• Witaj na stronie i forum Związku Zawodowego Celnicy PL!
    Nasz Związek zrzesza 6783 członków.

    Wstąp do nas! (KLIKNIJ i zapisz się elektronicznie!)
    Albo jeśli wolisz zapisać się w tradycyjny sposób wyślij deklarację (Deklaracja do pobrania! Kliknij!)
    Korzyści i ochrona wynikająca z członkostwa w ZZ Celnicy PL (KLIKNIJ) plus inne benefity, np. zniżki na paliwo!
    Konto Związku 44 1600 1462 0008 2567 1607 7001 w BGŻ BNP PARIBAS

Apel do sumień

hmm

Nowy użytkownik
Dołączył
18 Kwiecień 2012
Posty
17
Punkty reakcji
18
Pozdrawiam wszystkich funkcjonariuszy.

Zwracam się do wszystkich, pełniących służbę na granicy i odprawiających towary, przemieszczające się z i do Rosji oraz Białorusi

Wiemy, że aktualne sankcje, nałożone na rosyjskiego agresora są bolesne, niestety w wielu miejscach dziurawe lub niezupełne.

Olbrzymie ilości towarów, przemieszczających się przez granicę, przez białoruskie i rosyjskie przejścia graniczne wpływają na poprawę funkcjonowania gospodarek Rosji i Białorusi, bezpośrednio oddziałując na sprawność machiny wojennej tych państw.

Obywatele Polski i Ukrainy, którzy trafnie zidentyfikowali ten związek, próbują blokować sprawność odpraw przed przejściami granicznymi. Niestety ich działania są blokowane przez Policję.

Myślę, że ten czas to ten, kiedy funkcjonariusze dokonujący odpraw powinni niezwłocznie w sposób wnikliwy i szczegółowy weryfikować dokumenty i praktycznie każdorazowo realizować czynności kontrolne m. innymi w celu ustalenia czy pośród towarów wywożonych z terenu UE nie znajdują się te objęte embargiem. Skoro embargiem zostali objęci w dużej liczbie rosyjscy oligarchowie i zajmowane są ich luksusowe jachty i wille w Europie i w USA, co najmniej niezrozumiałym byłoby nie dokonywanie szczegółowych ustaleń, czy firmy eksportujące towary z Rosji i Białorusi lub importujące je z tych krajów nie są powiązane właśnie z tymi osobami.

Jako funkcjonariusze obecni i emerytowani, uczestniczyliśmy w różnorodnych zbiórkach na rzecz będących w potrzebie obywateli Ukrainy, często naszych znajomych, przyjaciół, czy też zupełnie nam nieznanych bezbronnych kobiet i dzieci.

Każdy z nas powinien sobie zadać pytanie: „czy to zrobiłem, to wszystko co zgodnie ze swoim sumieniem rzeczywiście zrobiłem i mogę dalej przejść obojętnie”

Mam nadzieję i ufam, że w tych oddziałach granicznych, które mają wpływ na znaczne ograniczenie przepływu towarów, a w konsekwencji na ograniczenie bezsensownego przelewania krwi niewinnych ofiar wojny, znajdują się osoby świadome tego, że niektóre bardzo ważne rzeczy zależą tylko od nich. I ciężko będzie, bardzo będzie ciężko zasnąć, mając taką swiadomość i nic z tym nie robiąc.
 
Już jakiś czas temu wysłane do SKAS: Wykropkowane niektóre fragmenty, które nie powinny mieć charakteru publicznego.

(...)Społeczeństwo słyszy informacje o sankcjach i widzi jednocześnie, że jadą setki samochodów ciężarowych dziennie w kierunku Rosji przez Białoruś. Jest to niezrozumiałe dla Obywateli i należy tę kwestię pilnie wyjaśnić publicznie, ...

Nie mamy wiedzy o działaniach Rządu w ww. zakresie, nie wiemy czym się kieruje nie podejmując działań, czy jest to może wynikiem (...) Jednak w związku z aktualną sytuacją na Ukrainie należy naszym zdaniem niezależnie od interwencji w ww. zakresie co najmniej rozważyć zmianę zasad odpraw towarów podmiotów z Rosji oraz Białorusi. (...)
Procedury uproszczone i możliwość importu/eksportu bez kontroli celnej są dedykowane dla przypadków, gdzie jest pewność przeprowadzenie procedury zgodnie z prawem. Są przeznaczone dla podmiotów zaufanych. Taki status ma wiele agencji celnych, które odprawiają towary w imieniu innych podmiotów. Uważamy, że obecnie ten przywilej nie powinien dotyczyć towarów dla podmiotów z Białorusi i Rosji.

Zagrożenie dla krajów UE jest publicznie deklarowane jako realne. Prezydent Białorusi wiele miesięcy temu deklarował, że zaleje UE uchodźcami i narkotykami. Pierwszą groźbę spełnił. Dlaczego miałby nie spełnić tej drugiej? Wcześniej próbował także zalać Polskę papierosami. W tej sytuacji bezwzględnie powinny być zaostrzone zasady odpraw osób oraz towarów z tych kierunków. Państwo powinno rozważyć zmianę procedur kontroli. Rosyjskie i białoruskie ciężarówki nie mogą wjeżdżać do Polski bez kontroli.

Niestety Służba Celno-Skarbowa funkcjonuje jakby w innej rzeczywistości. Jest to spowodowane tym, że Szefami Służby Celno-Skarbowej na różnych szczeblach są osoby bez znajomości realiów celnych (urzędnicy skarbowi, byli bankowcy i inni), którzy nie mają żadnego doświadczenia z poprzednich kryzysowych sytuacji, ani też nie bardzo orientują się w zakresie zadań i realiów celnych. Z ich strony nie wychodzi żadna inicjatywa i nie wyjdzie. (...) Z tych względów potrzebne są działania na szczeblu centralnym.


Z Poważaniem

Sławomir Siwy
Przewodniczący
ZZ Celnicy PL
 
Dlatego, tym bardziej należałoby nie być obojętnym, niezależnie od takiego czy innego stanowiska centrali. Przesłanki formalne dotyczące szczegółowych działań kontrolnych istnieją i są całkowicie uzasadnione.

Moralne, myślę że nikt nie powinien mieć najmniejszych wątpliwości.

Nie wyobrażam sobie kierowników zmian, oddziałów, tych czy innych naczelników delegatur, próbujących wyciągać konsekwencje służbowe w związku z realizacją zadań kontrolnych zgodnie z przeprowadzoną przez funkcjonariusza analizą ryzyka, czynności których weryfikacja możliwa jest w większości wypadków, wyłącznie w oparciu o rewizję zgłoszonych towarów, niezależnie lub czasem nawet wbrew dyspozycjom z CUDO – mam nadzieję że takie dyspozycje dotyczące braku rewizji nie będą występowały.

Takie próby powinny być zgłaszane związkom i to powinno być objęte ich obligatoryjną interwencją.

Może należy przyjąć brak odpowiedzi Centrali, jako przyzwolenie dla określonych działań. Może tym bardziej oddolne inicjatywy (de facto zbieżne z potencjalnym ryzykiem występowania nieprawidłowości, również a może przede wszystkim z podstawowymi odruchami człowieczeństwa) powinny być realizowane przez każdego funkcjonariusza, który ma takie możliwości. Bez oglądania się na innych. I to nie kiedyś ale już teraz.
 
Nie wyobrażam sobie kierowników zmian, oddziałów, tych czy innych naczelników delegatur, próbujących wyciągać konsekwencje służbowe w związku z realizacją zadań kontrolnych zgodnie z przeprowadzoną przez funkcjonariusza analizą ryzyka, czynności których weryfikacja możliwa jest w większości wypadków, wyłącznie w oparciu o rewizję zgłoszonych towarów, niezależnie lub czasem nawet wbrew dyspozycjom z CUDO – mam nadzieję że takie dyspozycje dotyczące braku rewizji nie będą występowały.
Ja nie muszę sobie wyobrażać. Ja wiem, że tacy są.
Przykłady mieliśmy nie tak dawno, bo w 2016 roku.
Szef SC wydał wówczas polecenie wzmożonych rewizji, bo było zwiększone zagrożenie przemytu broni, itd., a niektórzy Dyrektorzy i Naczelnicy rozbili obóz na przejściach i dosłownie stali nad funkcjonariuszami dzień i noc i pilnowali, by nie kierowali transportów do rewizji na podstawie własnej analizy ryzyka.
 
Ja nie muszę sobie wyobrażać. Ja wiem, że tacy są.
Przykłady mieliśmy nie tak dawno, bo w 2016 roku.
Szef SC wydał wówczas polecenie wzmożonych rewizji, bo było zwiększone zagrożenie przemytu broni, itd., a niektórzy Dyrektorzy i Naczelnicy rozbili obóz na przejściach i dosłownie stali nad funkcjonariuszami dzień i noc i pilnowali, by nie kierowali transportów do rewizji na podstawie własnej analizy ryzyka.
I tacy ludzie sa naszymi przełożonymi.po prostu źenada !!!
 
Ja nie muszę sobie wyobrażać. Ja wiem, że tacy są.
Przykłady mieliśmy nie tak dawno, bo w 2016 roku.
Szef SC wydał wówczas polecenie wzmożonych rewizji, bo było zwiększone zagrożenie przemytu broni, itd., a niektórzy Dyrektorzy i Naczelnicy rozbili obóz na przejściach i dosłownie stali nad funkcjonariuszami dzień i noc i pilnowali, by nie kierowali transportów do rewizji na podstawie własnej analizy ryzyka.
Ciekawie jest też w portach..
Towary masowe i strategiczne jak węgiel i ropa idą nadal pełną parą(żeby była jasność, nie tylko z kierunku rosyjskiego, ale też pływające i wożone przez załogi RU pod innymi banderami) i nie ma opcji zatrzymania tego bez decyzji z samej góry. Bo to interes wszystkich ,,Polków i Polec''..
Niezły dym jest za to w temacie kontenerów bo wstrzymywanie i przetrzymywanie tego(skala 4-cyfrowa tygodniowo z/do RU spokojnie, fakt, że i sporo pustych ,,puszek'' bo to są stałe linie) wiąże się z bardzo poważnymi kosztami postojowo/przestojowymi.
Zgadnijcie jak wygląda proces decyzyjny w takich sytuacjach..?
Tak jest! ,,Se analizujcie i se decydujcie siostry i bracia specjaliści'', ,,na czuja''. Bez narzędzi, bez konkretnych decyzji i odpowiedzi, czymś takim nie jest email z pdf-ami otrzymanymi z Warszawy i innego MF-u..
Wszelcy ,,poważni'' eksperci z supertajnych działów analiz ryzyka pochowali się nagle w swoich norach(znaczy się są, w godzinach 7.00-15.00) i nie ma szans liczyć na pomoc.
Niech wam tabelki i mierniki wypełnią wszelakie.. sputniki ,,koledzy''!
FUNKCJONARIUSZ=OSOBA NIE BOJĄCA PODJĄĆ SIĘ DECYZJI TU I TERAZ, A NIE WYGLANCOWE DEFILADOWO MUNDURY I BUCIKI+GĘBY NAPOMPOWANE OKRĄGŁYMI FRAZESAMI I BUŃCZUCZNYMI SŁOWAMI/ZAPOWIEDZIAMI.
 
Ostatnia edycja:
Wydaje się, że powinniśmy bez wahania działać. Bez oglądania się na innych. Bez rozdrapywania starych ran. Bez bycia zgorzkniałym.
Być może sprzyjają nam poniższe informacje:

"Sprawie przygląda się polski rząd. - Nie ma zgody na poziomie Unii Europejskiej na ograniczenie transportu do Rosji z użyciem ciężarówek, ale szukamy innych rozwiązań i furtek prawnych, aby ograniczyć taką działalność – mówił w sobotę na konferencji rzecznik rządu Piotr Müller."

Z treści artykułu wnioskuje, że na razie rządzący nie mają pomysłu jak zrealizować to co nam podpowiada intuicja i nasze możliwości.
Może jednak warto spróbować skutecznie.
Przekażemy jasny sygnał społeczeństwu, że nie mogąc inaczej działamy w jedyny możliwy sposób, wykonując czynności kontrolne . Zyskamy szacunek dla samych siebie, zachowamy się przyzwoicie, skonsolidujemy rozbite środowisko a przede wszystkim realnie pomożemy. Taki kapitał zawsze procentuje. Realnie i moralnie.
 
Właśnie pokazywali w Polsat News, jak w Bobrownikach szczegółowo kontrolują pod kątem m.in. towarów podwójnego zastosowania, a kolejka ma 16 km!
Brawo!
 
Starszym pewnie nie trzeba przypominać, ale na przejściach i w OC wewnętrznych jest wielu młodych stażem funkcjonariuszy, którzy nie pamiętają lat 90-tych i ówczesnej skali przemytu. Prawie każdy wówczas coś przemycał.

Myślę, że obecnie opłacalność przemytu oraz konieczność dostarczenia nielegalnie towarów jest nieporównywalnie większa. Więc potrzeba dokładnej kontroli jest poza dyskusją.

Po pierwsze, teraz na wiele produktów jest nałożone embargo- a są one potrzebne RU i BY- w organizację przemytu angażują się służby, a więc przemyt profesjonalnie jest przygotowany.

Po drugie wiele produktów jest nieosiągalnych/ trudno dostępnych w tych krajach z uwagi na wycofanie się firm- więc opłaca się przemycać, by sprzedać z zyskiem. Takie jest prawo granicy między dwoma systemami gospodarczymi.
Po trzecie blokady bankowe, chęć ukrycia majątku czy dostarczenia walut na zakupy przemycanych towarów przekładają się na ryzyko przemytu dewiz.
Po czwarte potrzebne są ogromne środki na zakupy deficytowych dla państw/ przemysłu towarów, a ogromne zyski daje przemyt narkotyków, papierosów itp. Prezydent BY już jakiś czas temu obiecywał, że zaleje UE narkotykami.
Po piąte towary objęte embargiem kiedyś były przemycane na podstawie fałszywych dokumentów. Fałszowane były dokumenty firm i dot. towaru. Przemytnicy podszywali się pod legalne firmy. Gdy embargiem obłożony był handel z Irakiem to na naszych przejściach ujawnialiśmy takie towary, a co dopiero, gdy sankcje dotyczą krajów sąsiadujących. Dlaczego teraz mieliby tego nie robić?
Nawet legalne, sprawdzone firmy z poświadczeniami mogą być wykorzystywane do przemytu- wystarczy podmienić towar w drodze do naszej granicy.

Wówczas nie mieliśmy takich narzędzi, nie było Heimanów, boroskopów, detektorów, .... baz danych, możliwości sprawdzenia wiarygodności dokumentów. Teraz są. Wówczas, jak pamiętam, od razu GUC wprowadził zaostrzenie kontroli na wszystkich przejściach. Dzisiaj może być akurat z tym problem, bo nie ma nic porównywalnego z GUC, a wśród wyższej kadry kierowniczej, decydującej o sprawach celnych są osoby ze skarbówki czy z banku. Jeżeli jednak jakiś celnik czeka na wytyczne i nie używa własnego rozumu, to może się tych wytycznych nie doczekać i popaść w niezłe tarapaty.
Realia, które były do 24 lutego już nie istnieją. Trzeba kierować się zupełnie innymi kryteriami. Przesłanki, na których opierała się analiza ryzyka są nieaktualne.
Lepiej nie być w skórze tego, któremu udowodnią, że w takich okolicznościach przepuścił przemyt. Tutaj ogromna rola także kolegów, którzy tworzą zastrzeżenia w systemach i dyrektywy do kontroli, a nie tylko tych na granicy.
 
Dajcie już spokój z tym tematem. Nie znacie obecnych realiów. Każdy z granicy kto przeczyta powyższe komentarze to tylko się uśmiechnie...
 
 
Pan Wąsik już ubiegłej jesieni, podczas kryzysu na granicy pokazał, że jest po prostu facetem z jajami.
Zrugał tą bandę targowiczan aż miło (ci przeciw ogrodzeniu). A teraz też wie, jak się zachować, choć nie wiedzą tego niektórzy inni przełożeni niższego stopnia.
I za to szacun dla pana ministra!
 
Od lat twierdzę że należy połączyć SCS -wcześniej SC- z SG i tak utworzona formacja ma podlegać pod MSWiA. Bądź wyłączyć nas z kas i utworzyć Komendę Główną SCS. To co mamy obecnie to głupota nie mieszcząca się w głowie racjonalnie myślących, znających zagadnienie ludzi.
 
Back
Do góry