B
bizz
Gość
Kiedy w styczniu do Gdyni ewakuowali się wiadomi ludzie , wiadomo za co ( teraz widzę, że był to tylko pretekst) to myślałem, tyle dobergo, że dzięki temu ktoś (SSC) zobaczył prooblem. Teraz przez ponad pół roku widzę wyraźnie , że nic się nie zmieniło. Nikt z władzy a szczególnie odpowiedzialny za przejścia nie chce aby było inaczej patrz lepiej. Pytanie jak ma być? Chyba nawet on nie wie! Ale czy tak naprawdę ktoś zrobił coś aby tą sytuację poprawić ba ZMIENIĆ? Nie wystarczą oficjalne, nieoficjalne wizyty na przejściach aby zorientować się w nastrojach Panie Szefie! Trzeba działać! Szczecin to nie Biała. A z perspektywy Warszawy to wygląda, że nie ma problemu! Zapewne! I na spotkaniu Szefów Europejskiego Cła można się uśmiechać i być zadowolonym. A jak! Wystarczy, że "panowie" zabiorą kogoś "znaczącego" i zaczynają się zwolnienia itp. To jakaś epidemia? Już nawet rzecznik przyznaje, że utrudnienia to po części nasza wina bo ktoś zachorował, jakiś nagły przypadek. I co? Będą wzmocnienia z Białej z Zamościa. To już chyba było? I nic to nie dało? Za młodu bawiłem się w grę "zimno, gorąco" Polegała ona na podpowiadaniu osobie , która czegoś szukała słowami zimno lub gorąco czy daleko czy też blisko jest od znalezienia tej rzeczy.PANOWIE z Północnej i ze Świętokrzyskiej - LÓD , ZMARŹLINA, TRZASKAJĄCY MRÓZ!!!!