Dla zadowolonych z wartościowania

kola

Nowy użytkownik
Dołączył
1 Luty 2008
Posty
193
Punkty reakcji
0
Czy są osoby zadowolone z wartościowania a zalogowane na tym forum? Jak nikt się nie zgłosi to spadam z tego forum żeby nie drażnić takich mózgów jak daff czy aquirre czy ostatnio NIL
 
goodbye4.gif
 
na pewno jest wielu zadowolonych, ale jak sam kola widzisz, ludzie nauczeni doświadczeniem nie chcą być opluwani za to, że powiedzą co myślą i czują.

To jest tak jak z reklamowaniem produktów, do serwisu zgłasza się tylko wadliwe jednostki, a czy na tej podstawie można stwierdzić że to bubel?
 
Ostatnia edycja:
Czy są osoby zadowolone z wartościowania a zalogowane na tym forum? Jak nikt się nie zgłosi to spadam z tego forum żeby nie drażnić takich mózgów jak daff czy aquirre czy ostatnio NIL

Pytasz o osoby zadowolone z wartościowania w wymiarze indywidualnym, czyli usatysfakcjonowane zaproponowanym im konkretnie stanowiskiem?
Czy pytasz o osoby zadowolone z wartościowania w wymiarze szerokim, czyli akceptujące ideę wartościowania, przyjętą wartość zadań w poszczególnych komórkach, sposób jej przeprowadzenia, itp?
 
Pytasz o osoby zadowolone z wartościowania w wymiarze indywidualnym, czyli usatysfakcjonowane zaproponowanym im konkretnie stanowiskiem?
Czy pytasz o osoby zadowolone z wartościowania w wymiarze szerokim, czyli akceptujące ideę wartościowania, przyjętą wartość zadań w poszczególnych komórkach, sposób jej przeprowadzenia, itp?

Indywidualnie to oczywiście że będzie dużo ludzi zadowolonych a globalnie no cóż JK ma wizję i misję i nie liczył bym żeby granice wróciły a tym samym ranga naszego zawodu wzrosła, no cóż z próżnego i Salomon nie naleje.
 
.... Zadowoleni są wszyscy eksperci .. za wyjątkiem mojego kolegi ponieważ miał załatwionego starszego a dostał tylko eksperta .... Zadowolona jest pani Jadzia, gdyż w tym roku udało jej się po 40 latach zdać uproszczoną emeryturę a dodatkowo niewidzialna ręka przeniosła ją do komórki elmentów i ma młodszego eksperta - jest naprawde szcześliwa ...
Pan Józek z wykształcenia prawnik w swoim OC był i jest ekspertem zna wszystkie przepisy procedury , pomaga i tym młodszym i tym mniej rozgarniętym.... jednak od stycznia już nie będzie ekspertem tylko starszym specjalistą :-) Nawiasem nie widziałem u niego entuzjazmu .... :)
Kierownik tego OC wg ostatniego projektu został zrównany z wąsko wyspecjalizowanym 5-osobowym referatem. Jeżeli ktoś pracował w OC dużym czy mały to wie o czym mówię .. skala zadań odpowiedzialności ...Nie ma porównania kierownika referatu i OC .... brrr ..... Panie Ministrze jakiś szczwany lis Pana wkręcił ..... mówię o tym który ostatnio Pana nawiedził !!!!
Zadowoleni są wszyscy którzy mogą liczyć na wyrównania zwłaszcza członkowie zespołów Naczelnicy UC itd gdyż oni dostali najwięcej ... Gorzej wypadli naczelnicy wydziałów gdyż także zostali zrównani z kierownikami referatów.... Bardzo dobrze wypadł MF ale jak to bywa im bliżej koryta tym lepiej .. Przykładem jest Pani Jadzia :-)
Ja jestem zadowolony ... Pewnie mogłoby być lepiej, ale jest jak jest.... W przyszłym roku po etatyzacji i likwidacji zawsze będzie mniejsza strata :)
 
do "nuni" przepraszam, ale z uwagi na koniec roku nadchodzące Święta ogólne zadowolenie, euforię, kasę itp. nie będę kontynuował tego wątku zwłaszcza że tak naprawdę nie ma w tej kwestii ostatecznych rozstrzygnięć.... Na pewno w przyszłym roku będzie mniej jednostek w strukturze .... np intrastat jest tylko w Szczecinie ... :-) a to nie koniec .... Bawmy się i świętujmy ... teraz jest czas zabawy na smutki przyjdzie czas .... :)
 
do tego niedługo e-cło, możliwy powrót do tematu likwidacji izb (modernizacja nadal trwa) no i nadal brakuje kilkaset etatów na granicy zewnętrznej UE itp:)

nikt nie powiedział, że będzie lekko
 
Ostatnia edycja:
na całe szczęście nie tylko ekspertami w Izbach "człowiek żyje" także mam nadzieję, że Kola i jego ulubiony ssc wraz z ich wspólną wizją i misją ( Boże uchowaj !!) nie wywołają przesadnej euforii wśród celniczej braci
 
Naiwność nas zgubi koleżanki i koledzy

Od pierwszego dnia na tym forum pytałem czy nie za dużo chcemy: wcześniejsze emerytury, podwyżki, ochronę prawną, świadczenia za dojazdy, powrót z alokacji.
Nie zrozumcie mnie żle, to wszystko nam się należy jak psu buda. Tylko jeden problem: żyjemy w Polsce. Na wiosnę 2010r. napisałem że wartościowanie nadejdzie na jesień i da nam w kość, dlaczego tak mało koleżanek i kolegów interesowało się procesem wartościowania, mam takie wrażenie, że dopiero fakt wyrównania i kwoty z tego wynikające uruchomiły wyobrażnię naszym współpracownikom. Pół roku temu psioczyliśmy że kolegom w sweterkach ( potoczna nazwa zolli z uks) przypisano stanowiska do zarobków, w ostatnim tygodniu te osoby które psioczyły, nagle zmieniły zdanie i ich serca wypełniła nadzieje, że SSC również przypisze im stanowiska do kasy. Brak jest w tym wszystkim chłodnej oceny, nie uda nam się złapać wielu srok za ogon. Czeka na ciężki okres, napewno na horyzoncie widać też redukcje etatów, skupmy się bo możemy mieć rączki w bardzo smierdzącym nocniczku.

p.s.
przyznam, że jestem z wartościowania zadowolony ( chodzi konkretnie o moją własną d..ę), ale nie akceptuję metod wartościowania, chyba jest to zrozumiałe.....:confused:
 
Pewnie już o tym pisałem, ale jeśli o mnie chodzi, idea wartościowania jest jak najbardziej ok.
Niezadowoleni są ci, którzy nie dostaną podwyżki. Z tego co widzę, to prawie sami inspektorzy, głównie w byłych RSNP, czasem OC, niekiedy, ale już mniej w mobilnych, których stanowiska zwartościowano na różnych specjalistów. Tych mi nie szkoda (bo i tak nie mają złej pensji), w odróżnieniu od kontrolerów z wieloletnim stażem, zwartościowanych na C3, lub C2, bo pewnie i takie przypadki się musiały zdarzyć. Jednak (a wiem co piszę) wielu z nich jest sama sobie winna, bo dobrze im było siedzieć sobie na firmie i nie mieli zamiaru przenosić się do innych komórek, które okazały się później wyżej zwartościowane. Wielu niestety obudziło dopiero teraz.
 
Ostatnia edycja:
Jednak (a wiem co piszę) wielu z nich jest sama sobie winna, bo dobrze im było siedzieć sobie na firmie i nie mieli zamiaru przenosić się do innych komórek, które okazały się później wyżej zwartościowane. Wielu niestety obudziło dopiero teraz.

Od kiedy to można się samemu przenosić?
 
Od kiedy to można się samemu przenosić?

Można było próbować, nie piszę, że wszyscy co chcieli się przenosili.
Wiem, że uogólniam i niektórzy z kolegów i koleżanek całkiem słusznie mogą poczyć się urażeni – za co przepraszam, ale trochę już też przeszedłem i przeżyłem w tej służbie, i powtórze raz jeszcze, co poniektórzy za bardzo się zasiedzili myśląc, że będzie zawsze tak dobrze, a podwyżki jakoś będą kapać.
 
Masz rację kolego, jeszcze kilke miesięcy temu nikt nie chciał pracować a teraz to każdy jest gotowy do nowych wyzwań, nagle się okazuje że każdy jest bardzo doświadczonym funkcjonariuszem i eksperckie sprawy nie są dla niego wyzwaniem ekstremalnym...........
 
Ja jestem bardzo zadowolony z wartościowania!
Pracuję w cle od kwietnia tego roku i jest to moja pierwsza praca, ponieważ jestem w trakcie studiów. Zawartościowano mnie na stanowisku młodszego eksperta - to chyba nieźle co nie?
 
Back
Do góry