wiadomości z granicy wschodniej

powtórka stycznia

najwymowniejsza jest ta cisza w eterze. wschodni strategiczny partner najwyraźniej zawodzi naszych dowódców. taki los .....
 
co ciekawe, na początku roku długie kolejki na granicy to był wynik strajku celników, których odsądzano od czci i wiary. Teraz .....? no właśnie, nie za bardzo jest komu przypisać ten bałagan. Może w końcu ktoś z dziennikarzy dopatrzy się, że ta wina ogólnej mizerii w cle i braku rozwiązań systemowych.
A tak na marginesie, to dopiero teraz jakiś dziennikarz zauważył, że jedną rzeczą jest opdprawić ileś tam samochodów po polskiej stronie a inną sprawą jest wpuszczenie tych samochodów na stronę ukraińską.:D
 
A JESZCZE INNA RZECZĄ JEST ZAMKNAĆ CELNIKÓW I POSĄDZIĆ ICH O TO ZE SĄ KOLEJKI NA GRANICY WSCHODNIEJ , BO KOLEJKI NA GRANICY LEGŁY U PODSTAW ZAINTERESOWANIA SIĘ CELNIKAMI PRZEZ PROKURATORÓW.
Winę za kolejki ponoszą wszyscy teraz strona ukraińska a nasz rząd jest cacy nawet prasa się tym nie interesuje a był juz wypadek że wybuchła butla gazowa w szoferce tira, nic nie jest wiadomo czy ten kierowca żyje i w jakim jest stanie, cisza nikt nie płacze nad losem tirowców, dziwy w tym kraju się dzieją
 
A co dziwniejsze,ani TVN ,POLSAT,czy też prasa nie użala się nad losem kierowców ich rodzin,a i sami kierowcy coś tacy spokojni ,pogodzeni z losem i nie wyzywają nie każą zwalniać celników? Gdzie Międzynarodowe Stowarzyszenia Kierowców?Sztaby Kryzysowe? Przydrożne WC i strażacy z wodą pitną? A gdzie mądrzy publicyści co znają się na wszystkim? A i pasek na TVP Info pomija ten stan rzeczy.A Pan Schetyna,Tusk, Lutyk ,itp,itd .. A towar to się nie psuje? Nie będzie strat? Mamy przecież bezstronne media!!!
 
media milczą, bo nie ma winnych po polskiej stronie.
Tzn. winni są, ale znowu na samym szczycie m.in. odpowiedzialni za infrastrukture przejść, brak wspólnych odpraw (my po naszej, a Ukraińcy po swojej stronie odprawiają) brak parkingów itp, a media nie będa podcinać gałęzi na której siedzą, bo nie będą miały dostępu do informacji:D

Celnik jest na samym końcu łańcucha, więc najłatwiej jest Jemu przypisać winę, co dotychczas czyniono, a teraz nie ma winnych, nie ma kolejek (skoro media tego nie podają, tzn, że nie ma kolejek:))
IV władza rządzi od dawna i każda opcja polityczna chce miec nad nia kontrolę:cool:
 
albo jak gdzieć zachoruje ze dwóch celników i będzie sięmożna powołać na absencję i spisek celników którzy po cichu coś knują,hi,hi,
 
Sprawa nie jest taka prosta jak by się niektórym wydawało. Owszem kolejki są i nie z powodu celnych polski- lecz sąsiednich, ale pomyśleć należy co będzie gdy sąsiedzi zaczną pracować jak wcześniej, a u nas znowu zacznie się problem z obsadą stanowisk, gdy znowu będzie jedna osoba realizowała zadania z 2 lub trzech stanowisk. Gdy plac będzie pusty a kolejka przed szlabanem na 30 godzin. Gdy dwie osoby (rewident i rejestrator) będą musiały odprawić 130 lub więcej TIR-ów. Wtedy dopiero media się zainteresują sprawą i przedstawią znowu biednych kierowców jako zakładników "więzionych" w kolejce przez celników niezadowolonych z tego, że nie nie mają już możliwości wspomagania swoich i tak bogatych budżetów domowych korzyściami majątkowymi - bo prokurator czuwa.
OBŁUDA!!!
 
Kolejki są i będą większe, bo po pierwsze, przejść na wschodzie jest za mało, po drugie, celników jest też za mało, a po trzecie, ruch samochodowy rozwija się lawinowo. Uwolnienie rynku mięsa. owoców i warzyw między PL a RU już jest widoczne na granicach, a pod koniec roku da się jeszcze bardziej we znaki. Firmy transportowe, które kiedyś miały po 2-3 auta, teraz mają całe floty. Bufor, którym była zachodnia granica przed schengen już nie istnieje i w związku z tym, samochody na wschód docierają szybciej. Dodatkowo "roztopowe" na niektórych przejściach i wolniejsze odprawy po stronie BY czy UA powodują, że kolejki nie zmniejszają się. Jedyny pozytyw to to, że teraz w nielicznych co prawda sprawozdaniach i reportażach, wprost mówi się, że wina nie leży po stronie SC. Ale myślę, że z czasem będzie gożej, bo np. powoli wzrasta ilośc obywateli BY jadacych przez przejścia osobowe i funkcjonariusze, którzy dotad mogli zająć się TIRami, będą musieli znowu dłubać się w osobówkach.:mad:
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Znowu dramat na granicy?Super Nowości 09.04.2008
Po trzydzieści godzin musieli czekać wczoraj na odprawę kierowcy chcący przekroczyć polsko-ukraińską granicę. A wszystko za sprawą wzmożonych kontroli po wschodniej stronie. Co gorsza, także nasi celnicy zapowiadają ponowne protesty. Grozi totalna blokada wschodniej granicy.
Mimo, że polscy celnicy pracują na pełnych obrotach, niemal w pełnych stanach osobowych, kolejki samochodów ciężarowych w Medyce i Korczowej nie maleją. Przeciwnie, zanosi się, że będzie jeszcze gorzej. - Wynika to z faktu, że strona ukraińska zaostrzyła kontrolę oraz wprowadziła ważenie pojazdów, dotychczas stosowane tylko po polskiej stronie. Nie jesteśmy w stanie odprawiać więcej pojazdów, skoro więcej nie odprawiają ich Ukraińcy - tłumaczy Jacek Jakóbski z Izby Celnej w Przemyślu. Powtórka z blokad?
Wczorajszy wielu kierowców, tak jak w styczniu, decydowało się na nadłożenie kilkuset kilometrów i jazdę na Ukrainę przez Słowację. Nadziei na szybkie rozładowanie ruchu na wschodniej granicy nie ma, a co gorsza, polscy celnicy znów wyrażają swe niezadowolenie. Według Sławomira Siwego ze Związku Zawodowego Celnicy.pl nie zrealizowano większości postulatów, nie ma też nadziei na szybkie zrównanie praw celników z innymi służbami mundurowymi i na zadowalające podwyżki. Dlatego ludzie odchodzą ze służby. Zdaniem związkowców atmosferę psują też działania niektórych zwierzchników, którzy grożą konsekwencjami prawnymi za podżeganie do kolejnych protestów.
Najpierw pigułka, potem włoski strajk?
Na razie związkowcy zainicjowali akcję wysyłania do Szefa Służby Celnej Jacka Kapicy czerwonych tabletek. To motyw z głośnego filmu "Matrix", gdzie czerwona pigułka pozwalała zobaczyć realny świat. Zdaniem związkowców ich szef "nie dostrzega realnych problemów swych podwładnych".
W przypadku niepowodzenia akcji, która ma trwać do 18 kwietnia, celnicy zapowiadają kolejny protest.
- Nie będzie to już akcja masowych zwolnień lekarskich, bo skutecznie zastraszono lekarzy. Nie będzie też urlopów na żądanie, bo ich już nie mamy. Ale będzie super szczegółowe sprawdzanie każdego auta. Granica znów zostanie sparaliżowana - zapowiada jeden z celników.
SZYMON JAKUBOWSKI
http://www.pressmedia.com.pl:8080/sn/index.php?option=com_content&task=view&id=1274&Itemid=40
 
na budynku Izby Celnej wisi nadal transparent już mocno opatrzony...jakby był stałym elementem wystroju budynku o treści "AKCJA PROTESTACYJNA" jakoś na nikim to nie robi wrażenia...jesteśmy złem koniecznym dla społeczeństwa bo taką mordę nam ulepiono w mediach...celnika złego...pijanego i łapówkarza...a prawda o trudach tej pracy jest skrzętnie skrywana...nie jest medialna, to że na granicach są kolejki niekiedy większe niż za czasu ogólnopolskiego protestu to nic nie znaczy..też to nie jest medialne...bo nie można obwinić polskich celników...pan prokurator chętnie pozamykałby jeszcze kilkunastu ale pewnie brakuje mu argumentów...ta sytuacja nigdy się nie zmieni na granicach dopóki cło polskie nie zostanie ODPOLITYCZNIONE do spodu i drastycznie i szefem służby Celnej zostanie człowiek rozumiejący sprawy tego zawodu a człowiek, który musi być na czerwonej tabletce by mieć jakieś choćby wirtualne pojęcie o tych problemach lepiej niech zmieni zawód...i ubierze kostium Stańczyka.
 
Back
Do góry