczanie przestępstw skarbowych”. Wypełniając misję, mogą oni m.in. przeszukiwać i zatrzymywać podejrzanych, stosować środki przymusu, a w sytuacji kryzysowej – użyć broni. Obecnie w takich specgrupach pracuje ponad 1160 osób, głównie celników, docelowo zatrudnienie ma wynieść 3,5 tys. osób – informuje Maria Hiż z biura prasowego resortu finansów.
– Służba w tych komórkach charakteryzuje się dużą uciążliwością i jest niebezpieczna. Osoby zatrudnione muszą spełniać wysokie wymagania psychofizyczne. Z uwagi na warunki pracy analogiczne jak w policji, ABW czy CBA, powinni oni otrzymać takie same uprawnienia emerytalne – uzasadnia Ministerstwo Finansów. Wyliczeń kosztów dla budżetu państwa brak.
Absurdalny pomysł
Prof. Marek Góra, twórca reformy systemu ubezpieczeń społecznych, na wieść o najnowszym projekcie resortu finansów załamuje ręce. – To jest najgorsze rozwiązanie z punktu widzenia interesu społecznego – komentuje. Jego wzburzenie wywołuje głównie to, że tzw. emerytury policyjne są wyłączone z powszechnego systemu emerytalnego. Świadczenia są finansowane przez budżet państwa (a nie przez FUS), inny jest sposób wyliczania ich wysokości. – Nie wolno mnożyć wyjątków, wprost przeciwnie, emerytury mundurowe w ogóle nie powinny istnieć! – podkreśla Góra. Dodaje, że jeśli chcemy wynagrodzić funkcjonariuszom trudy służby, to dajmy im np. możliwość wcześniejszego jej zakończenia, ale pod żadnym pozorem nie można przyznawać im prawa do wcześniejszej emerytury.
Zaniepokojony jest też Robert Gwiazdowski, szef rady nadzorczej ZUS. – To absurdalne pomysły. Nie wolno poszerzać przywilejów emerytalnych – mówi Gwiazdowski. – Przed nami katastrofa demograficzna, coraz więcej osób będzie pobierać świadczenia, a coraz mniej pracować. Powinniśmy wydłużać wiek emerytalny, a nie go skracać – irytuje się.
– Nie jestem pewien, czy przywileje emerytalne w skarbówce w ogóle się należą. Ochroniarze też mogą nosić broń, ale nikt nie uważa, że powinni mieć prawo do emerytury po 15 latach pracy – zauważa Krzysztof Pater, były minister polityki społecznej.