W kontekście błędnych decyzji należy rozważyć, czy urzędnik spolegliwy wobec szefa lub sam szef nie poniesie odpowiedzialności urzędniczej.
Co prawda można to sobie zrekompensowac nagrodami, awansami lub stanowiskami w miejsce grzegorza s.
Czy jednak ten stan permanetnej falandyzacji prawa będzie trwał wiecznie.
Wszak nasze kierownictwo to przeciętnie rocznik 70 a emerytura w 2037 roku.
widziałem starych dziadów w tej służbie, z których się wyśmiewano.
Więcej, w Łodzi młoda pani (emerytura około 2030) derektorka ciepnęła starego dziada, który ją wylansował.
Historia lubi sie powtarzać.
Nie sądzę, żeby szef został ambasadorem w Madrycie i zabrał ze soba zasłużonych w falandyzowaniu prawa.