• Witaj na stronie i forum Związku Zawodowego Celnicy PL!
    Nasz Związek zrzesza 6783 członków.

    Wstąp do nas! (KLIKNIJ i zapisz się elektronicznie!)
    Albo jeśli wolisz zapisać się w tradycyjny sposób wyślij deklarację (Deklaracja do pobrania! Kliknij!)
    Korzyści i ochrona wynikająca z członkostwa w ZZ Celnicy PL (KLIKNIJ) plus inne benefity, np. zniżki na paliwo!
    Konto Związku 44 1600 1462 0008 2567 1607 7001 w BGŻ BNP PARIBAS

Zatrzymania

Hehe z całej wypowiedzi dźwignął jeden wyraz.
Chyba gryzipiór. Jakby był organem represji na obywatelu wiedziałby dlaczego uprzedmiotawia się człowieka w takich sytuacjach.
Arvo jest cienki w temacie czytania z jednoczesnym zrozumieniem tego co czyta. Wątpię czy zrozumiał sens Twojego wpisu....
 
Ostatnia edycja:
Pytanie - czy zrozumiałeś do czego się odniosłem w moim wpisie ?
Wiem do czego się odniosłeś i wiem w jakiej formie. Wiem co to ksenofobia i rasizm. Wystarczy osobę nielegalnie przekraczającą granicę nazwać człowiekiem. To takie proste.
 
Wiem do czego się odniosłeś i wiem w jakiej formie. Wiem co to ksenofobia i rasizm. Wystarczy osobę nielegalnie przekraczającą granicę nazwać człowiekiem. To takie proste.
Nie wiesz do czego się odniosłem. Ale wyjaśnię Tobie. Odniosłem się do roli odpowiedzialności i zadań funkcjonariuszy SG. Z całym szacunkiem dla tych funkcjonariuszy to są moi koledzy. Ale skala odpowiedzialności jest NIEPORÓWNYWALNIE WIĘKSZĄ po naszej stronie. Jak i warunki służby. Oraz ilość przechodzonych kilometrów na pasie. Do tego się odniosłem. O wynagrodzeniu za to nie wspomnę.....
 
Wiem do czego się odniosłeś i wiem w jakiej formie. Wiem co to ksenofobia i rasizm. Wystarczy osobę nielegalnie przekraczającą granicę nazwać człowiekiem. To takie proste.
Nie zrozumiał 😉.
Dobra to i ja koledze nakreślę sprawę odnośnie zwrotu, którego użyłem a który tak go dotknął.
Nie miałem jeszcze wątpliwej przyjemność spotkać podczas kontroli obywatela o śniadej karnacji w miejscu innym niż kabina kierowcy.
Jeśli do takiego zdarzenia dojdzie wolę myśleć o nich i nazywać tak jak to zrobiłem. Żeby w takiej sytuacji zrobić to co do mnie należy.
 
Ostatnia edycja:
Naprawdę uważacie, że zwiększenie uposażeń rozwiąże problem korupcji? Czyli ile muszą zarabiac fukjconariusze, by nie brać w łapę? Zawsze wg Was (celników, fukcjonariuszy) chodzi o kasę?
 
Pewnie dlatego wytrzymałem jako funkcjonariusz 30 lat. Szanowny Falconie napatrzyłem się na zatrzymywania koleżanek i kolegów z pasa. Piszę koleżanek i kolegów bo nimi byli i są. Wyroki skazujące tego nie zmieniły. Lubiłem swoją pracę (za 4 dni emka dlatego czas przeszły)i mam swój pogląd na temat udziałów funkcjonariuszy w przemytach. To nie kwota dodatku wyeliminuje takie zdarzenia.
 
Pewnie dlatego wytrzymałem jako funkcjonariusz 30 lat. Szanowny Falconie napatrzyłem się na zatrzymywania koleżanek i kolegów z pasa. Piszę koleżanek i kolegów bo nimi byli i są. Wyroki skazujące tego nie zmieniły. Lubiłem swoją pracę (za 4 dni emka dlatego czas przeszły)i mam swój pogląd na temat udziałów funkcjonariuszy w przemytach. To nie kwota dodatku wyeliminuje takie zdarzenia.
Czy atrakcyjniejsze zarobki biorąc pod uwagę że przyszło i za chwilę przyjdzie jeszcze więcej młodzieży nie spowoduje, że więcej osób będzie stawać do naborów. Będą lepiej wykształceni. Komisja będzie miała w kim wybierać a nie za to że człek jest płci męskiej to już duży plus jak się zgłosi.
Ludziom, którzy z trudem się dostaną i będą zarabiać w miarę godziwe pieniądze będzie bardziej zależeć na służbie??
Czy to pobożne życzenia?
 
Nie wiesz do czego się odniosłem. Ale wyjaśnię Tobie. Odniosłem się do roli odpowiedzialności i zadań funkcjonariuszy SG. Z całym szacunkiem dla tych funkcjonariuszy to są moi koledzy. Ale skala odpowiedzialności jest NIEPORÓWNYWALNIE WIĘKSZĄ po naszej stronie. Jak i warunki służby. Oraz ilość przechodzonych kilometrów na pasie. Do tego się odniosłem. O wynagrodzeniu za to nie wspomnę.....
Czyli mamy większą odpowiedzialność, gorsze warunki służby, cięższa pracę (przechodzone kilometry po pasie), większą korupcjogenność za to mniej zarabiamy. Te pierwsze czynniki są subiektywne (choć w większości mierzalne), stąd nie chcę z nimi polemizować, za to mniejsze zarobki w stosunku do SG są faktem.
Naprawdę uważacie, że zwiększenie uposażeń rozwiąże problem korupcji? Czyli ile muszą zarabiac fukjconariusze, by nie brać w łapę? Zawsze wg Was (celników, fukcjonariuszy) chodzi o kasę?
Tak, biorąc pod uwagę co napisałem powyżej na prawdę uważam, że chodzi o kasę. Bo w SG nieporównywalnie rzadziej się słyszy, ze ktoś z nich wziął łapówkę. Nie wierzę, że do SG idą tylko ludzie czyści, bez skłonności korupcyjnych (albo jest taki dobry odsiew), za to do SC i SCS przyjmowani są łapówkarze. I pomimo nieporównywalnie mniejszej formacji w stosunku do Policji mam wrażenie, że u nas problem korupcji jest wyższy niż w Policji. Nie mówiąc już o tym, że w innych formacjach typu służby specjalne ten problem jest marginalny (choć tam rzeczywiście na etapie rekrutacji jest większa selekcja). A wszystkie te służby łączy jeden wspólny czynnik - uposażenie. Ja tu widzę ciąg przyczynowo-skutkowy, ze jak gdzieś się zarabia dobrze to jest mniej łapówkarzy.
 
Jeszcze jedno nie marzę nawet o dodatku 1000 zł. Chciałbym tylko nie mieć zawsze najniższego mnożnika jak spotkam ludzi na szkoleniach z całej Polski.
Chyba że akurat ktoś jest z mojej izby na tym samym szkoleniu to łączymy się w bólu.
 
Pewnie dlatego wytrzymałem jako funkcjonariusz 30 lat. Szanowny Falconie napatrzyłem się na zatrzymywania koleżanek i kolegów z pasa. Piszę koleżanek i kolegów bo nimi byli i są. Wyroki skazujące tego nie zmieniły. Lubiłem swoją pracę (za 4 dni emka dlatego czas przeszły)i mam swój pogląd na temat udziałów funkcjonariuszy w przemytach. To nie kwota dodatku wyeliminuje takie zdarzenia.
Szanowny arvo. To jesteś młodym Celnikiem. Ja mam za sobą 33 lata służby i to na zachodniej jak i wschodniej granicy. Plus Wojsko co daje łącznie 35 lat służby. W tym czasie zatrzymałem 8 tirów pełnych fajki 2 tiry spirytusu 43 nielegalnych imigrantów mnóstwo samochodów osobowych i ciężarowych na lewych tablicach rejestracyjnych narkotyki oraz MNÓSTWO przemytu w samochodach osobowych. Też widziałem zatrzymania.
 
Czy atrakcyjniejsze zarobki biorąc pod uwagę że przyszło i za chwilę przyjdzie jeszcze więcej młodzieży nie spowoduje, że więcej osób będzie stawać do naborów. Będą lepiej wykształceni. Komisja będzie miała w kim wybierać a nie za to że człek jest płci męskiej to już duży plus jak się zgłosi.
Ludziom, którzy z trudem się dostaną i będą zarabiać w miarę godziwe pieniądze będzie bardziej zależeć na służbie??
Czy to pobożne życzenia?
Komisja rekrutacyjna ma z kogo wybierać. Na jedno miejsce jest nawet po kilkudziesięciu chętnych. Zdecydowana większość z wyższym wykształceniem. Płeć nie ma znaczenia w pierszeństwie przyjmowania do służby. Około 60% przyjętych to kobiety. Każdy wie ile będzie zarabiał więc pobory muszą być dla nich atrakcyjne. Wygląda, że albo służba ich deprawuje albo zatrudniają zdeprawowanych. Żadne super dodatki tu nie pomogą. Musieliby obdzielić nimi funkcjonariuszy we wszystkich wydziałach i referatach . Wszędzie można "odpuścić" i nie muszą to być papierosy na granicy, taka praca.
 
Komisja rekrutacyjna ma z kogo wybierać. Na jedno miejsce jest nawet po kilkudziesięciu chętnych. Zdecydowana większość z wyższym wykształceniem. Płeć nie ma znaczenia w pierszeństwie przyjmowania do służby. Około 60% przyjętych to kobiety. Każdy wie ile będzie zarabiał więc pobory muszą być dla nich atrakcyjne. Wygląda, że albo służba ich deprawuje albo zatrudniają zdeprawowanych. Żadne super dodatki tu nie pomogą. Musieliby obdzielić nimi funkcjonariuszy we wszystkich wydziałach i referatach . Wszędzie można "odpuścić" i nie muszą to być papierosy na granicy, taka praca.
Przy czym dużo trudniej jest skorumpować człowieka zza biurka (chociażby poprzez brak bezpośredniego kontaktu z nim) niż tego, który decyduje czy dany TIR pojedzie dalej czy zostanie na granicy. Zresztą wszystkie wydane decyzje, postanowienia czy w końcu dochodzenia i śledztwa przechodzą przez ręce kierownika lub prokuratora. Myślę, że żaden z nich nie klepnął by umorzenia z błahych powodów. Poza tym uważam, że to z granicy ludzie uciekają do oddziałów wewnętrznych, bo jak pisał @Falcon praca na granicy nie nieporównywalnie cięższa. Dlatego na granicy zostają ludzie, którzy z równych względów nie mogą liczyć na przeniesienie i lżejszą (a często i lepiej płatną) robotę za biurkiem, a przez niskie uposażenie są kuszeni szybkim za to nielegalnym zarobkiem. Dlatego granica powinna zarabiać więcej, to skończą się braki kadrowe a i w dużym stopniu problem korupcji zostanie wyeliminowany.
 
Komisja rekrutacyjna ma z kogo wybierać. Na jedno miejsce jest nawet po kilkudziesięciu chętnych. Zdecydowana większość z wyższym wykształceniem. Płeć nie ma znaczenia w pierszeństwie przyjmowania do służby. Około 60% przyjętych to kobiety. Każdy wie ile będzie zarabiał więc pobory muszą być dla nich atrakcyjne. Wygląda, że albo służba ich deprawuje albo zatrudniają zdeprawowanych. Żadne super dodatki tu nie pomogą. Musieliby obdzielić nimi funkcjonariuszy we wszystkich wydziałach i referatach . Wszędzie można "odpuścić" i nie muszą to być papierosy na granicy, taka praca.
Wiesz o co chodzi bo piszesz o tym ale nie dostrzegasz?
W tym sęk większość to kobiety, mężczyzn przychodzi na rozmowy dużo mniej. A szczerze na granicę bardziej by się przydali. Zaraz wyjdę na szowinistę jeszcze.
Myślisz że wysokość ewentualnej pensji nie determinuje poziomu oraz ilości osób, które się zgłoszą?
Idąc dalej większa ilość mężczyzn gdyby była przyjmowana umożliwiłaby faktyczne losowania stanowisk. Czy to nie miałoby charakteru antykorupcyjnego?
 
Ostatnia edycja:
gdyby ludzie za ciężka, odpowiedzialną i korupcjogenną pracę dostali np. pół pensji ekstra, to zdecydowana większość zastanowiła by się czy warto się narażać, skoro żyje się na całkiem niezłym poziomie. A i chętni do pracy by się znaleźli i rzetelnie wykonywali by swoje obowiązki żeby tylko nie trafić za biurko.
żeby nie trafić za biurko - tu jest całe clue celników na granicy. Kiedys za karę kierownik przeniósł mnie na 3 tygodnie do biura do jakichś zadań. To była kara bo nie było dodatków za ten okres i dostałem kilka grubych stówek mniej wypłaty. Znajomi z sg gratulowali mi awansu bo u nich ”na pasach” to najgorsze i najmniej płatne stanowiska, wszyscy chcą awansowac do biura bo tam więcej kasy możliwość awansu dalej. U nas na granicy nikt nie chciał do biura. Wszyscy p.... o ciepełku a nikt nie chciał. Ja tez nie chciałem ze wzgledow finansowych, prze odejściem za samo robinie na pasach miałem minimum 500 więcej niż gdybym za biurwe n a granicy robił. Ile teraz byłaby mniejsz moja emka.
zz pisze o dodatkach granicznych po 1000 minimum. Jak to dojdzie do skutku to kto będzie chciał w biurze robić?
bedzie problem jak ludzie rękami i nogami zapierac się przed praca w biurze na granicy.
z perspektywy czasu widzę taka krótkowzroczność w tym temacie biura na granicy. ech, szkoda gadać. Już nie dotyczy.
 
żeby nie trafić za biurko - tu jest całe clue celników na granicy. Kiedys za karę kierownik przeniósł mnie na 3 tygodnie do biura do jakichś zadań. To była kara bo nie było dodatków za ten okres i dostałem kilka grubych stówek mniej wypłaty. Znajomi z sg gratulowali mi awansu bo u nich ”na pasach” to najgorsze i najmniej płatne stanowiska, wszyscy chcą awansowac do biura bo tam więcej kasy możliwość awansu dalej. U nas na granicy nikt nie chciał do biura. Wszyscy pierdolili o ciepełku a nikt nie chciał. Ja tez nie chciałem ze wzgledow finansowych, prze odejściem za samo robinie na pasach miałem minimum 500 więcej niż gdybym za biurwe robił. Ile teraz byłaby mniejsz moja emka.
zz pisze o dodatkach granicznych po 1000 minimum. Jak to dojdzie do skutku to kto będzie chciał w biurze robić?
bedzie problem jak ludzie rękami i nogami zapierac się przed praca w biurze na granicy.
z perspektywy czasu widzę taka krótkowzroczność w tym temacie, ech, szkoda gadać. Już nie dotyczy.
W komórkach merytorycznych może nie ma dodatków granicznych za to są szybsze awanse stanowiskowe - bardzo często pracują tam starsi specjaliści jak młodsi eksperci (a nawet wyżej). Minimalny mnożnik mł. eksperta to 1,974, więc przynajmniej nikt nie powie, że dalej ma najniższe uposażenie.
Widziałeś kiedyś eksperta na granicy? A do pracy za biurkiem zawsze będę chętni, ot chociażby przez lżejszą [fizycznie] pracę, stałe godziny, wolne weekendy i święta a wreszcie spokój i minimalną możliwość oskarżenia o przyjęcie łapówki.
 
A pisałem o biurze na granicy, czyli sekretarka, postępowanie celne, magazynier, kasjer, lokalny informatyk i archiwum. Nie pisałem o zewnętrzych komórkach merytorycznych czy innych wewnątrz kraju, tam to wszyscy by chcieli a szli namaszczeni.

neszcze raz - mowa o biurze na granicy - w sg to przepustka do awansow i kariery a w scs biuro na granicy to. . . szkoda się powtarzać. Sprawa dotyczy bardzo nielicznych wiec może nie warto wspominać.
 
Widziałeś kiedyś eksperta na granicy? A do pracy za biurkiem zawsze będę chętni, ot chociażby przez lżejszą [fizycznie] pracę, stałe godziny, wolne weekendy i święta a wreszcie spokój i minimalną możliwość oskarżenia o przyjęcie łapówki.
Tak widziałem i to wielu Na psach
 
Szanowny arvo. To jesteś młodym Celnikiem. Ja mam za sobą 33 lata służby i to na zachodniej jak i wschodniej granicy. Plus Wojsko co daje łącznie 35 lat służby. W tym czasie zatrzymałem 8 tirów pełnych fajki 2 tiry spirytusu 43 nielegalnych imigrantów mnóstwo samochodów osobowych i ciężarowych na lewych tablicach rejestracyjnych narkotyki oraz MNÓSTWO przemytu w samochodach osobowych. Też widziałem zatrzymania
Szanowny Falconie z Twojego wpisu wynika, że służby jako funkcjonariusz celny masz 33 lata. Nie zmienisz tego bez odsłużenia w tej formacji następnych lat. Co do licytacji czego i ile kto zatrzymał to ja zawsze w grupie kontrolnej nigdy samodzielnie. Gratuluję koledze samodzielności i operatywności. Mam nadzieję, że zaangażowanie kolegi zostało docenione. Nie mogę tylko zrozumieć do czego ten wpis się odnosi.
Pisanie, że jestem młodym celnikiem z trzydziestoletnim stażem zawodowym to delikatnie mówiąc szaleństwo.
 
A pisałem o biurze na granicy, czyli sekretarka, postępowanie celne, magazynier, kasjer, lokalny informatyk i archiwum. Nie pisałem o zewnętrzych komórkach merytorycznych czy innych wewnątrz kraju, tam to wszyscy by chcieli a szli namaszczeni.

neszcze raz - mowa o biurze na granicy - w sg to przepustka do awansow i kariery a w scs biuro na granicy to. . . szkoda się powtarzać. Sprawa dotyczy bardzo nielicznych wiec może nie warto wspominać.
Od filozofia zejść z góry ze 3 razy na dół na dniu i kontrolerski na koncie.
 
Back
Do góry