P
podporucznik
Gość
To nasza kadra ma problemy ze zrozumieniem przepisów. Co w sytuacji, jak z wojska ma się stopień oficerski, a teraz dają z łaski aspirancki. Czy to nie jest porąbane ???
Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Notka: This feature currently requires accessing the site using the built-in Safari browser.
Magister nie jest stopniem naukowym - w RP są dwa stopnie naukowe tj., doktor i doktor habilitowany - odsyłam do przepisów ustawy z dnia 14 marca 2003 r. o stopniach naukowych i tytule naukowym oraz o stopniach i tytule w zakresie sztuki (Dz.U. 2003 Nr 65 poz. 595)..... Magister jest jedynie uznawany za tytuł zawodowy........
Widać uczelnia, którą ukończyłeś nie była najwyższych lotów skoro tego nie wiesz
Minęła północ. Już pracujemy według nowych zasad i adekwatnie do przydzielonych stopni.
Ci którzy dostali "zasłużone" gwiazdy obliguje do wytężonej pracy, więcej i więcej dla umiłowania nowej ukochanej służby mundurowej. Tych, co zostali poniżeni i nowymi stopniami zdegradowani namawiam do przemyślenia swoich nowych ról i zwolnienia tempa w myśl zasady, jak Kuba Bogu, tak Pan Bóg Kubie
Nie ma co mysleć i kopać się z koniem. Ale po te konie też przyjdą. Znam ci ja takie konie co po nie przyszli i teraz siedzą w boksach i mają w głowie łajno. Widzę je codziennie na jak się snują po pięterku i nic nie robią. Tak więc starsze konie po was też przyjdą niedługo - powoli - ach jak się miło będzie na was patrzeć jak już po was przyjdą - zapytajcie koleżków z poprzedniego stada - ach jak się miło na to patrzy coraz milej.
Nie ma co mysleć i kopać się z koniem. Ale po te konie też przyjdą. Znam ci ja takie konie co po nie przyszli i teraz siedzą w boksach i mają w głowie łajno. Widzę je codziennie na jak się snują po pięterku i nic nie robią. Tak więc starsze konie po was też przyjdą niedługo - powoli - ach jak się miło będzie na was patrzeć jak już po was przyjdą - zapytajcie koleżków z poprzedniego stada - ach jak się miło na to patrzy coraz milej.
Nie ma co mysleć i kopać się z koniem. Ale po te konie też przyjdą. Znam ci ja takie konie co po nie przyszli i teraz siedzą w boksach i mają w głowie łajno. Widzę je codziennie na jak się snują po pięterku i nic nie robią. Tak więc starsze konie po was też przyjdą niedługo - powoli - ach jak się miło będzie na was patrzeć jak już po was przyjdą - zapytajcie koleżków z poprzedniego stada - ach jak się miło na to patrzy coraz milej.
Masz Kolego stuprocentową rację!
Każdy koń prędzej czy później wyląduje w rzeźni. Oczywiście przy założeniu, że dany koń z którym nie chcemy się kopać jest KONIEM !!! Człowiek o szerokich horyzontach potrafi jednak dopuścić do siebie myśl, iż ten koń jest tak naprawdę zwykłą, potulną owieczką, która daje cenne runo bez względu na juhasa- właściciela owczarni.
Oczywiście Kolego "niezarejestrowany" masz prawo widzieć wokół siebie same "konie", ale chyba bardzo trudno Ci żyć widząc dookoła bezmózgich wrogów?!
Kolego CAT żyje mi się dość "łatwo" - czasami chlapnę w kałużę, ale że wokół same konie ? to gruba przesada - raczej stonka. Znam wprawdzie ci ja parę arabów ale one raczej nie na wybiegu. Takie czasy - jeszcze jest pink floyd.