Szanowny Panie Ministrze,
czy wytłumaczy mi Pan dlaczego MF upiera się przy rozwiązaniu, aby umundurowany celnik, który zatrzymuje pojazdy (środki transportu) znajdował się w pojeżdzie lub w poblizu oznakowanego pojazdu służbowego (art. 6x Ustawy o Służbie Celnej; art.34.1 projektu z 15.04.2008r. Ustawy o Służbie Celnej).
Zasady ruchu drogowego, zachowania się osób kierujących pojazdami i innych uczestników ruchu oraz zasady kontroli ruchu drogowego reguluje ustawa z dnia 20.06.1997r ze zmianami Prawo o ruchu drogowym oraz akty wykonawcze do tej ustawy. Żaden z tych przepisów nie nakłada obowiązku na funkcjonariusza celnego, policjanta, funkcjonariusza Straży Granicznej, Żandarma Wojskowego, itd. aby znajdowali się w pobliżu oznakowanego pojazdu służbowego. Mają być umundurowani (art.6 UoRD) i w odblaskowych kamizelkach koloru żółtego z nazwą formacji (par.7.1 rozp. MSWiA w sprawie kierowania ruchem drogowym), a policjant zatrzymując pojazdy do kontroli ruchu drogowego w terenie zabudowanym może być nieumundurowany (par.3.2 rozporządzenia w sprawie kontroli ruchu drogowego).
Rozumiem względy bezpieczeństwa, ale skoro w ustawie o ruchu drogowym (będącej wiodącą w tej kwestii) uznano za wystarczające, że funkcjonariusz celny ma być tylko umundurowany (nie ma nigdzie mowy o oznakowanym pojeżdzie) to dlaczego w ustawie o SC i nowym projekcie, wprowadzony jest obowiązek posiadania oznakowanego pojazdu.
W ten sposób dojdziemy do absurdu, ponieważ funkcjonariusze organów celnych są uprawnieni do kontroli ruchu drogowego (art.129.4 ustawy o RD) Umundurowany FC bez oznakowanego pojazdu może więc zatrzymać samochód do kontroli drogowej, natomiast aby zatrzymać pojazd do kontroli celnej musi posiadać dodatkowo służbowy pojazd oznakowany. Należy tutaj zadać jeszcze pytanie, czy jak będzie działał z SG, ITD, Policją, to przy ich pojazdach może zatrzymywać ??? Nie są to służbowe pojazdy SC, a przeież każda z służb jak przyjedzie swoim oznakowanym pojazdem, to przez ten punkt kontrolny nic nie pojedzie (wszyscy przemytnicy będą omijali go z daleka - na CB-radio będzie baaaardzo głośno).
Ten celnik na samym dole znowu będzie zmuszony do "kombinowania", bo chcąc skutecznie zwalczać przemyt czasami jest zmuszony nieużywać oznakowanego pojazdu i wtedy po zatrzymaniu pojazdu będzie musiał poinformować kierowcę, że przeprowadza kontrolę drogową, zamiast mówić, że jest to kontrola celna. Dlaczego więc ustawa o SC ma zmuszać tego celnika na dole do takiego postępowania.
Nieoznakowany pojazd jest konieczny do działań w małych miejscowościach, gdzie wszyscy wszystko wiedzą, aby przemytnik nie wiedział, że w jego wiosce czeka na niego SC, bo nie wyjedzie z podwórka. Inny przypadek, to aby pilot jadący przed nielegalnym transportem np. papierosów nie poinformował kierowcy transportu, że za 2 km stoi SC i ma zjechać z drogi aby ich ominąć. Nie wspomnę już o informacjach na CB-radio.
Oznakowane pojazdy służbowe SC powinny być używane do działań prewencyjnych, tzw. "naganiacze" do rękawu, którym chcemy aby pojechał nielegalny transport.
Dlatego sugeruję aby poważnie zastanowić się, czy w ustawie winien znajdować się taki zapis. Może sytuacje, w których musi być użyty oznakowany pojazd np. pora nocna, tereny zalesione, itp. (niebezpieczne) lepiej uregulować decyzją / poleceniem SSC tak jak jest to w policji.
Dodam tylko, że Straż Graniczna robi wszystko, aby otrzymać uprawnienia jak policja do zatrzymywania pojazdów w terenie zabudowanym przez nieumundurowanych funkcjonariuszy SG.
Niemieccy celnicy magą zatrzymywać pojazdy w umundurowaniu jak i bez umundurowania, a kiedy jest potrzeba używają również oznakowanych pojazdów (głównie autostrady - brak możliwości częstych zjazdów)
Dodatkowo należy jeszcze podkreślić, że SC ma otrzymać uprawnienia do działań operacyjno-rozpoznawczych, a tutaj zasada niejawności działań w celu ich skutecznej realizacji jest konieczna.
W projekcie z 15.04.2008r. UoSC proponuję taki zapis:
"Art.34.1 Zatrzymanie środków transportu dokonywane jest przez umundurowanych funkcjonariuszy celnych zgodnie z przepisami prawa o ruchu drogowym."
skreślić ust. 3
W ust. 2 słowa "po zatrzymaniu" należy zastąpić innymi słowami, ponieważ np. kontrola w pociągu pasażerskim relacji Przemyśl-Szczecin na odcinku Tarnów-Kraków odbywa się podczas jazdy tego pociągu. Kontrolowane są bagaże pasażerów i wnętrza wagonów (w tym skrytki). W takim przypadku nie zatrzymuje się więc pociągu w celu przeprowadzenia w nim kontroli, funkcjonariusze wsiadają do niego na jednej ze stacji i podczas przejazdu kontrolują, a na kolejnej wysiadają.
Warto tez tu wspomnieć o koniecznej zmianie w ustawie z dnia 20 czerwca 1992 r. o uprawnieniach do ulgowych przejazdów środkami publicznego transportu zbiorowego, aby w art. 2 ust. 1 pkt 3 wykreślić słowa "w ruchu granicznym". Obecnie konduktorzy chcą wyrzucać celników z pociągu, bo darmowy przejazd (z ulgą 100%) przysługuje tylko w ruchu granicznym.
TYLE JEST NIEPRAWIDŁOWOŚCI i nieścisłości w przepisach, że dziwię się że to wszystko i tak się kręci. Celnicy z GM biorą tyle na "garba" za te złe przepisy, muszą lawirować, między lukami, niepotrzebnie się tłumaczyć choćby kolejarzom, bo chcą coś zrobić dla dobra tej SŁUŻBY.
Oby ich potencjał nie został zmarnowany, bo w policji nikt nosa nie wyciągnie więcej niż musi.
czy wytłumaczy mi Pan dlaczego MF upiera się przy rozwiązaniu, aby umundurowany celnik, który zatrzymuje pojazdy (środki transportu) znajdował się w pojeżdzie lub w poblizu oznakowanego pojazdu służbowego (art. 6x Ustawy o Służbie Celnej; art.34.1 projektu z 15.04.2008r. Ustawy o Służbie Celnej).
Zasady ruchu drogowego, zachowania się osób kierujących pojazdami i innych uczestników ruchu oraz zasady kontroli ruchu drogowego reguluje ustawa z dnia 20.06.1997r ze zmianami Prawo o ruchu drogowym oraz akty wykonawcze do tej ustawy. Żaden z tych przepisów nie nakłada obowiązku na funkcjonariusza celnego, policjanta, funkcjonariusza Straży Granicznej, Żandarma Wojskowego, itd. aby znajdowali się w pobliżu oznakowanego pojazdu służbowego. Mają być umundurowani (art.6 UoRD) i w odblaskowych kamizelkach koloru żółtego z nazwą formacji (par.7.1 rozp. MSWiA w sprawie kierowania ruchem drogowym), a policjant zatrzymując pojazdy do kontroli ruchu drogowego w terenie zabudowanym może być nieumundurowany (par.3.2 rozporządzenia w sprawie kontroli ruchu drogowego).
Rozumiem względy bezpieczeństwa, ale skoro w ustawie o ruchu drogowym (będącej wiodącą w tej kwestii) uznano za wystarczające, że funkcjonariusz celny ma być tylko umundurowany (nie ma nigdzie mowy o oznakowanym pojeżdzie) to dlaczego w ustawie o SC i nowym projekcie, wprowadzony jest obowiązek posiadania oznakowanego pojazdu.
W ten sposób dojdziemy do absurdu, ponieważ funkcjonariusze organów celnych są uprawnieni do kontroli ruchu drogowego (art.129.4 ustawy o RD) Umundurowany FC bez oznakowanego pojazdu może więc zatrzymać samochód do kontroli drogowej, natomiast aby zatrzymać pojazd do kontroli celnej musi posiadać dodatkowo służbowy pojazd oznakowany. Należy tutaj zadać jeszcze pytanie, czy jak będzie działał z SG, ITD, Policją, to przy ich pojazdach może zatrzymywać ??? Nie są to służbowe pojazdy SC, a przeież każda z służb jak przyjedzie swoim oznakowanym pojazdem, to przez ten punkt kontrolny nic nie pojedzie (wszyscy przemytnicy będą omijali go z daleka - na CB-radio będzie baaaardzo głośno).
Ten celnik na samym dole znowu będzie zmuszony do "kombinowania", bo chcąc skutecznie zwalczać przemyt czasami jest zmuszony nieużywać oznakowanego pojazdu i wtedy po zatrzymaniu pojazdu będzie musiał poinformować kierowcę, że przeprowadza kontrolę drogową, zamiast mówić, że jest to kontrola celna. Dlaczego więc ustawa o SC ma zmuszać tego celnika na dole do takiego postępowania.
Nieoznakowany pojazd jest konieczny do działań w małych miejscowościach, gdzie wszyscy wszystko wiedzą, aby przemytnik nie wiedział, że w jego wiosce czeka na niego SC, bo nie wyjedzie z podwórka. Inny przypadek, to aby pilot jadący przed nielegalnym transportem np. papierosów nie poinformował kierowcy transportu, że za 2 km stoi SC i ma zjechać z drogi aby ich ominąć. Nie wspomnę już o informacjach na CB-radio.
Oznakowane pojazdy służbowe SC powinny być używane do działań prewencyjnych, tzw. "naganiacze" do rękawu, którym chcemy aby pojechał nielegalny transport.
Dlatego sugeruję aby poważnie zastanowić się, czy w ustawie winien znajdować się taki zapis. Może sytuacje, w których musi być użyty oznakowany pojazd np. pora nocna, tereny zalesione, itp. (niebezpieczne) lepiej uregulować decyzją / poleceniem SSC tak jak jest to w policji.
Dodam tylko, że Straż Graniczna robi wszystko, aby otrzymać uprawnienia jak policja do zatrzymywania pojazdów w terenie zabudowanym przez nieumundurowanych funkcjonariuszy SG.
Niemieccy celnicy magą zatrzymywać pojazdy w umundurowaniu jak i bez umundurowania, a kiedy jest potrzeba używają również oznakowanych pojazdów (głównie autostrady - brak możliwości częstych zjazdów)
Dodatkowo należy jeszcze podkreślić, że SC ma otrzymać uprawnienia do działań operacyjno-rozpoznawczych, a tutaj zasada niejawności działań w celu ich skutecznej realizacji jest konieczna.
W projekcie z 15.04.2008r. UoSC proponuję taki zapis:
"Art.34.1 Zatrzymanie środków transportu dokonywane jest przez umundurowanych funkcjonariuszy celnych zgodnie z przepisami prawa o ruchu drogowym."
skreślić ust. 3
W ust. 2 słowa "po zatrzymaniu" należy zastąpić innymi słowami, ponieważ np. kontrola w pociągu pasażerskim relacji Przemyśl-Szczecin na odcinku Tarnów-Kraków odbywa się podczas jazdy tego pociągu. Kontrolowane są bagaże pasażerów i wnętrza wagonów (w tym skrytki). W takim przypadku nie zatrzymuje się więc pociągu w celu przeprowadzenia w nim kontroli, funkcjonariusze wsiadają do niego na jednej ze stacji i podczas przejazdu kontrolują, a na kolejnej wysiadają.
Warto tez tu wspomnieć o koniecznej zmianie w ustawie z dnia 20 czerwca 1992 r. o uprawnieniach do ulgowych przejazdów środkami publicznego transportu zbiorowego, aby w art. 2 ust. 1 pkt 3 wykreślić słowa "w ruchu granicznym". Obecnie konduktorzy chcą wyrzucać celników z pociągu, bo darmowy przejazd (z ulgą 100%) przysługuje tylko w ruchu granicznym.
TYLE JEST NIEPRAWIDŁOWOŚCI i nieścisłości w przepisach, że dziwię się że to wszystko i tak się kręci. Celnicy z GM biorą tyle na "garba" za te złe przepisy, muszą lawirować, między lukami, niepotrzebnie się tłumaczyć choćby kolejarzom, bo chcą coś zrobić dla dobra tej SŁUŻBY.
Oby ich potencjał nie został zmarnowany, bo w policji nikt nosa nie wyciągnie więcej niż musi.