Witam. Piszę do Was odnośnie przenosin, a dokładnie mówią próby przeniesienia się z jednego oddziału do drugiego.
Wiadomo, że co izba, to inna sytuacja, często wyglądająca z goła odmiennie. Chciałbym, jednak zapytać się osób, które miały możliwość i udało im się przenieść, jakie kroki podejmowały w w/w kierunku. Nie będę ukrywał, że stażem nie jestem najdłużej w służbie, bo w tym roku udało się skończyć służbę przygotowawcza i stać się funkcjonariuszem w służbie stałej, jednak myślę o chęci dalszego rozwoju i edukacji związanym z naszą pracą.
Ciekawią mnie podejścia i doświadczenia starszych funkcjonariuszy, którym udało się przenieść np. z oddziału granicznego (sam pracuje na wschodniej granicy). Jak to u Was wyglądało?
Wiadomo, że co izba, to inna sytuacja, często wyglądająca z goła odmiennie. Chciałbym, jednak zapytać się osób, które miały możliwość i udało im się przenieść, jakie kroki podejmowały w w/w kierunku. Nie będę ukrywał, że stażem nie jestem najdłużej w służbie, bo w tym roku udało się skończyć służbę przygotowawcza i stać się funkcjonariuszem w służbie stałej, jednak myślę o chęci dalszego rozwoju i edukacji związanym z naszą pracą.
Ciekawią mnie podejścia i doświadczenia starszych funkcjonariuszy, którym udało się przenieść np. z oddziału granicznego (sam pracuje na wschodniej granicy). Jak to u Was wyglądało?
