• Witaj na stronie i forum Związku Zawodowego Celnicy PL!
    Nasz Związek zrzesza 6783 członków.

    Wstąp do nas! (KLIKNIJ i zapisz się elektronicznie!)
    Albo jeśli wolisz zapisać się w tradycyjny sposób wyślij deklarację (Deklaracja do pobrania! Kliknij!)
    Korzyści i ochrona wynikająca z członkostwa w ZZ Celnicy PL (KLIKNIJ) plus inne benefity, np. zniżki na paliwo!
    Konto Związku 44 1600 1462 0008 2567 1607 7001 w BGŻ BNP PARIBAS

Zatarcie skazania a nieposzlakowana opinia

Posejdon

Nowy użytkownik
Dołączył
28 Marzec 2020
Posty
3
Punkty reakcji
1
Dzień dobry,
W wymaganiach do pełnienia służby wskazany jest obowiązek posiadania „nieposzlakowanej opinii”.
Kilka lat temu byłem ukarany karą pozbawienia wolności w zawieszeniu oraz grzywną. Błędy młodości. Skazanie to uległo zatarciu i nie figuruje w KRK.
Naturalnie moje dane osobowo - poznawcze dostępne są nadal w systemie KSIP.

W jednym z tematów na forum dostrzegłem post osoby która posiadając zatarcie skazania starała się o przyjęcie do służby - niestety nie wiem z jakim skutkiem.
Koledzy i koleżanki - czy fikcja prawna jaką jest zatarcie skazania daje mi szansę ubiegania się o przyjęcie do SCS?
Pozdrawiam serdecznie
 
Koledzy i koleżanki - czy fikcja prawna jaką jest zatarcie skazania daje mi szansę ubiegania się o przyjęcie do SCS?
Z takim podejściem poszukaj raczej szczęścia na jakiejś filozofii albo w polityce.
Ja osobiście nie dał bym szansy.... na "błędy młodości" można zganiać zdarzenia "przed osiemnastką", potem jesteś odpowiedzialny za swoje czyny i albo bierzesz je na klatę, z wszelkimi konsekwencjami, albo usprawiedliwiasz "błędami młodości".
Znam wielu skazanych, wielu z nich idzie w recydywę, a część z nich bierze na klatę z godnością wszelkie konsekwencje. I takim osobom warto dać szansę. Bo oni faktycznie wyciągnęli wnioski, dostali nauczkę i szanują prawo. Nie filozofują, nie wybielają czy nie umniejszają zdarzenia. Ot, po prostu zapominają. I tacy dostają drugą szansę. nawet w służbach. Bo swoją postawą zapracowali na to.
Ale to tylko moje zdanie.
 
Z takim podejściem poszukaj raczej szczęścia na jakiejś filozofii albo w polityce.
Ja osobiście nie dał bym szansy.... na "błędy młodości" można zganiać zdarzenia "przed osiemnastką", potem jesteś odpowiedzialny za swoje czyny i albo bierzesz je na klatę, z wszelkimi konsekwencjami, albo usprawiedliwiasz "błędami młodości".

Podejściem jakim? Z punktu widzenia prawa, zatarcie skazania jest fikcją prawną - w świetle przepisów uważa się je za niebyłe, co nie zmienia faktu, że miało miejsce.

Tak samo segregowanie wszystkich typów wyroków do ogólnikowego - skazany.

Nie wiem czy mam do czynienia z pracownikiem cywilnym bądź funkcjonariuszem ale wyobraź sobie sytuację (której Tobie nie życzę), że w drodze do pracy jesteś sprawcą wypadku drogowego, zagapiłeś się, kichnąłeś - mniejsza z tym - i zostajesz prawomocne skazany. Pytanie czy w kontekście takiej luźno przytoczonej przeze mnie sytuacji również należałoby odebrać Tobie „szansę”?
Dawno temu zostałem napadnięty, broniłem się, doszło do bójki po której napastnik złożył zawiadomienie a ja zostałem symbolicznie bo symbolicznie ale skazany.
Nie czuję się jednak ani przestępcą, ani nie spostrzegam siebie jako osoby stanowiącej zagrożenie dla porządku publicznego. Ciężko i uczciwie pracuje, płacę podatki, mam dom.

Dlatego wolałbym się odnieść jednak do kwestii samych przepisów i metod prowadzenia naboru a nie subiektywnej oceny zdarzeń sprzed kilku lat.
 
Podejściem jakim? Z punktu widzenia prawa, zatarcie skazania jest fikcją prawną - w świetle przepisów uważa się je za niebyłe, co nie zmienia faktu, że miało miejsce.

Tak samo segregowanie wszystkich typów wyroków do ogólnikowego - skazany.

Nie wiem czy mam do czynienia z pracownikiem cywilnym bądź funkcjonariuszem ale wyobraź sobie sytuację (której Tobie nie życzę), że w drodze do pracy jesteś sprawcą wypadku drogowego, zagapiłeś się, kichnąłeś - mniejsza z tym - i zostajesz prawomocne skazany. Pytanie czy w kontekście takiej luźno przytoczonej przeze mnie sytuacji również należałoby odebrać Tobie „szansę”?
Dawno temu zostałem napadnięty, broniłem się, doszło do bójki po której napastnik złożył zawiadomienie a ja zostałem symbolicznie bo symbolicznie ale skazany.
Nie czuję się jednak ani przestępcą, ani nie spostrzegam siebie jako osoby stanowiącej zagrożenie dla porządku publicznego. Ciężko i uczciwie pracuje, płacę podatki, mam dom.

Dlatego wolałbym się odnieść jednak do kwestii samych przepisów i metod prowadzenia naboru a nie subiektywnej oceny zdarzeń sprzed kilku lat.

W świetle prawa nie jesteś osobą karaną

Ew w trakcie rozmowy kwalifikacyjnej, zapytany, szczerze opowiedz

Powodzenia
 
[QUOTE="bolo1999, post:
Ew w trakcie rozmowy kwalifikacyjnej, zapytany, szczerze opowiedz

Powodzenia
[/QUOTE]
Tak też zrobię, martwi mnie jednak ta nieposzlakowana opinia. Wiem, że kandydaci do Policji którzy w przeszłości byli karani - odpadają.
Proszę trzymać kciuki.
Pozdrawiam i dziękuje za odpowiedzi
 
Po prostu jest to cena wcześniejszych błędów. i być może nie jest ona nauką dla tych co je popełnili ale przestrogą dla pozostałych. I być może właśnie tak powinno być.
 
Back
Do góry