T
typ1
Gość
No właśnie, to jest jedna z rzeczy, która mnie zaskakuje, dlatego że z jednej strony słyszę, że celnicy korzystają z praw wynikających z prawa pracy, z kodeksu pracy, czyli przykładowo biorą cztery dni zwolnienia na żądania, ale z drugiej strony emerytury chcieliby mieć tak jak mają służby mundurowe, przykładowo wojsko. Otóż istota służby polega na dyspozycyjności. I żołnierzu musi wykonywać te rozkazy, które mu przełożony sformułuje, żołnierz może być skierowany do jednostki, inny może być skierowany na poligon. Żołnierzowi się za nadgodziny nie płaci przykładowo. Więc ja rozumiem tak, jeżeli służba celna chce być konsekwentnie służbą, bo system zaopatrzenia emerytalnego jest to jeden z elementów służby to trzeba być konsekwentnie służbą. Czyli to nie można mówić tak, że jak pracuję to wedle kodeksu pracy, ale na emeryturze chcę mieć podobny status prawny, finansowy, jaki ma żołnierz, albo policjant. Jak się mówi a, to moim zdaniem trzeba mówić b i bardzo bym namawiał, wtedy kiedy do tych rozmów dojdzie o systemie zaopatrzenia emerytalnego czy podobnych, żeby celnicy odpowiedzieli kim chcą być, czy chcą być konsekwentnie pracownikami, czy chcą być konsekwentnie służbą, tylko podkreślam jeszcze raz – z istoty służby wynika i dyspozycyjność i ograniczenia pewne. Tak że trzeba o tym mówić, bardzo dobrze to wiedzą żołnierze i policjanci.
A WIĘC DO IRLANDII OBIBOKI
A WIĘC DO IRLANDII OBIBOKI