Baśn z 1000 i jednej nocy

jabol

Dobrze znany użytkownik
Dołączył
2 Luty 2006
Posty
2 160
Punkty reakcji
259
Miasto
RP
Baśń z 1000 i jednej nocy:
Szeherezada w trakcie 666 nocy opowiedziała Sułtanowi historię wojownika, który nie chciał nim zostać, ale musiał nim być:p

Sułtan nakazał swoim naczelnym genetykom spłodzenie wojownika idealnego. Po wieloletnich sexterymentach poczęty został Sizar. Człek z niego był prosty, nieskomplikowany, bez wewnętrznych połączeń.(odwrotnie proporcjonalnie do wynagrodzeń otrzymanych przez twórców analitikus geneticus.) Rodzice z mfością powiedzieli mu, że stworzony został jako łowca pożywienia dla całego plemienia.

Sułtan Sheik Cecil określił naczelnym genetykom jak ma wyglądać Sizar, jak ma się poruszać, jaką zwierzynę ma zdobywać.

Młody Sizar szybko doszedł do wniosku, że nie będzie informował Sułtana o planowanych polowaniach, nie wiedząc czy coś ustrzeli. Sułtan nagradzał zawsze za skuteczność, a nie za ilość polowań. Zrozumiał po rozmowie z Automatixem, największym znawcą upodobań władcy, że poinformuje Sułtana dopiero, gdy ustrzeli zwierza.

Sukces goni za sukcesem. Gall Monostatisticus ogłosił, że jeszcze kilka lat temu potrzebnych było 20 strzał aby trafić zwierza, teraz tylko kilkanaście na sto nie trafia do celu a w "przyszłości" strzałę łowczy otrzyma gdy wróci z upolowaną zdobyczą.

Czy tak miało to wyglądać wg Sułtana?

PS No i oczywiście wszyscy żyli długo i szczęśliwie (poza zwierzyną).
 
Ostatnia edycja:
100% skuteczności z polowań to my uzyskaliśmy już dawno - jesteśmy obecnie na etapie oddawania jednego strzału i powalania 3 lub 4 przeciwników jednocześnie a jak Sizar osiągnie pełnoletność bez wątpienia i jakiegokolwiek problemu siągniemy skuteczność na poziomie minimum 1000%.
z żołnierskim pozdrowieniem statustikus corporicus
 
gnidy marcowe

Sizar spotkał grzybiarza Brutusa, który nie mógł zrozumieć dlaczego to co on i jego przodkowie robią od wieków Sizar próbuje usystematyzować. Brutus zastanawiał się dlaczego od kilku sezonów regularnie musi przekazywać informację gdzie, przy użyciu jakiego sztylecika, w jakim zagajniku grzyby zebrał. Grzybiarz dowiedział się od Sizara, że po alkoholizach wielkich i większych tego cesarstwa musi szukać grzybów w lesie! Brutus doszedł do wniosku, że nie będzie się odzywał, skoro nie odkryto koła, a przecież to Sułtan płaci za grzyby. Dowiedział się również, że gdyby obecna sytuacja mu się nie podobała to zawsze może wyjechać na mule do Brytanii, bo tam klimat inny jest:)
Nie mógł niestety zrozumieć dlaczego informacji, które przekazuje od dłuższego czasu nie może uzyskać zwrotnie. Przecież nawet gdy coś się wrzuci do śmietnika to można to wysypać, niestety nie w przypadku Sizara, który widzi to inaczej!
Brutus pożegnał się z Sizarem, który zgubił wizytówkę. Brutus ją podniósł i przeczytał: J.Cezar, Świętokrzysta str.
Brutus wraz z innymi grzybiarzami poszedł naostrzyć narzędzie pracy.
 
Sizar rośnie w siłę, a docelowo ma wykończyć lub zamknąć w celi bez dostępu swoich wszystkich konkurentów. Ciemne chmury zbierają się nad Ekaesem. Podobno pojawiły się już rejony, z których Ekaesa wygnano bez prawa powrotu, a jedynym prawym został Sizar.
 
Back
Do góry