Znalezione w mediach

djhit

Użytkownik
Dołączył
27 Styczeń 2008
Posty
58
Punkty reakcji
5
CELNICY NA CELOWNIKU

508bc45e8c.jpg


W piątek daliśmy pokaz jedności. Pokazaliśmy również, że funkcjonariusze ze wschodniej granicy nie są oderwani od rzeczywistości ponieważ ten sam problem dotyczy pozostałych kilkunastu tysięcy funkcjonariuszy w całym kraju - napisał Sedzia na forum celników.
To co mówią w ministerstwie finansów i mediach ma bardzo małe odzwierciedlenie w rzeczywistości z jaką na co dzień muszą spotykać się celnicy. Obietnice otrzymane od rządu nie zawierają żadnych konkretów ani podstaw prawnych do ich zaakceptowania. Służby, które od 2003 roku były na bocznym torze w końcu pokazują, że nie są „chłopcami do bicia”.
Po rozmowach oraz przeczytanych wiadomość na forum celnicy.pl można być pewnym, że protest będzie trwał. Nicea albo śmierć - pisze celniczek.
Na stronie przedstawionych jest naprawdę wiele ciekawych aspektów. Dzięki temu możemy poznać od kuchni życie ludzi, którzy ukrywają się pod różnymi nickami nie wahając się tym samym pisać o swoich odczuciach i sprawach związanych z pracą. Są oburzeni podejściem rządu do ich problemów i spraw o które walczą.

Kierowcy mają takie same prawo do narzekania, tylko że strajk włoski, jaki prowadzi służba celna jest rzetelnym wykonywaniem swoich obowiązków. Obecne prawo i przepisy, są tak skonstruowane, że każdy pojazd przekraczający naszą wschodnią granicę może być sprawdzony z taką dokładnością, że zajmie to kilka godzin. Dochodzące do tego urlopy na żądanie, które powodują gigantyczne korki i straty.
Społeczeństwo może nie rozumieć o co tak na prawdę walczą służby. Warto w tym miejscu przypomnieć głośna sprawę sprzed kliku lat o celniku, który niesłusznie stracił pracę po tym jak jeden z rosyjskich przemytników oskarżył go o branie łapówki. I od momentu zgłoszenia sprawy do prokuratora, bez domniemania niewinności funkcjonariusz stracił pracę i został zatrzymany. Po wyjściu z więzienia, został skrupulatnie sprawdzony przez wszystkie organy i okazał się, że nigdy nie przyjął żadnej korzyści majątkowej, wręcz przeciwnie odmówił jej przyjęcia przez co właśnie w ramach zemsty został oskarżony. Trwało to jednak 4 lata przez co stracił wszystko co miał. Natomiast pracownicy innych służb mundurowych, do czasu udowodnienia winy otrzymują wynagrodzenie w pełni lub części i nie są zwalniani z pracy, a zawieszeni na czas wyjaśnienia.
Kolejnym ważnym punktem w walce są wcześniejsza emerytura które dziwnym trafem nie należy się tylko celnikom.

Dziś wszyscy ludzi spędzający czas na granicach, wiedzą jak ważna rolę odgrywają funkcjonariusze od tylu lat dyskryminowani.
Ja do pracy w poniedziałek przyjść nie będę mógł bo tak mi akurat wypadło. Biorę Urlop na Żądanie.
Wam koledzy i koleżanki też coś wypadło?...Jeśli nie to wracajcie do rozsypanych krzeseł, połamanych biurek, własnych długopisów, latarek...nadal możecie sponsorować państwo obsługując odległe punkty własnym samochodem za całe 40 groszy za kilometr....maluchami jeździcie ze nie dokładacie? Nadal możecie z dnia na dzień stracić pracę bo Wasza twarz się komuś nie spodoba i przed prokuratorem Was pomówi a ten przed zbadaniem całej sprawy prześle info do pracy o wszczęciu postępowania. Na nic wasze tłumaczenia, domniemanie niewinności.... zegnajcie Służba Celna Was nie chce! Prawo Hammurabiego było łaskawsze! - napisał Sedzia

Wiele wypowiedzi na forum mówi jednoznacznie, o frustracji, która jest już tak ogromna, że bez podpisania ustawy się nie obejdzie. A kolejki będą rosnąć z dnia na dzień, tak jak straty, które już w znacznym stopniu pokryły by podwyżki dla celników. Jeśli Dyrektorzy czy Naczelnicy Was straszą to się zastanówcie co Wam mogą zrobić? Nie dać podwyżki? I tak nie było jej od 2003! - napisał Sedzia. Bo obecne proponowane 500zł brutto nie zadowala strajkujących. Nie ma również jednoznacznych informacji komu należy się 500 złotych, a komu 200. Obecne wynagrodzenia dla nowo przyjętego funkcjonariusza, który ma minimum wyższe wykształcenie otrzyma 1300 złotych brutto. Czy pracując w służbie celnej i podejmując inną pracę, legalną muszę zgłaszać to do kadr? Musisz udowodnić dyrektorowi, że: - twoja dodatkowa praca nie będzie związana z praca w cle, czyli nie w agencji celnej, ani w firmie zajmującej się handlem międzynarodowym - dodatkowe zajęcie nie zmniejszy zaangażowania w pracy - twoja dodatkowa praca umożliwi tobie rozwój zawodowy, który możesz wykorzystać w pracy dla cła. Jak pójdziesz do dyrektora z takim wnioskiem to zapomnij o podwyżce. Dyrekcja wyjdzie z założenia, że masz dodatkową pracę więc po co Tobie podwyżka - w końcu dorabiasz - Robotnik. Poza tym podwyżki dla służb celnych były zapisane jeszcze za rządów PIS-u. A rada ministrów Donalda Tuska nie jest przygotowany na zmiany w Państwie. Ale skoro obecne wybory były najważniejsze po latach 80-tych, powinniśmy spodziewać się kolejnej rewolucji.

Poniedziałek jest dniem, gdzie stanie cała Polska. Nie tylko poprzez blokady tirów w największych miastach, ale i urlopach jakie biorą celnicy. Zgłosiłem votum separatum i absolutnie nie nazywałbym tego jakimkolwiek Porozumieniem czy wstępnym Porozumieniem. Tłumaczyłem przedstawicielom Ministerstwa Finansów i reprezentantom Prezesa Rady Ministrów, że taki Komunikat nie uspokoi celników w szczególności w świetle tego jakiemu pogorszeniu ulegał od wielu lat nasz status prawny, materialny i socjalny - udzielił wypowiedzi na forum slawomir.siwy wiceprzewodniczący Federacji Związków Zawodowych Służby Celnej.
Wolne na żądanie, wychowawcze i zaległe urlopy, są właśnie wykorzystywane. Jednak wielu strajkujących uda się w poniedziałek do Stacji Krwiodawstwa. W poniedziałek kto może i nie jest chory może oddać krew. Szlachetny cel i mamy takie prawo. Na miejscu dostajemy zwolnienie, czekoladę i dobre słowo. - leonn31. Dalej czytamy - Zmieni się rząd i będzie klops na następne lata. Nie odpuszczajmy, nie dajmy się omamić obietnicami.To jest jedyny czas kiedy możemy wywalczyć to o co walczymy od kilkunastu lat - gość

Sytuacja jest patowa. Celnicy, którzy od kilku dni są na celowniku walczą w sprawach, które wydają się dla każdego normalne. Tylko dlaczego dopiero teraz, a nie przed strajkiem. Mentalność ludzi rządzących w Polsce wydaje się być niezrozumiała. Dopóki nie powalczysz nic nie dostaniesz. Jednak dalsze takie postępowanie może doprowadzić do jeszcze więcej emigracji lub wyjściu wszystkich ludzi na ulicę. W PONIEDZIAŁEK STOI CAŁA POLSKA - dodaje slawomir.siwy na forum celnicy.pl

źródło - interia360.pl
 
Celnik znaczy łapówkarz

(zredagowany przez: Gabusia, Magda Głowala-Habel)


Od maja tego roku na jednym z przejść na wschodniej granicy, co tydzień, zazwyczaj we wtorki i środy CBŚ zatrzymuje celników.

Są to różni ludzie i z pewnością nie wszyscy są uczciwi. Jednak sposób, w jaki jest to przeprowadzane daleki jest od działań zgodnych z prawem. Bez żadnych dowodów, jedynie na zasadzie pomówień celnicy osadzani są w areszcie tymczasowym na 3 miesiące. Mają do wyboru przyznać się, lub iść siedzieć - i przyznają się. Ludzie są tylko ludźmi, boją się aresztu, a 3 miesiące to dla nich wieczność.

Zarzuty to najczęściej „od nieznanej osoby, w nieznanym czasie przyjął kwotę od 50 do 100 zł." Śmieszne? Można było by się pośmiać, gdyby nie idące za tym konsekwencje. Za korupcję zatrzymywani są wszyscy - celnicy, celniczki, kierownicy zmian, funkcjonariusze z WZP. Cechą charakterystyczną i wspólną dla wszystkich zatrzymanych jest długi staż pracy i zawodowe doświadczenie.

O co w tym wszystkim chodzi? Czy to tylko korupcja, działania związane z projektem wprowadzenia KAS, czy też wręcz działania zmierzające do osłabienia ochrony granic? W przemyt alkoholu, papierosów, czy narkotyków środowiska przestępcze inwestują ogromne pieniądze i dla nich gotowe są na wszystko. Dysponują ogromnymi wpływami, a granica wschodnia była do tej pory dosyć szczelna i niejeden duży przemyt został wykryty i zatrzymany. Ale to tylko przypuszczenia i ploteczki krążące wśród celników.

Niestety niejednokrotnie, stawiane celnikom zarzuty znajdują potwierdzenie i można wśród nich znaleźć dużą grupę osób skorumpowanych, dla których łatwy zarobek jest ważniejszy od zasad etyki i uczciwości. Korupcja znalazła swoje miejsce również w wydziale zwalczania przestępczości. Działająca grupa operacyjna od lat była w czołówce pod względem zwalczania przemytu. Pracowali w niej ludzie doświadczeni, zaangażowani i oddani swojej pracy, gotowi na każde wezwanie jechać na akcję. Jednak i wśród nich znalazła się czarna owca - układy z kierowcami, sprzedawanie grafików, łapówki. Brał sam ale do odpowiedzialności pociągnął również i innych. W ostatnim czasie zostali zatrzymani następni - o co się ich oskarża? O to, co wszystkich - o korupcję. Mają do wyboru - przyznać się, lub 3 miesięczny areszt tymczasowy.

Za nic ma się obowiązujące prawo, ewidentnie naruszane są artykuły kpk. np art. 244, art. 249, art. 257, art. 258. a§ 1-4 czy też art.314§4. Zatrzymano nawet Naczelnika WZP pod bzdurnym zarzutem, nie opierającym się na realnych dowodach. Oprócz pomówienia nie ma żadnych dowodów, że brali łapówki, nie ma świadków, dokumentów, niczego. Ale to oni muszą udowodnić, że nie są wielbłądem. A w jaki sposób mają udowodnić prokuratorowi, że nie brali łapówek w 2004 roku? Nie wiedzą nawet, o co chodzi, o jaki dzień, sytuację, kto im wręczył pieniądze, gdzie i kiedy. A może w dniu, w którym rzekomo przyjęli łapówkę nie było ich w pracy? Gdzie mają udać się po pomoc przeciw bezprawnym działaniom prokuratury?! Często nie mają pieniędzy na adwokata - żyją od pierwszego do pierwszego, jak większość pracowników budżetówki.

Jeden z celników powiedział, że musiał przyznać się do czegoś - tym czymś stało się wzięcie 2 butelek wódki z 2 odprawianych w 2004 roku autokarów. Jakich nie wiadomo, bo przecież wymyślił to byle tylko dali mu spokój i wypuścili do domu. Dostał dozór policyjny, jest zawieszony a później po wniesieniu aktu oskarżenia zostanie zwolniony z pracy.

Areszt na 3 miesiące jest jednak bardzo skutecznym środkiem, zmuszenia do przyznania się. Jak to się teraz ładnie nazywa - areszt wydobywczy? W dzisiejszych czasach słowo celnik = łapówkarz. Nie ma żadnego znaczenia, że jest niewinny, wystarczy że jest celnikiem i że pracował z osobą skorumpowaną. Nie są ważne wyniki, zatrzymania, wszczęte sprawy i nienaganna opinia w pracy. Ważne jest że się przyznał. A do czego, to już jest mniej ważne. Liczy się przyznanie.

Sytuacja polityczna w kraju mówiła sama za siebie, a celnicy stali się środkiem utrzymania władzy. Zatrzymanie celników jest widowiskowe, medialne i podoba się ludziom, zwłaszcza że są oni przedstawicielami aparatu ścigania i nie mają poparcia na terenach przygranicznych. Wszyscy się cieszą że zamknęli celnika i dokładają swoją, często głupią i złośliwą opinię nie popartą faktami. Celnicy zdają sobie sprawę z tego, że są ofiarami obecnej polityki, ale czy to usprawiedliwia bezprawne działania prokuratury? Nie stanowią tajemnicy słowa tutejszego prokuratora, że dojdzie do 100 zatrzymanych celników. Na jakiej podstawie, w oparciu o jakie dowody? To nie jest ważne! Jak się nie przyznają to pójdą siedzieć! Po czasie do czegoś tam się przyznają... Prokuratura ma czas - pracuje wolno ale niezwykle „skutecznie". Ilu jeszcze niewinnych ludzi będzie M U S I A Ł O przyznać się do czegokolwiek?

Czy to o takie zwalczanie korupcji chodzi? Podobno Rzeczpospolita Polska jest krajem demokratycznym i zapewnia swoim obywatelom poszanowanie praw człowieka oraz praw obywatelskich. Zapomniano jedynie zaznaczyć, iż nie dotyczy to funkcjonariuszy celnych. Żyjemy w państwie prawa i sprawiedliwości? Celnikom nie należy się ochrona prawna a każde pomówienie grozi procesem, więzieniem, wyrzuceniem z pracy. Jak długo tak będzie? Może już czas na obiektywne spojrzenie na to co się dzisiaj dzieje i przyznanie, że nie każdy celnik to łapówkarz?! Często są to ludzie kochający swoją pracę, oddani jej i zaangażowani w zwalczanie przemytu. Teraz stali się ofiarą układu politycznego i własnego strachu.

Źródło: interia360.pl
 
Celnicy to łapówkarze!
Kierowcy na wschodniej granicy mają swoje zdanie o strajku

Przejście graniczne w Korczowej. Kierowcy dostają szewskiej pasji, bo muszą stać w gigantycznej kolejce. Są wściekli na celników.
Foto Jerzy Paszkowski

- Wszyscy wiedzą, że celnicy robią boki. Nawet w telewizji pokazali niedawno jak za korupcję zatrzymano kilkadziesiąt osób - wścieka się kierowca Eugeniusz Błaut (56 l.), który od sześciu dni czeka na odprawę na przejściu granicznym w Korczowej.


Czekający na granicy w gigantycznej kolejce kierowcy nie mają wątpliwości, że takie są prawdziwe powody strajku celników: - Brakuje im łapówek, to domagają się podwyżek.

Pan Błaut jest kierowcą i właścicielem małej firmy przewozowej. - To kolejny przypadek, gdy przez strajk celników tracę zarobek. Zawieram kontrakt bezpośrednio z ukraińską firmą, a ich nie obchodzi to, co panowie celnicy wyprawiają - mówi rozgrzany ze złości. A kolejki tirów w Korczowej, Bezledach i na innych przejściach granicznych powiększają się z godziny na godzinę.

Rząd chce dać celnikom 500 złotych podwyżki. Ale oni żądają 1500 złotych więcej. A do tego bezwstydnie chcą ochrony prawnej, gdy ktoś zarzuci im łapówkarstwo.

- Ta ochrona prawna ma polegać na tym, że gdy przemytnik mówi, że dawał celnikowi łapówki, to celnik nie jest zwalniany z pracy i ma zapewnioną pomoc prawną - potwierdza postulaty protestujących Ryszard Chudy (47 l.), rzecznik prasowy Izby Celnej w Olsztynie. - Oprócz podwyżki i ochrony chcą takich samych praw jak mundurowi. Czyli możliwości przejścia na emeryturę po 15 latach pracy - dodaje Chudy.

Czy ich postulaty trafią do ludzi? Czy zrozumieją je kierowcy zmuszeni przez strajk celników do koczowania w warunkach urągających przyzwoitości na granicy? Mało prawdopodobne. W ostatnich latach w samej tylko Gołdapi 28 celników oskarżono o przyjmowanie łapówek. O to samo 12 z przejścia w Gronowie. ZĘBezled - 10. Nie inaczej jest w innych miejscowościach na wschodniej granicy. A kierowców ogarnia szewska pasja. - Celnicy, bądźcie ludźmi. Pozwólcie nam godnie pracować - mówią zdesperowani kierowcy na przejściu w Korczowej.

Roman z Zaporoża czeka tu już 5. dzień, skończyły mu się wszystkie zapasy żywności, resztki paliwa wypalił na ogrzanie kabiny. By przetrwać, pożycza pieniądze od kolegów. Brakuje wody, 3 toalety na całą 15-kilometrową kolejkę pojawiły się tu dopiero w sobotę. - Jemy tu, śpimy i załatwiamy się pod samochodem - mówi zdenerwowany Roman.

W Korczowej kierowcy najbardziej lubią strażaków, bo ci postawili ogrzewany namiot dla czekających, kursują wzdłuż kolejki z kuchnią polową i rozdają darmową zupkę. Gorąca, smaczna i - jak mówią sami kierowcy z Ukrainy - życie im ratują.

Żal nam tych chłopów, mówi strażak z Jarosławia, który przez całą noc usuwał skutki wichury, a teraz ma służbę na przejściu granicznym. - Sam sobie taką służbę wybrałem - mówi. - Celnicy też w nazwie mają słowo służba. Tylko widać inaczej ten honor widzimy - ocenia.

autor: Mariusz Korzus, Jerzy Paszkowski drukuj


prześlij artykuł
KOMENTARZE

Autor:
Kod:


MAM NADZIEJĘ ŻE PO PROTEŚCIE ZWIĄZKI ZAWODOWE SKIERUJĄ SPRAWĘ DO SĄDU. TAK NIE MOŻE BYĆ, ŻE sUPER EXPRESS I KIEROWCA BEZKARNIE OPLUWA CELNIKÓW.
 
my to wiemy ale gdyby to ukazywało się przez jakiś czas w wyborczej, dzienniku i innych ogólnopolskich dziennikach + programy typu uwaga i interwencja to by było już coś
 
Niestety większośc dziennikarzy robi "pod publikę".
Komentarz znajomego dziennikarza z kilkunastoletnią praktyką (i bynajmniej nie w gazetkach typu Fakty czy Super Express) podczas dyskusji Pitera-Frasyniuk w TVN24 odnośnie sposobu prowadzenia programu

"dziennikareczko" - ty nie masz pojęcia co to jest dziennikarstwo :?

No comment... :D
 
żelazny szczur napisał:
Dziennikarz znaczy menda.
O ty szczurze żelazny. Czytaj ze zrozumieniem!

Podaję ci jeszcze raz fragment.

Celnikom nie należy się ochrona prawna a każde pomówienie grozi procesem, więzieniem, wyrzuceniem z pracy. Jak długo tak będzie? Może już czas na obiektywne spojrzenie na to co się dzisiaj dzieje i przyznanie, że nie każdy celnik to łapówkarz?! Często są to ludzie kochający swoją pracę, oddani jej i zaangażowani w zwalczanie przemytu. Teraz stali się ofiarą układu politycznego i własnego strachu.
 
Back
Do góry