To się nie popisali (chyba) niemieccy celnicy

A ja myślę że to nie kwestia analizy ryzyka ani zaufania do importera. Gdyby transport przeznaczony był dla niemieckiego odbiorcy - wskazana byłaby kontrola. Nikt się nie spodziewał że papierosy (pewnie z Hamburga) pojadą do Polski. Jest to nowe zjawisko albo pomyłka kontrahenta co do portu wyładunku.
Najbardzie z tego wszystkiego ucierpi kierowca. Pewnie przekonany był że to latarki :o
 
bingo

....i jak tu nie wierzyć w palec boży. statystyki będą porażające na rzecz kuźni kadr celnych z rzepina. dyrektorzy i inni funkcyjni rozsiani po całej ...pospolitej, a teraz nawet fajki się trafiły "pod prąd" wieloletnim trendom przemytu i kierunkom przepływu. jak to mówią "pokorne cielę dwie matki ssie". :confused:D
 
Back
Do góry