• Witaj na stronie i forum Związku Zawodowego Celnicy PL!
    Nasz Związek zrzesza 6783 członków.

    Wstąp do nas! (KLIKNIJ i zapisz się elektronicznie!)
    Albo jeśli wolisz zapisać się w tradycyjny sposób wyślij deklarację (Deklaracja do pobrania! Kliknij!)
    Korzyści i ochrona wynikająca z członkostwa w ZZ Celnicy PL (KLIKNIJ) plus inne benefity, np. zniżki na paliwo!
    Konto Związku 44 1600 1462 0008 2567 1607 7001 w BGŻ BNP PARIBAS

Jacku! Skończ tę szopkę wstydu oszczędź!

he, nie rozumiecie tzw. konieczności dziejowej. jak widać wyselekcjonowanym starannie jednostkom to nawet byki się cielą ;). no co, przecież nie napisałem, że ręka rękę myje ;).
 
Mi już brakuje wulgaryzmów na tego pana...

Pani
Ewa Kopacz
Prezes Rady Ministrów
Pan
Mateusz Szczurek
Minister Finansów

Szanowna Pani Premier, Szanowny Panie Ministrze

Federacja Związków Zawodowych Pracowników Skarbowych pragnie zwrócić Państwa uwagę na skandaliczne zachowanie jednego z najwyższych rangą przedstawicieli Ministerstwa Finansów, Pana Jacka Kapicy.
W dniach 27–29 września 2015r. w Dobieszkowie odbył się Walny Zjazd Delegatów Federacji Związków Zawodowych Pracowników Skarbowych, w którym udział wzięli przedstawiciele organizacji związkowych zrzeszonych w Federacji oraz wielu zaproszonych gości.
W dniu 28 września 2015r. w spotkaniu uczestniczyli także przedstawiciele
Ministerstwa Finansów, tj.:
Pan Jacek Kapica – Podsekretarz Stanu, Szef Służby Celnej;
Pani Małgorzata Machowska–Kubik –zastępca Dyrektora Departamentu Kontroli Skarbowej;
Pan Grzegorz Mróz - Dyrektor Departamentu Administracji Podatkowej;
Pan Artur Janiszewski – Dyrektor Departamentu Kontroli Ceł, Gier i Kontroli Podatkowej.
Podstawowym tematem spotkania z przedstawicielami Ministerstwa Finansów było omówienie założeń „Strategii Rozwoju Administracji Podatkowej na lata 2016 –2020”, jednakże dyskusja siłą rzeczy skierowana została także na kwestie związane z dramatyczną sytuacją
finansową pracowników sektora skarbowego, w zgodnej opinii wszystkich najbardziej dyskryminowanej finansowo (choć nie tylko) grupy pracowniczej sfery budżetowej. Grupy jako jedynej od lat pomijanej przy okazji jakichkolwiek regulacji wynagrodzeń, natomiast wyjątkowo
szczodrze obarczanej nowymi zadaniami do wykonania, nowymi koncepcjami rozwoju administracji podatkowej oraz stawianej przed faktem kolejnych transformacji. Problemy te są przez nas stale podnoszone przy okazji spotkań z przedstawicielami Ministerstwa Finansów i nie tylko nie są one rozwiązywane, ale z roku na rok pogłębiają się. Trudno się więc dziwić, że problem
spadającego poziomu płac nominalnych i realnych był poruszony także podczas wspomnianego Walnego Zjazdu Delegatów. Reakcja Pana Jacka Kapicy zszokowała jednak wszystkich obecnych na sali obrad, co jest to o tyle trudne, gdyż są to wieloletni pracownicy urzędów i izb skarbowych
oraz urzędów kontroli skarbowej, co do zasady przywykli do pracy w skrajnie trudnych warunkach, nierzadko narażonych na negatywne zachowania podatników. Wykonując obowiązki zawodowe jesteśmy przygotowani na kontakty z tzw. trudnym podatnikiem i związane z tym negatywne emocje, jednakże nikt z zebranych nie spodziewał się, że może być świadkiem tak aroganckiego zachowania ze strony Pana Jacka Kapicy, co warte podkreślenia nie tylko wysokiego rangą przedstawiciela Ministerstwa Finansów, ale także –a może przede wszystkim –
urzędnika, którego również obowiązuje (a przynajmniej powinien obowiązywać) Kodeks Etyki.Pan Jacek Kapica, w reakcji na wypowiedź jednego z delegatów, który opisując swoją sytuację finansową stwierdził, że już nawet śmieciarze zarabiają więcej od urzędników
państwowych, w bardzo emocjonalnym tonie zasugerował, że nikt nie jest zmuszany do pracy w sektorze skarbowym, a jeśli ktoś jest z tej pracy niezadowolony, to zawsze może ją zmienić (zatrudnić się właśnie jako śmieciarz). Treść tej wypowiedzi nie jest dla nas zaskoczeniem, wszakże
wielokrotnie słyszeliśmy ją już z ust wielu przedstawicieli Ministerstwa Finansów. Niezmiennie jest ona natomiast dla nas wyrazem kompletnego braku szacunku dla ciężkiej i odpowiedzialnej pracy, którą wykonujemy. W tej konkretnej sytuacji oprócz treści wypowiedzi, istotna była jednak również jej forma –Pan Jacek Kapica zwrócił się do delegata (pracownika egzekucji) w bardzo ostrych słowach, zarzucając mu m.in. hipokryzję i bezczelność (w opinii Pana Jacka Kapicy fakt, iż jako pracownik egzekucji otrzymuje dodatkowe wynagrodzenie prowizyjne, pozbawia go to prawa do wypowiadania się w kwestii niskich wynagrodzeń nas wszystkich). Nie były to jedyne kontrowersyjne słowa, które na sali obrad padły z ust Pana Jacka Kapicy. Jedną ze swych wypowiedzi zakończył on słyszalnymi słowami „i ... (tu padła wulgarna nazwa męskiego organu)”. Ponadto wysłał do uczestników spotkania jasne przesłanie, z którego wynika, że w organach podatkowych nie są potrzebni ludzie z wyższym wykształceniem, gdyż „do wprowadzania danych można zatrudnić ludzi z ulicy”. Wskazywał też, że wizerunku administracji podatkowej nie można budować w oparciu o sfrustrowanych pracowników, którzy –jego zdaniem –powinni zmienić swoje podejście do podatników.
Pani Premier, Panie Ministrze. Federacja Związków Zawodowych Pracowników Skarbowych pragnie wyrazić zdecydowane oburzenie wobec opisanych powyżej wydarzeń, których głównym aktorem był Pan Jacek Kapica. Uważamy, że tego typu wypowiedzi dyskwalifikują Go
jako urzędnika i jednocześnie rzucają cień na wizerunek całego Ministerstwa Finansów, którego był On przedstawicielem. Od osoby piastującej tak wysokie stanowisko należałoby wymagać nie tylko elementarnej kultury osobistej i umiejętności panowania nad emocjami, ale także znawstwa
materii, w której zabiera się głos. Pan Jacek Kapica stwierdził, że powinniśmy zmienić nasze nastawienie do podatników. Szanowni Państwo, nie wiemy, jaki wizerunek pracy urzędu skarbowego ma Pan Jacek Kapica, natomiast możemy z dużą dozą prawdopodobieństw
a stwierdzić, że dalece odbiega on od rzeczywistości. Opinie klientów organów podatkowych są jednoznaczne –na każdym kroku
podkreślają oni ogrom pozytywnych zmian, które zaszły w administracji podatkowej w ciągu ostatnich lat. Zmian wynikających nie tyle
z genialnych koncepcji transformacyjnych, co z codziennej pracy nas –pracowników rokrocznie coraz gorzej wynagradzanych (spadek realnych i nominalnych płac jest faktem) i do granic możliwości dociążanych dodatkowymi zadaniami, nakładanymi na administrację podatkową. Sprowadzając naszą pracę do wprowadzania danych (jak rozumiemy, w ocenie Pana Jacka Kapicy bezmyślnego i automatycznego, skoro mogą to wykonywać przypadkowi ludzie bez wykształcenia), wykazał On całkowity brak szacunku dla instytucji podatkowych i skarbowych, a tym samym, dla nas, jako ich pracowników. Wypada zapytać, czy jest to oficjalne stanowisko Ministerstwa Finansów i czy mamy rozumieć, że tak właśnie jesteśmy postrzegani? Niezależnie od odpowiedzi, którą mamy nadzieję otrzymać na to
pismo, nie sposób nie odnieść wrażenia, że trudno nam oczekiwać szacunku do instytucji, których jesteśmy pracownikami, ze strony części opinii publicznej i mediów, skoro nie szanują nas nasi przełożeni. „Zły to ptak, który swoje gniazdo kala”, głosi stare polskie porzekadło. Jakże trafne w tej sytuacji..Kończąc, aby oddać sprawiedliwość Panu Jackowi Kapicy i przedstawić rzetelny obraz zaistniałej sytuacji –informujemy, że przeprosił On za swoje emocjonalne wypowiedzi, tłumacząc, iż wynikają one z jego zaangażowania. Podkreślał, że „nie jest politykiem, nie przyjechał tu z obietnicami i kiełbasą wyborczą, jest z nami szczery i powinniśmy to docenić”. Niestety, nie zmieniło to naszych odczuć po tym spotkaniu

Na oryginale podpisał

Teresa Raczyńska-Wiśniewska
przewodnicząca FZZPS
 
Postępowanie stosowne po wyborach wszcząć natychmiast !!!!!!!!!

(...) Podobnie rzecz się ma ze ściągalnością CIT, czyli podatku od przedsiębiorstw. Prof. SGH Dominik Gajewski oszacował na zlecenie Komisji Europejskiej, że polskie państwo na skutek unikania płacenia CIT traci rocznie 11 mld euro, czyli ok. 46 mld zł. Z sumami tymi polemizuje zarówno Ministerstwo Finansów, jak i wspomniana PwC, twierdząc, że straty z tytułu CIT są tak naprawdę „niepoliczalne” - optymalizacja podatkowa osiągnęła bowiem taki stopień zaawansowania, że nie sposób precyzyjnie wyliczyć luki podatkowej. Przy okazji „afery Junckera”, gdy wyszło na jaw, że wielkie koncerny celem uniknięcia podatków lokowały zyski wypracowane w innych krajach w Luksemburgu, obliczono w przybliżeniu, że na optymalizacji podatkowej Polska traci rocznie ok. 20 mld zł. (...).

http://naszeblogi.pl/57845-podatkowa-ruletka
 
Ostatnia edycja:
Ja ujawniłem milion. Może półtora.

Ta platformerska pajęczyna, która oplata kraj od gminy po urzedy centralne i ministerstwa jest niebezpieczna. Nie daje normalnie żyć i swobodnie oddychać. A zdobytego dorobku i pozycji będą bronić z całą mocą.

Oni dobrze wiedzą, że przegrana PO to dla nich wyrok. Czy pozostanie im tylko, jak ich idolowi, pozabierać krzesła i obrazki ze ścian i odejść?

(...) Tym większy teraz, w tym ostatnim tygodniu przed przełomowymi wyborami, strach i rodząca się panika. Wielu działaczy PO straci dużo. Nawet ta setka, która ponownie wejdzie do Sejmu, niewiele będzie teraz znaczyła.

Tak, że nie trzeba straszyć Kaczyńskim i Macierewiczem. Przegrana wyborów wystarcza, by zwieracze puszczały.

http://naszeblogi.pl/57869-milion-przerazonych
 
Jasne, już widzę jak im puszczają. Jedyne o co im się może przytrafić to ścisk zwieraczy za "władzą" i ponowne parcie na stolec.
Ale jeśli chodzi o kasę, ustawieni są zarówno oni, jak i ich rodziny. Na pewno nikt z nich na "widłaku" nie będzie śmigał za minimalną krajową.
Przecież zawsze tak było że partia przejmująca władzę, pozwalała odejść w cień "wielkim przegranym", żeby nie psuli im roboty, nie patrzyli na ręce, a w przyszłości, jak sami będą odchodzili, żeby ich nie "sądzili". Zobacz co się stało z tymi, którzy już się "wykazali". Odpowiedział ktos za swoje czyny ? Tylko Ci, którzy nie umieli siedzieć cicho - jak któryś grał kozaka, fikał, momentalnie znajdowały się dokumenty, taśmy, albo świadkowie ukazujący "ogrom zbrodni".
Dlatego nie liczę na żadną "sprawiedliwość dziejową" po wyborach. Choć, chciałbym znowu się mylić.
 
Siadam w autobus i jadę do Szczecinka

(...) Stało się tak krótko po tym, jak śledczy z Podlasia chcieli postawić zarzuty Jackowi Kapicy, wiceministrowi finansów nadzorującemu rynek hazardu. O sprawie pisał rok temu portal Tvn24.pl. Jednak z materiałów śledztwa, które obecnie prowadzone jest w Poznaniu, wynika, że Kapica nie podejmował decyzji samodzielnie. Miały one być konsultowane na najwyższych rządowych szczeblach. Wytyczne co do przynajmniej niektórych działań miał bezpośrednio przekazywać Kapicy osobiście sam Donald Tusk. (...). http://niezalezna.pl/72066-byly-premier-uniknal-przesluchania-afera-hazardowa-z-tuskiem-w-tle

Tytuł natomiast to parafraza. Słów obecnej premier po wczorajszej debacie :D.
 
A oto jak się awansuje... Jacusia !!! Nie kur... co pięć lat z automatu! O nie nie... Jacek dzięki swojej przezajebistości w następnych wyborach będzie chyba kandydował na prezydenta!

Przechwytywanie.JPG
 
jacuniu, idziemy po ciebie

tzw. higiena psychiczna wymagała natychmiastowej zmiany. polacy nareszcie nauczyli się korzystać z kartki wyborczej. choć odpornych na wiedzę i łasych na frukty nadal nie brakuje, to jednak w skali makro zwyciężyły argumenty i dokonania.

176-5808249181445804917.jpg
 
Ostatnia edycja:
tzw. higiena psychiczna wymagała natychmiastowej zmiany. polacy nareszcie nauczyli się korzystać z kartki wyborczej. choć odpornych na wiedzę i łasych na frukty nadal nie brakuje, to jednak w skali makro zwyciężyły argumenty i dokonania.

176-5808249181445804917.jpg

Dziękować Bogu, ze Polacy po 8 latach poszli po rozum do Glowy.
Jacuś ty dziadu , sam utopiłeś sie w tej swojej gnojowicy, którą szykowałeś dla nas. PO tobie smród teraz niemiłosierny zostanie, ale mimo wszystko żegnamy Cię z WIELKĄ radością :D
 
Back
Do góry