"Warto pamiętać, że o ile zainteresowany może wskazać dni (i ich liczbę), które chce wykorzystać na zasadzie urlopu na żądanie, o tyle sam nie może decydować o rozpoczęciu takiego urlopu. W konsekwencji samowolne udanie się pracownika na urlop może być potraktowane jako ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych i jako takie stanowić przyczynę rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika. Z drugiej jednak strony mamy wyrok Sądu Najwyższy z 2005 r. (sygn. II PK 197/04), zgodnie z którym nieobecność w pracy po zgłoszeniu żądania udzielenia urlopu, na które pracodawca nie udzielił odpowiedzi, nie uzasadnia rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika w trybie art. 52 k.p."
Źródło : Rzeczpospolita
Tyle udało mi się znaleźć na temat U.Ż. Najważniejszy jest tu chyba ten wyrok SN, że pracodawca nie musi udzielić odpowiedzi na wniosek o UŻ, ważne żeby złożyć go jeszcze przed rozpoczęciem pracy. Jeszcze poszukam, może coś wygrzebię.