Zwolnienie Artura Kaczora ze Służby Celnej

slawomir.siwy

Administrator
Członek Załogi
Dołączył
1 Luty 2006
Posty
13 543
Punkty reakcji
4 509
Miasto
ZZ Celnicy PL
Po ok. dwóch latach Dyrektor Izby Celnej w Przemyślu odważył się w końcu zwolnić ze służby Artura Kaczora.
Związek uczestniczył w postępowaniu i wg naszej oceny materiału dowodowego, że nie ma dowodów na tezy postawione w decyzji zwalniającej.
Do dnia 16 listopada zostanie w sprawie złożone odwołanie zarówno przez Związek jak i przez pełnomocnika Artura Kaczora.
Ponieważ jest to członek ZZ Celnicy PL otrzyma oczywiście zastępstwo procesowe na każdym etapie skarżenia tej decyzji.
Działania wskazujące na liczne niestety nieprawidłowości w IC Przemyśl będa wciąż przez niego podejmowane.
 
Słusznie zrobił Dyrektor zwalniając Artura Kaczora vel Kmicica vel ...
Bardzo dużo złego zrobił dla środowiska celnego, także dla związku Celnicy.pl.
Jego insynuacje i sensacje plotkarskie tylko zabierają czas odchodząc od tego co naprawdę ważne
dla celników.
 
A co konkretnie zrobił? Że zasłużył na zwolnienie, jako osoba chroniona przez prawo? Jako funkcjonariusz celny?
 
Oczywiście najlepiej zwalniać ludzi niewygodnych, a zatrudniać nieumyślnych zabójców i pijanych kierowców. Dla ścisłości, chodzi tu o Pana, byłego dyrektora UC Henryka W. i Pana B.>
 
Słusznie zrobił Dyrektor zwalniając Artura Kaczora vel Kmicica vel ...
Bardzo dużo złego zrobił dla środowiska celnego, także dla związku Celnicy.pl.
Jego insynuacje i sensacje plotkarskie tylko zabierają czas odchodząc od tego co naprawdę ważne
dla celników.
Proszę o konkrety, piszesz, aby pisać, konkrety, please?
 
" ... Zwolnienie było wkalkulowane w ryzyko, do tej pory działania dyrektora i naczelnika były asekuracyjne i nie dawały możliwości konkretnych działań odwetowych. Teraz dyro dał się podpuścić, to zwolnienie otworzyło całkiem nowe możliwości. Damy radę parawan, krasnal i bracie oraz ich świta to już prywatni wrogowie, którzy dopóki będą nosić mundur będą mieli oddech na plecach..."
Własnie dlatego.
 
To ma być przyczyna zwolnienia! Konkret! To gratuluję, Panie Dyrektorze. Leżysz Pan i beczysz, razem ze sztabem wyborczym ... . A propo, dlaczego nikt się nie odważył wystąpić na drogę cywilną, skoro mamy do czynienia ze szkalowaniem dobrego imienia?
 
Słusznie zrobił Dyrektor zwalniając Artura Kaczora vel Kmicica vel ...
Bardzo dużo złego zrobił dla środowiska celnego, także dla związku Celnicy.pl.
Jego insynuacje i sensacje plotkarskie tylko zabierają czas odchodząc od tego co naprawdę ważne
dla celników.
Drodzy koledzy, od tego są Sądy, sprawa na pewno tam się zakończy. Trzymam za Pana Kaczora kciuki.
 
W końcu !!!!!!!

Sprawiedliwości stało się zadość . Dopiero od teraz wierze , że jest jakaś sprawiedliwość na tym świecie i nie ma świętych krów którzy dodatkowo mają rozszczepienie jaźni ( kmicic, kmicic, , , rencista , ogień itd....)
 
Przepraszam, czy to jest ten sam Dyrektor, który otworzył nowe obszary interpretacji prawnej w sprawie flaszki od zaprzyjaźnionych sąsiadów ...
 
Co zrobił A. kaczor, że postanowiono go zwolnić?
Nic wielkiego. Tylko głośno mówił i pisał o tym o czym wszyscy mówią pokątnie ze strachem z tyłu głowy. O nepotyzmie, układach, kolesiostwie, braku skrupułów jakie są lub być powinny domeną gatunku ludzkiego i wynikających z tego konsekwencjach dla nas czyli o tym co mają na drugie imię nasi przełożeni. To wersja podprogowa. Natomiast dla mediów propaguje się niegodne zachowanie w służbie i poza nią. Cokolwiek ma to znaczyć nijak się ma do postawy człowieka, no bo tak: nie pije i nie przeklina więcej od naczelnika, a w pracy w ogóle, nie bije prostytutek w burdelu jak niektórzy niedawni eksperci doceniani regularnie nagrodami i odznaczeniami, nie rozjeżdża ludzi na przejściach dla pieszych jak jakiś mierny siatkarz obecnie służący w Rzeszowie lub rowerzystów jak niejaki „brudas” z Medyki pracujący mimo aktu oskarżenia wniesionego w tej sprawie, nie powoduje katastrof drogowych pod wpływem ponad 2 promili jak pewien bratanek biskupa, nie konstruuje przemytnikom skrytek po godzinach jak w/w „brudas” czy były kierownik GRZP w Korczowej obecnie służący w Rzeszowie, nie ćpa jak główny magazynier z Korczowej czy „steryd” z Medyki i nie ma przeszłości dealera jak ten ostatni, nie strzela do ludzi w lasach jak do zwierząt, nie przyszedł do cła prosto z pieszego tuż po rozklejeniu się z papierosów jak wielu „młodych” w ostatnich latach. To jeśli chodzi o niegodne zachowanie poza służbą, a w służbie: nie „klepał” bez opamiętania akcyzy na wywozie oraz innych intratnych kwitków pod czujnych, chroniącym okiem bezpośrednich przełożonych jak pętaki z grupy „L”, nie wydawał wadliwych decyzji z ewidentną ignorancją elementarza Kpa, jak niektórzy naczelnicy w Przemyślu, co zresztą nie umknęło uwadze Izby, nie naciskał do brania prezentów-alkoholu, a potem całością winy nie obarczał bezradnego kierownika oddziału jak to robi pewien naczelnik, nie wykorzystywał służbowego sprzętu, w tym samochodu, do prywatnych spraw, jak to czyni w warunkach recydywy pewien kierownik z Jarosławia, nie przysposobił sobie stanowiska np. dyspozytora do prywatnych interesów jak pewien lesio z Korczowej, nie był szarą eminencją wszystkich szemranych interesów jak „szrama”, a potem nie udawał świętego jak „grzywka”, nie był arogancki i chamski jak kierownik zmiany z Jarosławia „adhd”, oraz nie posiada wielu innych cech predysponujących do pracy w cle, które jak widać, na tylko niektórych przedstawionych przykładach, są niezbędne zdaniem naszych przełożonych.
P.S.
Zwolnienie z pracy nastąpi dopiero po wykorzystaniu całości drogi prawnej zakończonej niekorzystnym dla niego prawomocnym orzeczeniem Sądu. Do tego czasu w trakcie kolejnych faz tej drogi dojdzie do odkrywania coraz to różnych ciemnych kart działalności naszych przełożonych czego możemy być pewni.
 
Co zrobił A. kaczor, że postanowiono go zwolnić?
Nic wielkiego. Tylko głośno mówił i pisał o tym o czym wszyscy mówią pokątnie ze strachem z tyłu głowy. O nepotyzmie, układach, kolesiostwie, braku skrupułów jakie są lub być powinny domeną gatunku ludzkiego i wynikających z tego konsekwencjach dla nas czyli o tym co mają na drugie imię nasi przełożeni. To wersja podprogowa. Natomiast dla mediów propaguje się niegodne zachowanie w służbie i poza nią. Cokolwiek ma to znaczyć nijak się ma do postawy człowieka, no bo tak: nie pije i nie przeklina więcej od naczelnika, a w pracy w ogóle, nie bije prostytutek w burdelu jak niektórzy niedawni eksperci doceniani regularnie nagrodami i odznaczeniami, nie rozjeżdża ludzi na przejściach dla pieszych jak jakiś mierny siatkarz obecnie służący w Rzeszowie lub rowerzystów jak niejaki „brudas” z Medyki pracujący mimo aktu oskarżenia wniesionego w tej sprawie, nie powoduje katastrof drogowych pod wpływem ponad 2 promili jak pewien bratanek biskupa, nie konstruuje przemytnikom skrytek po godzinach jak w/w „brudas” czy były kierownik GRZP w Korczowej obecnie służący w Rzeszowie, nie ćpa jak główny magazynier z Korczowej czy „steryd” z Medyki i nie ma przeszłości dealera jak ten ostatni, nie strzela do ludzi w lasach jak do zwierząt, nie przyszedł do cła prosto z pieszego tuż po rozklejeniu się z papierosów jak wielu „młodych” w ostatnich latach. To jeśli chodzi o niegodne zachowanie poza służbą, a w służbie: nie „klepał” bez opamiętania akcyzy na wywozie oraz innych intratnych kwitków pod czujnych, chroniącym okiem bezpośrednich przełożonych jak pętaki z grupy „L”, nie wydawał wadliwych decyzji z ewidentną ignorancją elementarza Kpa, jak niektórzy naczelnicy w Przemyślu, co zresztą nie umknęło uwadze Izby, nie naciskał do brania prezentów-alkoholu, a potem całością winy nie obarczał bezradnego kierownika oddziału jak to robi pewien naczelnik, nie wykorzystywał służbowego sprzętu, w tym samochodu, do prywatnych spraw, jak to czyni w warunkach recydywy pewien kierownik z Jarosławia, nie przysposobił sobie stanowiska np. dyspozytora do prywatnych interesów jak pewien lesio z Korczowej, nie był szarą eminencją wszystkich szemranych interesów jak „szrama”, a potem nie udawał świętego jak „grzywka”, nie był arogancki i chamski jak kierownik zmiany z Jarosławia „adhd”, oraz nie posiada wielu innych cech predysponujących do pracy w cle, które jak widać, na tylko niektórych przedstawionych przykładach, są niezbędne zdaniem naszych przełożonych.
P.S.
Zwolnienie z pracy nastąpi dopiero po wykorzystaniu całości drogi prawnej zakończonej niekorzystnym dla niego prawomocnym orzeczeniem Sądu. Do tego czasu w trakcie kolejnych faz tej drogi dojdzie do odkrywania coraz to różnych ciemnych kart działalności naszych przełożonych czego możemy być pewni.
 
Co zrobił A. kaczor, że postanowiono go zwolnić?
Nic wielkiego. Tylko głośno mówił i pisał o tym o czym wszyscy mówią pokątnie ze strachem z tyłu głowy. O nepotyzmie, układach, kolesiostwie, braku skrupułów jakie są lub być powinny domeną gatunku ludzkiego i wynikających z tego konsekwencjach dla nas czyli o tym co mają na drugie imię nasi przełożeni. To wersja podprogowa. Natomiast dla mediów propaguje się niegodne zachowanie w służbie i poza nią. Cokolwiek ma to znaczyć nijak się ma do postawy człowieka, no bo tak: nie pije i nie przeklina więcej od naczelnika, a w pracy w ogóle, nie bije prostytutek w burdelu jak niektórzy niedawni eksperci doceniani regularnie nagrodami i odznaczeniami, nie rozjeżdża ludzi na przejściach dla pieszych jak jakiś mierny siatkarz obecnie służący w Rzeszowie lub rowerzystów jak niejaki „brudas” z Medyki pracujący mimo aktu oskarżenia wniesionego w tej sprawie, nie powoduje katastrof drogowych pod wpływem ponad 2 promili jak pewien bratanek biskupa, nie konstruuje przemytnikom skrytek po godzinach jak w/w „brudas” czy były kierownik GRZP w Korczowej obecnie służący w Rzeszowie, nie ćpa jak główny magazynier z Korczowej czy „steryd” z Medyki i nie ma przeszłości dealera jak ten ostatni, nie strzela do ludzi w lasach jak do zwierząt, nie przyszedł do cła prosto z pieszego tuż po rozklejeniu się z papierosów jak wielu „młodych” w ostatnich latach. To jeśli chodzi o niegodne zachowanie poza służbą, a w służbie: nie „klepał” bez opamiętania akcyzy na wywozie oraz innych intratnych kwitków pod czujnych, chroniącym okiem bezpośrednich przełożonych jak pętaki z grupy „L”, nie wydawał wadliwych decyzji z ewidentną ignorancją elementarza Kpa, jak niektórzy naczelnicy w Przemyślu, co zresztą nie umknęło uwadze Izby, nie naciskał do brania prezentów-alkoholu, a potem całością winy nie obarczał bezradnego kierownika oddziału jak to robi pewien naczelnik, nie wykorzystywał służbowego sprzętu, w tym samochodu, do prywatnych spraw, jak to czyni w warunkach recydywy pewien kierownik z Jarosławia, nie przysposobił sobie stanowiska np. dyspozytora do prywatnych interesów jak pewien lesio z Korczowej, nie był szarą eminencją wszystkich szemranych interesów jak „szrama”, a potem nie udawał świętego jak „grzywka”, nie był arogancki i chamski jak kierownik zmiany z Jarosławia „adhd”, oraz nie posiada wielu innych cech predysponujących do pracy w cle, które jak widać, na tylko niektórych przedstawionych przykładach, są niezbędne zdaniem naszych przełożonych.
P.S.
Zwolnienie z pracy nastąpi dopiero po wykorzystaniu całości drogi prawnej zakończonej niekorzystnym dla niego prawomocnym orzeczeniem Sądu. Do tego czasu w trakcie kolejnych faz tej drogi dojdzie do odkrywania coraz to różnych ciemnych kart działalności naszych przełożonych czego możemy być pewni.
 
Bez przesady

Artur nie przejmuj się tymi p-łami z wierchuszki. Zrobiłeś dużo dobrego i obnarzyłeś pewne tajemnice poliszynela. A ci wszyscy którzy plują ci w twarz mają pełne gacie. Artur j-ać karać nie wyróżniać ich wszystkich. Trzymaj się , nie daj się , masz jeszcze sporo do zrobienia bo krasnal i inni nie mogą czuć się bezkarni. Pozdro
 
Dzisiaj w Korczowej pojawiły się wiadomości , że bohater tego forum , człowiek o wielu nickach - wiceprzewodniczący Celników PL w Przemyślu został właśnie skazany wyrokiem Sądu za wszczynanie burd w miejscach publicznych (czyżby sławna sprawa sklepu). A to sprawił niespodziankę panu przewodniczącemu związku który właśnie przybywa . Jesli to prawda to tak a propos Sławku - przyznał się ????
 
Dzisiaj w Korczowej pojawiły się wiadomości , że bohater tego forum , człowiek o wielu nickach - wiceprzewodniczący Celników PL w Przemyślu został właśnie skazany wyrokiem Sądu za wszczynanie burd w miejscach publicznych.

Myślę, że jeśli nawet tak się stało, to Pan Dyrektor IC powinien wszystkich traktować jednakowo. Dlaczego może pracować były dyrektor UC w Przemyślu Pan Henryk W., skazany prawomocnym wyrokiem 2 lat pozbawienia wolności, za zabicie człowieka z broni palnej, a drugi nie może, tylko dlatego, że nosi inne nazwisko.
 
Artur, nie znam Cię osobiście. Ani nawet "z widzenia"... choć tego to nikt nie może być pewien. Ale gdy tak czytam Twoje literki, jawisz mi się jako romantyczny rewolucjonista... Tacy mężczyźni są "na wymarciu".
 
Back
Do góry