Dawnych wspomnień czar

pesaro

Nowy użytkownik
Dołączył
5 Lipiec 2011
Posty
1
Punkty reakcji
0
Gdy czytam te płaczliwe wypowiedzi obecnych celników wracam do lat mojej 16 letniej służby (Sławiński-Woźniak) i mimo woli chciałbym wam przypomnieć tamte czasy kiedy celnik był kimś, z którym musiał się liczyć nie tylko "turysta" ale dyrektor czy naczelnik.
Żal mi , że zrobiono z Was wyrobników ,pozbawiono godności a nauczono strachu i lizusostwa.Sądzę , że odezwą się starzy i przypomnimy jak to kiedyś było.
 
Ostatnia edycja:
Oczywiście, można wspominać dawne czasy .Ale po co ? I tak nie wrócą, a młodzi są od pierwszych dni w cle uczeni ,że starzy pracownicy to całe zlo.Do tego głupcy,agenci i jak to jest teraz modne powiedzenie -najsłabsze ogniwo ,którego trzeba się pozbyć,
 
Gdy czytam te płaczliwe wypowiedzi obecnych celników wracam do lat mojej 16 letniej służby (Sławiński-Woźniak) i mimo woli chciałbym wam przypomnieć tamte czasy kiedy celnik był kimś, z którym musiał się liczyć nie tylko "turysta" ale dyrektor czy naczelnik.
Żal mi , że zrobiono z Was wyrobników ,pozbawiono godności a nauczono strachu i lizusostwa.Sądzę , że odezwią się starzy i przypomnimy jak to kiedyś było.

Uprzedzałem młodych ,że zgoda na wartościowanie stanowisk ,to ich trumna ,kupili ich za 300pln + wyrównanie , niby dużo ,ale w przyszłości okaże się że są do tyłu.Jeżeli nie słucha się doświadczonych pracowników to wcześniej czy póżniej okaże się ,że starzy i tak mieli rację!Mnie praktycznie już to nie dotyczy!Współczuję Wam i życzę najlepszego !!!!!!!!!!!!!!!
 
Back
Do góry