• Witaj na stronie i forum Związku Zawodowego Celnicy PL!
    Nasz Związek zrzesza 6783 członków.

    Wstąp do nas! (KLIKNIJ i zapisz się elektronicznie!)
    Albo jeśli wolisz zapisać się w tradycyjny sposób wyślij deklarację (Deklaracja do pobrania! Kliknij!)
    Korzyści i ochrona wynikająca z członkostwa w ZZ Celnicy PL (KLIKNIJ) plus inne benefity, np. zniżki na paliwo!
    Konto Związku 44 1600 1462 0008 2567 1607 7001 w BGŻ BNP PARIBAS

Oficerowie Służby Celnej

Podpisuję się w pełni pod postem rybki. To jest istota sprawy. Nacisk od dołu, mądry i oparty na rzetelnej wiedzy - to jest metoda działania przeciwko miernotom, koniunkturalistom i konformistom. Nie każdy kierownik jest właściwym człowiekim na właściwym miejscu, nie każdy oficer jest godny tego stopnia (choć - powtarzam - wielu oficerów nie pełni funkcji kierowniczych), ale do każdego człowieka jest klucz.
Tytułem dopełnienia moich powyższych wypowiedzi chciałem dodać jeszcze jedną refleksję: Sporo mówi się w tym wątku o oficerach w Służbie Celnej, niektórzy z tutejszych bywalców sugerują stosowanie analogicznych zachowań oficerów "celnych" do przywołanych, godnych szacunku zachowań oficerów innych służb. Jest jedno małe "ale". Ja nie widzę analogii pomiędzy oficerem SC a oficerem np. Straży Granicznej. Nie widzę tej analogii, gdyż mój stopień oficerski jest - paradoksalnie - stopniem administracyjnym, nie służbowym. Moim szefem jest minister właściwy do spraw finansów publicznych, mój status zawodowy jest zbliżony do statusu urzędnika skarbówki (stosunek mianowania jest tu miłym zamydlaczem oczu, zacnym zastosowaniem triku nomenklaturowego), mój mundur nie daje mi takich uprawnień i przywilejów jak mundur oficera Straży Granicznej (daje mi za to podobne obowiązki i odpowiedzialność służbową, obowiązki zaś nawet szersze, bo wymagające znajomości nieco większej ilości regulacji prawnych). Stara baśń: ani my służba, ani my pracownicy administracji publicznej. Hybryda...

Byłem przy tym, gdy walczyliśmy o pierwszą ustawę o Służbie Celnej. Byłem tym, który współnawoływał do refleksji, iż podpisujemy się pod aktem prawnym, który wstawi nam łby w chomąta nie dając w zamian niczego, a wbije nas w takie atrakcje jak alokacja i zwalnianie ludzi z tytułu tymczasowego aresztowania. No i mamy ciekawe życie...
 
Rybka w pełni się z Tobą zgadzam.
Z Danzigierzollem także. Masz rację, że oficer innej służby mundurowej, jeśli ma już prawa emerytalne, jest w dużo bardziej komfortowej sytuacji, aby powiedzieć "nie"

To nie zwalnia jednak naszych oficerów z obowiązku realizowania roty ślubowania, działania zgodnego z prawem i godnego i etycznego zachowania i nie obawiania się mówienia prawdy czyli odwagi do mówienia "nie"

Zauważyliście zapewne na głównym portalu wpis funkcjonariusza:
"Skoro nasza Izba kieruje się innymi standardami chciałbym na koniec zadać pytanie, czy jeżeli będę brał prezenty jak Naczelnik …………… i Kierownik …………., jeżeli będę jeździł po pijanemu samochodem jak funkcjonariusz …………, czy jak kogoś zabije jak funkcjonariusz……….. albo jak będę wyłudzał zapłatę za nie należne godziny i załatwiał prywatne sprawy służbowym samochodem jak kierownik …………to czy wtedy da mi Pan Dyrektor spokój? Czy będę mógł spokojnie pełnić obowiązki służbowe?”

Kadra oficerska kierująca tą izbą usprawiedliwiała już te przypadki.
Napisaliśmy do SSC, że powszechna wiedza wśród funkcjonariuszy o takichzachowaniach niektórych osób z kadry kierowniczej rzutuje negatywnie nawszystkich przełożonych.Dlaczego ja wiem już dzisiaj, że SSC nie zrobi z tą sprawą porządku i nie powie prawdziwego "nie" takiego jakie powinno być zastosowane w tej sprawie, podobnie zresztą jak nie powiedział "nie" ze słynną już butelką whisky, gdzie nie potępił wprowadzania w błąd opinii publicznej przez stronę służbową co do stosowania prawa oraz łamania prawa i usprawidliwiał de facto w znacznej cześci pisma występek.

O czym my w ogóle mówinmy, skoro sam SSC nie potrafi powiedzieć "nie".

Proszę bardzo, oto kolejny przykład na brak odwagi wśród kadry, aby powiedzieć "nie"

Funkcjonowanie zewnętrznej granicy UE.

Jeszcze w 2009 roku ta sama kadra kierownicza, te same osoby, wydawały polecenia, aby odprawiać na zmianie jaknajmniej samochodów bo wg niej każdy przemyca(jest to konkretny przykład z jednej z IC), nakazywali napiętnowywać funkcjonariuszy, którzy sprzeciwiali się jaknajwolnieszym odprawom na granicy. Nagle z dnia na dzień i do dzisiaj ci oficerowie wydają funkcjonariuszom polecenia całkowicie odwrotne tj. odprawiać ile wlezie, jaknajszybciej, nawet bez kontroli bagażnika, szlabany w górę, nawet gdy nie ma kolejki.
A wg funkcjonariuszy ujawnienia papierosów przewożonych na tzw. żywioł są coraz częstsze.

Podobnych przykładów jest niestety jeszcze całkiem sporo.

Dokąd zatem zmierzasz, Służbo Celna?

Co można powiedzieć o kręgosłupie moralnym i etycznym takiej kadry?

CELNIKU ZDEKLARUJ SIĘ!!!
 
Do powyższego wpisu potrzebne jest wyjasnienie, że nie popieram oczywiście spowalniania odpraw na granicy jw.
Nie można jednak z dnia na dzień popadać ze skrajności w skrajność i w tym kontekscie przykład został przywołany

To jest dobry przykład, gdzie kadra powinna powiedzieć "nie" i zgłosić, wręcz walczyć, bo taki moim zdaniem mają obowiązek, aby znaleźć rozwiązanie wypośrodkowane.

Trudno powiedzieć co jest gorsze dla interesu społecznego i publicznego. Skrajne spowalnianie odpraw czy skrajne ich przyspieszanie.

Na pewno jedno i drugie jest bardzo szkodliwe, można się sprzeczać które bardziej. Najgorsze w tym jest jednak to, że kadra nie potrafiła skutecznie powiedzieć "nie"
 
Dziękujemy

Za diagnozę. Jaką mimochodem wystawiła łódzka izba. Nie tylko sobie. Przede wszystkim diagnoza dotyczy obecnego stanu polskiego cła, będącego skutkiem tzw. reformy. Jest to także laurka dla osób ją wprowadzających.

50844db2542d7_p.jpg


Duch w narodzie celniczym nie ginie http://www.dzienniklodzki.pl/artyku...awansowali-ale-tylko-na-jeden-dzien,id,t.html .

Brawo, czekamy na ciąg dalszy!
 
Ostatnia edycja:
O widzę, że Wasza dyrektor rozdaje grube karty. Powinna zostać z-ca naszego dyra z Przemyśla. Wciskali by szeregowców w oficerskie mundury i brali by whiski na granicy w ramach przywilejów dyplomatów, nie naruszając norm w związku z możliwością łaczenia wyrobów akcyzowych(interpretacja IC Przemyśl)
 
w ten sposób jawnie daje się do zrozumienia, że plebs z belkami to nie są prawdziwi celnicy godni trzymania sztandaru, godni szacunku są tylko gwiazdkowcy aż ciśnie się na usta dosadne określenie dla osoby, która o tym zdecydowała
 
osoba, która wydała celnikom polecenia chciała dobrze.- Zostaną podjęte wobec niej czynności służbowe, ale intencje wydania tego polecenia były dobre - mówi Ludkowska. jakie dobre intencje - uznała że belkowcy to gnoje niegodni pocztu sztandarowego? a gwiazdkowców nie było chętnych - wszyscy to olali?
 
Farsy ciąg dalszy niech się dzieje

Takie polecenie, to przekroczenie uprawnień. Inaczej: nakazanie bezprawnego posłużenia się stopniem służbowym. Nie jest ważne, w jakim celu. Jeśli już znikoma szkodliwość, ale niech to stwierdzi Prokurator. Z możliwością ewentualnego zaskarżenia. Choć wg mnie w wyniku takiego działania Służba Celna poniosła ogromne straty wizerunkowe. Nie do naprawienia.

Może ankieta, czy zawiadomić Prokuraturę w tej sprawie?
 
Ostatnia edycja:
Upadek Państwa

Rozdział VIII Wykroczenia przeciwko porządkowi i spokojowi publicznemu

Art. 61. § 1. Kto przywłaszcza sobie stanowisko, tytuł lub stopień albo publicznie używa lub nosi odznaczenie, odznakę, strój mundur, do których nie ma prawa,podlega karze grzywny do 1 000 złotych albo karze nagany.

§ 2. Kto ustanawia, wytwarza, rozpowszechnia publicznie, używa lub nosi: godło, chorągiew albo inną odznakę lub mundur, co do których został wydany zakaz, albo odznakę lub mundur organizacji prawnie nieistniejącej, albo odznakę lub mundur, na których ustanowienie lub noszenie nie uzyskano wymaganego zezwolenia,podlega karze aresztu albo grzywny.
 
Łódź się wygłupiła ale problem jest ogólnopolski
i bierze się z ''umundurowania'' urzędników w izbach celnych. Nie chce nikogo obrażać, ale z ludzi po 50-tce, otyłych, kulejących i krótkowidzów, których praca żadnej sprawności fizycznej nie wymaga robi się ''funkcjonariuszy-oficerów'', ale potem nie można wybrać nawet kilku wysokich i przystojnych, żeby można ich pokazać publicznie.I bierze się przebierańców. Nie pierwszy raz. W Łodzi byli to chociaż funkcjonariusze, ale kiedyś, wiele lat temu chodziły słuchy że ''mundurowano'' modelki na audiencję u prezydenta...
 
Słuszna uwaga, dodatkowo zauważyć należy, że ludzie ci prawdopodobnie nie mogli odmówić wypełnienia polecenia naruszającego obowiązujące przepisy. Być może zostali w jakiś sposób "zmotywowani". Np propozycją przeniesienia do elitarnej jednostki 200 km od miejsca zamieszkania. To też świadczy o jakości tej "służby" Szeregowy FC jest niczym i nie ma nic do gadania i po prostu boi się oficerskiej kliki. Inaczej sytuacja wyglądałby gdyby ci "jednodniowi" oficerowie mieli już prawo do emerytury... odmawiając wykonania ewidentnie bezprawnego polecenia. Mogliby złożyć wnioski o przejście na emkę i sami powiadomić prokuraturę ew. SSC - generała przecież z doświadczeniem frontowym xD Jest to skandal, prawdopodobnie niespotykany nigdzie indziej. A autorka tłumaczenia "oni chcieli dobrze" kwalifikuje się na obserwacje psychiatryczną. Swoją drogą skoro kwiat celnictwa polskiego - oficerowie są tacy wspaniali to czemu nie znalazł się w tamtej izbie chociaż jeden przypominający funkcjonariusza z prawdziwego zdarzenia ??
 
Back
Do góry