B
babel
Gość
No i jak to było we wtorek. Poznań pękł. Zrobił szumną solidarną akcję tylko w piątek. I co dalej? W następnych dniach stawili się do pracy jak jeden mąż.. Frekwencja ok.70%. Tyle, co słyszałem to jedynie Piła-Oddział solidaryzuje się z akcją protestacyjną. Mimo potężnego ciśnienia ze strony naczelnika prawie wszyscy na zwolnieniach lekarskich. A u nas w Poznaniu??? Beeee.