Zagrywki J. Kapicy

arturciesielski

Nowy użytkownik
Dołączył
9 Marzec 2008
Posty
369
Punkty reakcji
0
Miasto
Radom
Czy wyszedł Pan z siebie w rozmowie 26 maja o styczniowym proteście? To było poniżej pasa- zwrócenie sie do mnie -" a Pan strajkował? Pan strajkował? Pan strajkował?" Miałem ochotę, powiedzieć Panu, że człowiek nie zawsze jest tam gdzie chciałby być - czasem jest to choroba, czasem Irak.
Nie strajkowałem bo nie mogłem i wie Pan dlaczego a wypominanie tego nawet w tej formie jest "maluczkie". Natomiast dwa dni ścierałem się w bezsensownych sporach z rządem podczas gdy Pan tłumił ten spór.
Byliśmy więc po przeciwnych stronach. Ale jeśli w takim razie Pan i ci co Panu pomagali tłumić protest, wzięli te 500 zł podwyżki to powinni się wstydzić!
Bez wątpienia może Pan nazywać mnie "współojcem" chrzestnym swego ministrowania. Dodam, że tych których łatwo się kupuje, łatwo także sprzedać, i słusznie choć może nie w tych słowach zauważa Pan, że na stanowiskach się "bywa" - z sobą żyje się do śmierci.
Widać że ma Pan świadomość, że rząd może pozbyć się Pana tak szybko jak Pana "kupił". Koledzy zaś jak myślę - ci co nie sprzedali jeszcze duszy diabłu, zapamiętają Pana jako kogoś kto tłumił ich słuszny protest.
Chyba, że był niesłuszny, chyba że sam Pan wierzy że rozwiązaniem był bat a nie negocjacje, i Pan i Pana pomocnicy oddaliście wywalczoną przez celników podwyżkę gdyż sie nie należała?
Myślę , że i rząd postrzega Pana właściwie - tj. zgodnie z etymologią słowa minister.
Bywa Pan rozmówcą , z którym czasem się rozmawia - bez względu czy przyjmuje Pan uwagi czy odrzuca - ale po co tyle obłudy w wielu wypowiedziach? "ą", "ę" i "bułkę przez bibułkę" ? Przecież emocje i tak wyjdą i odsłonią człowieka. Pana mentor w MF prof. Czyżowicz sie tak nie ceregielił. Grał, ściemniał, mataczył, podpisywał nawet nieprawdziwe i bez pokrycia obietnice. Ja gdybym był ograniczony urzędem to dałbym se siana - wolałbym nie pisać, jak pisać nieszczerze,pod publikę podlizując się ludziom.
Chyba, że jest Pan na tyle obłudny, że sie Pan nie domyśla, że są ludzie, którzy Pana odpowiedzi wydrukują i bedą pokazywać wnukom.?
"Patrz wnusiu - jaki byłem ważny - sami minister do mnie pisał"
Bardziej obłudni " sam minister sie mnie radził" :D
Pozdrawiam
 
Panie Przewodniczący, chciałem tylko zwrócić Panu uwagę, byc może zbyt dosadnie za co przepraszam, że mówienie przez Pana strajkowalismy, wywalczyliśmy jest lekkim nadużyciem. A na pewno bez protestów celników na granicy nadal by się Pan dobijał, pewnie równie nieskutecznie, o zaległe podwyżki dla pracownikow cywilnych. Jeżeli pracownicy cywilni maja komuś zawdzięczać to, że otrzymają swoje słusznie należące im się pieniądze to raczej celnikom niż cywilnym związkowcom. Jak Pan wytłumaczy ludziom, że S sprzyjała poprzedniemu rządowi, a nie udało się Panu wtedy tego uzyskać?.
Tu nie chodzi o wypominanie, ale o prawdę.
pozdrawiam
jk
 
To bardzo proste

Cieszę się, że Pan zauważa iż "wylaczono słusznie należące się.. pieniadze" Troche to dziwne prawda i nieco abusrdalne? Bo jeśli "należne" rząd powinien je wypłacić z mocy prawa nie wyniku jakiekgolwiek protestu. Prawda ?

Wywalczenie włączenia II etapu środka do wnagrodzeń od 2006 roku jest wynikiem głównie moich starań.
Jakkolwiek to nieskromnie brzmi jest to faktem.
Na Pana pytanie : "Jak Pan wytłumaczy ludziom, że S sprzyjała poprzedniemu rządowi, a nie udało się Panu wtedy tego uzyskać?.
" postaram się rzetlenie odpowiedzieć:
Brak zwrotu tej należności za 2005 rok za rządu PiS ma swoje oczywiste powody. Na ogół najtrudniej jest uzyskać cokolwiek od tych, których się jakoś poparło jak NSZZ"S" poparł PiS.(Dla mnie to było to kontrowersyjne- związki w moim rozumieniu winny być apolityczne podobnie jak służby państwowe bezwyznaniowe)
Inaczej następuje pewne pewne związanie rąk - a więc i działanie bywa często nieskutecznie. Chyba Pan się z tym zgodzi, i uzna Pan to jako szczerą odpowiedź na Pana pytanie?
Z częścią Pana tezy o skutku w wyniku protestu na graniach oczywiście należy się w imię prawdy zgodzić.
Ale też nie zna Pan jak widzę faktów.
1. Nie dobiałbym się.
Składaliśbyśmy pozwy - a Sądy pracy by rozsądziły - ja tego nie wiem na pewno z jakim wynikiem, a Pan przesądza, że "bezskutecznie"? To "lekkie nadużycie" z Pana strony nie sądzi Pan?
2. 25 stycznia rząd nie chciał nawet rozmawiać o tym zwrocie mimo trwającego protestu.
3.28 stycznia wniosłem pismo o możliwej eskalacji protestu na cywili obsługujących stałe nadzory w ważnych firmach jak np, rafinerie gdyż takie miałem sygnały
4.Ministrowie Boni i Dominik zrobili przerwę, po której przynieśli podpisaną zgodę min. na zwrot należności za 2005 rok dla prac. cywilnych.
5. Więc śmiało mogę powiedzieć, że "wywalczyliśmy" i nie jest to żadnym nadużyciem.
Proszę sprawdzić - te fakty pozostały na piśmie w MF.
Zgodzę się jednak, że nie negocjacje zdecydowały a protest bo obecna i każda władza ma to do siebie, że jak nie dostanie "po głowie"(np. poprzez protest i blokade granic) to lekceważy nas pracowników podobnie jak rząd, w którym Pan jest.
Z tym, że Wy osiągneliście apogeum lekceważenia.

Również pozdrawiam Pana.
 
Back
Do góry