d-powślizgi

tez się zgadzam, że nie jest dobrze w nazej Izbie...praca w budynku izby tez nie jest lekka...a w dodatku przełożony (główny) nie szanuje praw innych ludzi- przeniósł matkę karmiącą "na drugi koniec świata" motywując tym, że musi być dyspozycyjna.....chyba cos nie tak......nie dobrze, panie K.
 
Witajcie :lol: Czy myślicie , że Dyrekcja to czyta :?: Jeśli nie to bardzo żal ? Tu pada wiele kapitalnych wniosków . Jestem dołowa :wink: i Dyrektora nie widziałam jeszcze na własne gały , no chyba że na fotach w badziewiastych " Wiadomościach Celnych " podczas wręczania medali . Panowie i Panie :lol: Nic nie idzie ku lepszemu :evil: :evil: :evil:
 
do sympatyka

Boże uchroń abyśmy dokonywali kontroli tylko ze wskazań analizy ryzyka. Myślę, że my szaraczki nie rozumiemy tej wzniosłej roli analizy ryzyka bo chcielibyśmy aby analiza ryzyka była nam pomocna, a nie analizowała sytuacje, które już wystąpiły. to jest bez sensu aby analizować sytuacje, które już wystąpiły. po co analizować skutki, trzeba analizować przyczyny i wyprzedzać powstanie skutków. no ale po co.
 
Dorośli ludzie, a zachowują sie jak dzieci, ba... gimnazjaliści ze szkoły spod Gdanska. Znaleźli sobie WZR i WZP jako chłopców do bicia. Wstyd!!! A ktos (wiadomo kto) powiedział: "kto jest bez winy niech pierwszy kamień rzuci...". Znam niektórych z nich i wiem ze to tacy sami funkcjonariusze jak wy...no moze z wiekszym zapałałem....aby go jeszcze mieli ...chociaz po tych komentarzach moze bedzie go ciut mniej ..i miejsce się dla Was się zwolni. A moze o to wam chodzi?.... pewna praca mimo szykujacych się zawirowań.... ba huraganów w cle? A ze Dyrekcja o nich mówi, ....cóż...na tym opiera się całe cło UE (na analizach) ...... Czy to ich wina?
 
A tak w odpowiedzi

"chcielibyśmy aby analiza ryzyka była nam pomocna, a nie analizowała sytuacje, które już wystąpiły. to jest bez sensu aby analizować sytuacje, które już wystąpiły. po co analizować skutki, trzeba analizować przyczyny i wyprzedzać powstanie skutków."

Każdy bezsens ma swój sens ;). A tak poważnie to zarządzanie ryzykiem analizuje i przyczyny i skutki. Są ryzyka, które ze względu na ich niewielkie skutki można w pełni zaakceptować, a koncentrowac siły tam, gdzie ma to uzasadnienie ekonomiczne.
Ujawnienie nieprawidłowości w jednym oddziale nie jest jednoznaczne z tym, że ryzyko jest znane gdzie indziej. Przykład świetlówki - dzięki interwencji "szaraczka na dole" (obyśmy zawsze z takimi współpracować mogli), który wykorzystał posiadane informacje (m.in. opracowane w ic w ramach współpracy wydziałowej) okazało się, że w innym uc nikt o problemie nie wiedział.... zarządzanie ryzykiem dba aby wszyscy znali zidentyfikowane ryzyka... to tylko jedno z zadań - obieg informacji o nieprawidłowościach zapobiegający ponownemu ich wystąpieniu - "wyprzedzanie powstawania skutków"
A przyczyny niestety sa niezmienne .... osiągnięcie korzyści finansowych nieuczciwych przedsiębiorców ... pozostaje tylko pomysłowość ludzka i to właście stara się badać zr
A przepisy i owszem też staramy się śledzić i zapobiegać ewentualnym zagrożeniom... i ktos może powedzieć ale po co... jak nic się nie dzieje....
Zawsze można dokopać tylko trzeba się dobrze ustawić...
hmmmm ciekawe czy ktoś z biorących udział w dyskusji przeczytał Strategię zarządzania ryzykiem zewnętrznym??? instrukcję analityczną chociażby.... może więcej by pojął, wniósł trafne uwagi do wykorzystania w pracy zr... może warto dać coś od siebie... coś więcej oprócz jadu ;)
Zapraszam do lektury. Dbajmy o lepszą jakość swojej pracy i starajmy się oceniać pracę innych na podstawie innych wartości niż "widzimisie".
Gorąco pozdrawiam. A.
 
punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, szczególnie tych, ktorym sie wydaje, że siedzą bardzo wysoko. nie zależy mi na ciepłej posadzie, szczególnie w wzr, czy wzp. zalezy mi na tym abym dobrze robił to co mam robic tam gdzie jestem.ja jestem z celniczego plebsu, nic nie wiem nic nie umiem, nie czytam strategii analiz ryzyka, za to muszę szybko i zgodnie z prawem odprawić towar. musze szybko postawić pieczęc POLSKA CŁO na dokumencie SAD i czekać, czekać .... może za miesiąc, rok 2 lata ktoś wyciągnie ten SAD i powie żle, jak mozna było tak zrobic, zawiódl cię twoj celniczy nos, przecież jest na to analiza ryzyka, zrobiona co prawda po twojej odprawie, ale przecież to wszystko jest proste, przecież masz tyle narzędzi, celina, isztar , kalkulator, internet no wsparcie z merytorycznych komórek, wystarczyłby tylko jeden telefon - no tak prawda jak mogłem to przeoczyć, no ale ja jestem tylko zwykłym celnikiem nic nie wiem, nic nie umiem. na konie wyrazy w spólczycia dla tych f.c., którzy wiedzą o czym piszę, a najbardziej dlatych, którzy uciekly od odpraw do IC bo mniejsza odpowiedzialność, stres itp
 
Panie i Panowie.
Czy ta cała dyskusja jest potrzeba?Niech każdy robi swoje bedzie OK. W większości z nas nikt nie wybierał sobie komórki w której pracuje. A ze kto dostał nagrodę a ktoś nie......dajcie sobie na luz. Wierze ze na to zasługiwał. A nie kazdy został zuwazony, to co wy zycia nie znacie?
Co to też za słownictwo cyt"głąby"z W... czy W... i tak dalej. Czy to przystoi? [/url][/i][/u]
 
Mnie ciekawi przyznanie nagród dla osób mających postępowanie dyscyplinarne?? albo dla takich co mają wszystko poza wiedzą i po prostu umieją się sprzedać. Zazdroszczę takim ludziom. Przyznawanie nagród i pochwał takim osobom świadczy tylko o poziomie naszej Izby (czytaj: Dyrektora). Trzeba otworzyć szerzej oczy albo poznać techniki marketingu, reklamy i manipulacji Panie Dyrektorze! Ludzie, wbrew mniemaniu, (zdziwienie!) nie są prymitywami...
 
a czasami jest tak że pan Dyro pewnego dnia spada i spada .... i nie może się zatrzymać bo opcja jest już nie ta i wtedy się uśmiecha do tych co byli na dole bo już mu tak naprawde nie do śmiechu.
 
Anonymous napisał:
Kto nie zaczynał służby od samego dołu, ten nigdy nie będzie miał o niej pojęcia.
My i służba mundurowa - śmiechu warte. Ciekawe czy w wojsku, cywil zostałby od razu generałem (przepraszam najpierw zastępcą).

tak w Straży Granicznej a teraz jest komendantem Policji polskiej
 
Tak to już jest - Ci na dole ciężko pracują maja wyniki i satysfakcję a śmietankę spijają Ci z góry. Może poda ktoś przykład nagrodzonego z dołu bo ja "nidyrydy" takiego nie widziałem.
 
Wypowiedz Sympatyka/czkę traktuję jako wyciagnięcie dłoni w Naszą stronę! Przyjmuje dłoń i przepraszam za czarę wylanej goryczy. Mimo to uważam że Wasze dyrektywy są nadgorliwe, nie zmieniające rzeczywistości i nie pasujące do niej (w 99,9 %), bo -teoretyczne. Wy macie dni, godziny, miesiące na analizy, My mamy 5-10 min!
To, że jakiejś firmie raz potknęła się noga nie znaczy że należy ją skreslać i "wpisać na rejestr skazanych"! A właśnie to robicie - widzimy to na ekranach!
Ok, chcecie Nam pomagać to pomagajcie, ale nie utrudniajcie! A My jeżeli uznamy za stosowne powidomić Was Arkuszem to niewątpliwie to uczynimy (zapewniam)! Pamiętajcie jedno- pod każdą Naszą weryfikacją lub nie podpisujemy się i bierzemy odpowiedzialność na siebie!
A propos nie jesteśmy żadnymi Szaraczkami! Praca Oddziałów nie polega na stemplowaniu załączników, choć niektórym tak się wydaje!!!Pamiętajcie jeszcze jedno bez Oddziałów nie ma Urzędów, bez Urzędów nie ma Izby.
 
Człowieku przecież oni swoimi nieprzemyślanymi działaniami a może bezmyślnymi zatruwają zycie nie tylko nam ale głównie firmom. Ktoś się raz pomylił, źle zadeklarował, błędnie zataryfikował, sprzedajacy coś kombinował i już po zawodach szuka miejsca gdzie indziej. A wiemy, że są możliwośc. Dlaczego dołujemy zawsze z iloscią odpraw?? Co jest takiego, że firmy wolą jechać na wieś do Rzepina albo płacić grube pieniądze w Niemczech?? Ci co faktycznie chcieli czy też kombinowali dawno się przenieśli- a my zjadamy własny ogon i dzięki temu jutro będziemy szukali roboty.
 
nadal nie rozumiem gdzie są podane wyniki analiz w sensie skutecznosci. Niech sie Sympatyk pani A. nie zasłania wytycznymi zarządzeniami czy decyzjami bo one nie są stworzone przez nie omylnych ale przez ludzi i skoro nie dają wyników to powinny być poddane dyskusji. To właśnie na forum próbuje uczynić kilkanaście osob a jest ich o wiele więcej którzy widzą że dotychczasowe formy analizy nie zdają egzaminu. Sympatyk pani A. nie może podac żadnych sukcesów gdzie na podstawie analizy WZR nastapiło ujawnienie nie nastąpiło ujawnienie bo WZR w swojej metodzie bada przeszłosc a nie bada mozliwosc nieprawisdlowosci chociazby w kody poducieczki i na tej podstawie dopiero wskazywac cel kontroli w zastrzezeniu
to jest trudne nie ukrywam i dlatego na forum pokazujemy ze z tym sobie nie radzi WZR i Sympatyk mysli ze my na dole szarczaki plebs celniczy nie wiemy o tym i moze z nami pogrywac a tu sie okazuje ze my wiemy i wiemy co robicie zle . dlatego zwrocilismy uwage ze nagradzanie nic nie dajacych analiz bo to co robicie to tylko podanie danych statystycznych tylko w rzargonie ktorym przykrywacie wasz brak glebszej analizy a dyrektor stawia takie szczatkowe nic dajace zbiory danych statystycznych za wzor wspanialej analizy . narzedzia ktore stosujecie sa tylko narzedziami o ich uzyciu decyduje wiedza ktorej wam brakuje i pokora wobec zadania ktorej tez wam brakuje i jesli jest prawda co mowia koledzy macie problemy z przetrawieniem informacji ktorych wam podaje plebs i szaraczki celnicze tak wiec Sympatyk niech nie sadzi ze tu siedza glaby co sie nie znaja tu siedza ludzie ktorym zalezy na cle bo je lubia a nie lubia jak im ktos wciska kit i mowi ze to kawior
nastepny wuklad szakal moze zrobic na zadanie za jakis czas
 
Siedzę jeszcze w necie, wieć zapytam - czy taka paranoja -dyrektywy, dup....tki-z wyciągniętą, pomocną dłonią zdażają się w całym kraju? Może ta paranoja jest wszędzie, a może tylko u nas? Jeśli tak, to mózgi obecnie pracujących w WZP i WZR może zaformalinować i przekazać przyszły pokoleniom jako skarbnice wiedzy, intelektu, olśnienia!!! A zapytam krótko - który/a z Was pokończył/a Ekonomię, Prawo, Filozofię...?
A może jesteście po: Historii, Chemii, Pracach Recznych, Urbanistyce, Rusycystyce, Dziennikarstwie? Powiedzcie : tak - Zrozumiemy to i wybaczymy!!!!
 
A zapytam krótko - który/a z Was pokończył/a Ekonomię, Prawo, Filozofię...?
A może jesteście po: Historii, Chemii, Pracach Recznych, Urbanistyce, Rusycystyce, Dziennikarstwie? Powiedzcie : tak - Zrozumiemy to i wybaczymy!!!![/quote]

Gostek a jakie to ma znaczenie, znam paru f.c po prawie, ktorzy o cle nie mają pojęcia i znam gościa po chemii, który jest kumaty z cła. To nie ma nic do rzeczy. Powiem górnolotnie cło trzeba czuć i popieram poprzednie wpisy dotyczące pracy w cle - tylko praca przy odprawch, czyli praktyka daje pełny obraz naszego cła. Kto w życiu ani razu nie postawił tłuczka na SAD-zie tego nie zrozumie
 
Back
Do góry