Wróg

arturciesielski

Nowy użytkownik
Dołączył
9 Marzec 2008
Posty
369
Punkty reakcji
0
Miasto
Radom
do stoika : Wypraszam sobie sugerowanie osobistej wrogości między mną a Szefem Służby Celnej!!!! Szef jest przecież Szefem wszystkich Szefów i Szefem nas wszystkich! :)
Że nie odpowiada na moje niektóre posty wynika z prostego faktu, że ja nie zadaję pytań. Już bowiem wiem to co chciałem wiedzieć.
A wiedza ta sprowadza się następującej konkluzji : jesteśmy tyle warci ile statyski potrafimy podnieść. Dowodzą tego wypowiedzi byłego dyr. ic szczecin, działania obecnego SSC niemal każdego dnia.
Np. odbieranie kosztów delegacji, odbieranie urlopu na żądanie, wypowiedzi dotyczące długotrwałej choroby i możliwych za nią konsekwencji, które SSC zapowiada. (grozi?) itd itd.
W zamian za w/w "przywileje" będzie można wygrać natychmiastową wycieczkę na odległą placówkę, odebranie nagrody finansowej przez przełożonych, odebranie przysługujących nabytych uprawnień (np. dodatkowy urlop), czy podmianę na osobę bez wykształcenia i doświadczenia gdyż celem tzw. wartościowania jest de facto dewartościowanie stanowisk aby w razie potrzeby - np. kolejnego protestu - można było każdego celnika zastąpić z powodzeniem "opiekunem pobliskiego parkingu" et cetera, et cetera...
Modernizacja to de facto "za-morde-nizacja" mająca jeden cel : utrzymanie nas w ryzach i niedopuszczenie do powtórzenia się sytuacji protestu styczniowego.
Nic wiele ponad to pokazane projekty nie wnoszą.
Dlatego też, nie zadaję pytań. Odpowiedzi wynikają z działań i planów SSC.
Co więcej mógłby mi tu wyjaśnić ?
 
PS do Stoika;

Nie odpowiadam za "uczucia" Szefa SC do mnie ale mogę Cię zapewnić, że ja nie doczuwam osobistej nienawiści ani wrogości. Chyba do żadnej osoby na tym świecie.(Pewnie jakiś żal, niezrozumienia wobec kogoś prędzej by się znalazło)
Nie zgadzam się z wieloma jego działanianiami i planami i wiem z całym moim wewnętrznym przekoniem, że są złe i krzywdzące.
Ale jestem także świadomy, że nie jest w mojej mocy zmienić innego człowieka. Ciężko mi idzie praca nad sobą a co dopiero nad innymi! Człowieka można zmusić bólem i strachem do wszystkiego (nawet żeby zrobił krzywdę najbliższym) co miało miejsce np. w reżimach totalitarnych. Nie można człowieka zmusić aby kochał swych oprawców czy dobroczyńców.Nie można też zmusić aby ich nienawidził.
Powtórzę - pytaj SSC czy ma do mnie osobistą wrogość ale mnie takiej nie imputuj. Może to jedna z licznych wad ale potrafię się bardzo na kogoś wkurzyć - ale trwać w nienawiści zwyczajnie nie umiem.
Nie osądzaj więc.
 
Back
Do góry