Zerwano negocjacje , jakie odczucia ?

Obi Wann Zollobi

Nowy użytkownik
Dołączył
29 Styczeń 2008
Posty
323
Punkty reakcji
0
Miasto
IV RP
Mam mieszane odczucia, rząd pokazał że chce z nami rozmawiać ale z drugiej strony podobno nie mieli upoważnienia od Rady Ministrów do podjęcia waznych dla nas decyzji. Ja osobiście bym zaufał Donkowi.
 
no to gratuluję

Czy Fołcie sufit się na łeb zawalił???
Gwiazda miała swoje 5 minut i chce je chyba do 15 wydłużyć.
1500 zł podwyżki....równie dobrze mogłaby powiedzieć 20000!!
Nigdy wcześniej dotąd o SC i jej wadze nie było tak głośno. Stworzyła się szansa na potężne zmiany w jej traktowaniu. Tymczasem związki jak zwykle robią wszystko aby tę szansę zaprzepaścić. Brak daty tu, brak podpisu tam... mówi Fołta - ciekawe czy przy odprawach była tak skrupulatna o ile wogóle kiedyś odprawiała.
Pielęgniarki dostają 200 zł podwyżki i są zadowolone, tutaj 500 to mało. Pewnie że chciałbym zarabiać 10000 miesięcznie, być zawsze zdrowym i młodym. Tyle tylko, że ja nie abstrahuję od układu odniesienia i wiem,że z próżnego i Salomon nie naleje.
Tymczasem związki najpierw nie mogły się przez kilka dni porozumieć aby ustanowić jednolitą reprezentację, a kiedy to wreszcie uczyniły dalej fruwają w kosmosie i próbują kopać się z koniem.
Ja wam mówię: brać co dają i póki chcą dawać. Z każdą chwilą od teraz tracimy. Tracimy wiarygodność. która realnie przekłada się na wymierne korzyści. Związki zachowują się jak tirowcy - ma być i już. Jednocześnie gęby pełne frazesów o godności, honorze, odpowiedzialności. Jeżeli tak jest w istocie to podpisać u licha wstępne porozumienie. Wziąć to co teraz dają i zapowiedzieć, że to nie koniec rozmów. Jeżeli istotnie jest tak silna determinacja to jej nie ubędzie przez kilka miesięcy dalszych rozmów. A jeżeli nie to będzie chociaż 500 - dla mnie to majątek! Rząd wie już co to znaczy strajk celników i z pewnością rozmowy te będą toczyły się inaczej niż dotąd - byle bez Fołty! Przecież ta kobieta nie zdaje sobie sprawy z tego, że taki protest nie będzie trwać wiecznie. Wreszcie zmęczą się sami protestujący, będą mieć przeciw sobie wszystkich: rząd, tirowców, pielęgniarki, SG, Straż Pożarną MPO, TVN24 i Pana Ziutka z Myślenic! I co dalej jeśli wszyscy staną okoniem?
Co? wszyscy się zwolnią? Między bajki to włożyć. Zwolni się 10 góra 20 % reszta potulnie wróci do roboty! I na następne 10 lat zamknie się droga do podwyżki, awansów i zmiany ustawy. O ile rząd nie przygotuje nowej ustawy i SC zniknie w krótkiej perspektywie.
Raz jeszcze mówię: wziąć co dają bo gdy dadzą to już będzie. Zarezerwować sobie czas do dalszych rozmów w kwestiach spornych i przez ten czas przygotować jakąć mapę bo teraz to wiedzie ślepy kulawego.
 
Należało się zgodzić na proponowane warunki: 500 + rozpoczecie prac nad zmianami ustawy SC. Ich realizacja pozwoliłaby na odzyskanie(?) zaufania do władz. Wypowiedzi nowego SSC wydawały sie rozsadne. A zwiazki albo nic nie robią, a jak juz zaczna,to nie wiadomo czy sie smiac czy płakac. Od czegos trzeba było zacząc, a tak...
 
Jeżeli Pan Dyrektor cos może, to niech zaproponuje aby Pan Boni i Dominik rozesłali te propozycje, które zaprezentowali na papierze w telewizji, podpisane do wszystkich IC - do wiadomości wszystkich funkcjonariuszy.
To funkcjonariusze zaczeli protest i sami osądzą czy przyjmuja propozycje wracając do pracy.
Tylko zaznaczam, że propozycje powinny być podpisane z up. Prezesa Rady Ministrów.Myslę, że to rozwiąże problem
 
Mądre słowa! Zrobić referendum nad propozycją rządu i wybrać reprezentację w celu dopilnowania rzetelności porozumienia.
PS dla nadymanych Dyziów:
właśnie leci pasek na TVN24: żadne strajki nie wymuszą większych podwyżek.
 
Nie wszystko okazuje się takie cacy-dawali, a związki nie wzięły. Strona rządowa zaczęła się wycofywać, nawet z owych 500 zł. Już nie było co brać. Najgorsze, że pat totalny i nie wiadomo co robić. Nasi związkowcy też mogliby dać cynk jak wygląda sytuacja, mediom nie można ufać. Na forum też nie wiadomo kto pisze. Przeczytałam na ogólnym, że tajniacy monitorują i za bardzo odsłoniliśmy karty, a rząd dzięki temu nas zmanipulował. Ten protest to dla nas ogromna szansa, taka jakiej dotąd nigdy nie mieliśmy. Niestety wszystko zaczyna się rozmywać. Podstawowy błąd, moim zdaniem, to brak konsolidacji związków. Gdy w grę zaczynaja wchodzić osobiste animozje, kończy sie wspólna sprawa. To nie herbatka u cioci, tu chcą nam przegryźć tętnice. Jeszcze mam nadzieję......ale psycha mi siada.
 
co za głupie tłumaczenie!!!!!! Cóż u licha to są osoby z wykształceniem wyższym, urzędnicy państwowi czy handlujący muszelkami Papuasi?

Jeśli się bierze za organizację protestu to trzeba mieć mapę i plan minimum!!! Skoro rząd wycofywał się z 500 zł to trzeba to było jasno powiedzieć przed kamerą a nie jakieś pokrętne, niezrozumiałe dyrdymały czytała Fołta.

Trzeba było powiedzieć jasno: my się zgodziliśmy na 500 i ani grosza mniej ale oni się nie zgodzili!
Ale tu nie chodzi anio 500 zł ani o awanse, ani o ustawę.
Sądzę, że tu chodzi o Fołtę, która wyleciała ze związków i teraz chce rozegrać swoją wielką partię. Wiadomo przywódcy związkowi z roboty nie wylatują.
Do gardeł tam sobie skaczą na wzajem owi związkowcy, a przy tym nie mają żadnej mapy. Hejże kupą!! to ich plan. Ale co dalej? Myślicie, że ludzie będą dalej tracili urlopy dla niepewnej sprawy? Albo chodzić na miesięczne zwolnienia i tracić "trzynastki"? Cała akcja minęła już punkt kulminacyjny i nic więcej się nie ugra, można teraz za to tracić.
Im prędzej "związkowcy" to zrozumieją tym lepiej dla celników.
 
W IC Szczecin problem kadrowy i płacowy rozwiąże się jak niemcy otworzą rynek pracy. Ale wtedy dla rządu będzie już za późno.
 
Re: no to gratuluję

Kert napisał:
Czy Fołcie sufit się na łeb zawalił???
Gwiazda miała swoje 5 minut i chce je chyba do 15 wydłużyć.
1500 zł podwyżki....równie dobrze mogłaby powiedzieć 20000!!
Nigdy wcześniej dotąd o SC i jej wadze nie było tak głośno. Stworzyła się szansa na potężne zmiany w jej traktowaniu. Tymczasem związki jak zwykle robią wszystko aby tę szansę zaprzepaścić. Brak daty tu, brak podpisu tam... mówi Fołta - ciekawe czy przy odprawach była tak skrupulatna o ile wogóle kiedyś odprawiała.
Pielęgniarki dostają 200 zł podwyżki i są zadowolone, tutaj 500 to mało. Pewnie że chciałbym zarabiać 10000 miesięcznie, być zawsze zdrowym i młodym. Tyle tylko, że ja nie abstrahuję od układu odniesienia i wiem,że z próżnego i Salomon nie naleje.
Tymczasem związki najpierw nie mogły się przez kilka dni porozumieć aby ustanowić jednolitą reprezentację, a kiedy to wreszcie uczyniły dalej fruwają w kosmosie i próbują kopać się z koniem.
Ja wam mówię: brać co dają i póki chcą dawać. Z każdą chwilą od teraz tracimy. Tracimy wiarygodność. która realnie przekłada się na wymierne korzyści. Związki zachowują się jak tirowcy - ma być i już. Jednocześnie gęby pełne frazesów o godności, honorze, odpowiedzialności. Jeżeli tak jest w istocie to podpisać u licha wstępne porozumienie. Wziąć to co teraz dają i zapowiedzieć, że to nie koniec rozmów. Jeżeli istotnie jest tak silna determinacja to jej nie ubędzie przez kilka miesięcy dalszych rozmów. A jeżeli nie to będzie chociaż 500 - dla mnie to majątek! Rząd wie już co to znaczy strajk celników i z pewnością rozmowy te będą toczyły się inaczej niż dotąd - byle bez Fołty! Przecież ta kobieta nie zdaje sobie sprawy z tego, że taki protest nie będzie trwać wiecznie. Wreszcie zmęczą się sami protestujący, będą mieć przeciw sobie wszystkich: rząd, tirowców, pielęgniarki, SG, Straż Pożarną MPO, TVN24 i Pana Ziutka z Myślenic! I co dalej jeśli wszyscy staną okoniem?
Co? wszyscy się zwolnią? Między bajki to włożyć. Zwolni się 10 góra 20 % reszta potulnie wróci do roboty! I na następne 10 lat zamknie się droga do podwyżki, awansów i zmiany ustawy. O ile rząd nie przygotuje nowej ustawy i SC zniknie w krótkiej perspektywie.
Raz jeszcze mówię: wziąć co dają bo gdy dadzą to już będzie. Zarezerwować sobie czas do dalszych rozmów w kwestiach spornych i przez ten czas przygotować jakąć mapę bo teraz to wiedzie ślepy kulawego.
Ale Kert co oferuje rząd 500 zł brutto dla każdego ? czy wedle uznania, 500 dla nowo przyjętych (już mają od naszego Dyra około 2 tys), nie wiem jakie ty masz stanowisko kc-stkc staż 5,10,15 lat pensja 1900 zł ile tobie przyznać 500? za dużo damy ci 100 zł i tak nie odejdziesz skoro pracujesz za 1900 zł. To taka moja pokrętna logika.
 
rzeczywiście pokrętna logika. Drogi Fabianie - pracuję tu dostatecznie długo aby być już na emeryturze gdyby one nas dotyczyły. Tym bardziej nie rozumiem twojego bólu w stosunku do kotów. Dostali nie prawie 2000 tylko 1700 co najwyżej. Równie dobrze mógłbym powiedzieć że dostając 2200 mam ponad "dwa i pół". Po drugie przyjmując się do UC dostałem 950.000 ówczesnych złotych i nikt mi nie wyrzygiwał, że ktoś dłużej pracuje i ma niewiele więcej ode mnie.
Ale nie o to tu chodzi, tylko o to teraz robić!
To co nie zgadzamy się na 500 i co dalej?
Czekam na odpowiedź, śmiało Fabianie! proponuj!.
 
Powtarzać w kółko, że propozycje płacowe są przyjęte, że nie chcemy więcej niż 500 zł w tym roku. Jako rozbieżność podawać tylko emerytury mundurowe.
Do opinii publicznej musi iść wyraźny sygnał, że nie jesteśmy pazerni na kasę. Poza tym zacząć odprawiać i dalej negocjować już tylko emerytury.
 
Kert napisał:
rzeczywiście pokrętna logika. Drogi Fabianie - pracuję tu dostatecznie długo aby być już na emeryturze gdyby one nas dotyczyły. Tym bardziej nie rozumiem twojego bólu w stosunku do kotów. Dostali nie prawie 2000 tylko 1700 co najwyżej. Równie dobrze mógłbym powiedzieć że dostając 2200 mam ponad "dwa i pół". Po drugie przyjmując się do UC dostałem 950.000 ówczesnych złotych i nikt mi nie wyrzygiwał, że ktoś dłużej pracuje i ma niewiele więcej ode mnie.
Ale nie o to tu chodzi, tylko o to teraz robić!
To co nie zgadzamy się na 500 i co dalej?
Czekam na odpowiedź, śmiało Fabianie! proponuj!.
Uważam,że Kowalski ma rację, chciałem ci uwidocznić, że gdzie Polaków dwóch tam trzy opinie. Nie zadowolisz wszystkich, nie chodzi przecież tylko o kasę a o równe traktowanie demokracja (państwo prawa), SG jest służbą mundurową a my umundurowaną, oni mają dodatki za pracę w warunkach szkodliwych my nie (granica) itd. itp. Nie chodzi mi o to abyśmy się nawzajem oczerniali tylko umiejętnie przedstawili swoje propozycje bez zbędnych emocji i oczerniania naszych kolegów. Uważasz, że Rząd był przygotowany do negocjacji, operował konkretami ?
 
no ale mnie też o to idzie. Rzecz w tym, że tutaj nikt nie był przygotowany do czegokolwiek. Widać to po tak zwanych negocjacjach. Podejmując taką akcje trzeba mieć jakiś plan minimum. Tymczasem jak mantrę powtarzają wszyscy tylko 1500, 1500....
Emerytury - no jasne że ich chcę. Lecz tego nie da się załatwić w 5 minut. Komunikat rządu jest w tej mierze dla mnie aż nadto czytelny - nie mówią nie i chcą rozmawiać w tej sprawie. Mówisz że warunki szkodliwe. Tymczasem tak naprawdę w takich warunkach pracują tylko izbowe WZP. Należy zatem najpierw zmieniać ustawę o SC. Dodać działania operacyjne dla czarnuchów, wyposażyć ich w broń palną - a wówczas podciągnięcie SC pod mundury będzie aż nadto oczywiste. Ale jak mówię, tego w 5 minut się nie zrobi.
Wszystkim nam trafiła się jak ślepej kurze ziarno okazja uporządkowania spraw związanych z cłem. Więc nie wolno tej szansy zmarnować poprzez eskalację żądań i głupie ambicje. Przecież aby dać komukolwiek wcześniejsze emerytury trzeba zaplanować budżet. Nikt zaś tego nie zrobi na 2 miesiące przed jego uchwaleniem. Przypominam że jeśli nie zostanie on uchwalony do 31 marca to cały rząd i Sejm mogą polecieć na bruczek - przecież tylko idiota podjąłby teraz takie ryzyko!
I nie pisz o Polakach i trzech zdaniach bo to deprecjonuje mnie i mój Naród. Miast tego trzeba wprowadzić wewnętrzną dyscyplinę i pohamowywać wybujałe żądania dyktowane patosem chwili. Spójrz jak wiele osób zgadza się ze zdaniem aby brać dziś to co proponuje rząd. I słusznie! Postawy nie zmienia się od rzeczy wielkich lecz małych. Niechże więc delegaci podpiszą to porozumienie z klauzulą konieczności dalszych rozmów. Zyska się w ten sposób czas na dopracowanie własnego planu a przy tym uzyska się przestrzeń dla dalszych, co raz śmielszych żądań. No przecież to podstawy strategii negocjacji o których uczą się studenci na pierwszym roku studiów...
 
Back
Do góry