super extra mundury!!!

trinity6

Nowy użytkownik
Dołączył
4 Marzec 2006
Posty
74
Punkty reakcji
0
wlasnie dzis odebralam (zreszta nie tylko ja) swoj mundurek......i myslalam ze sie przekrece. spodnica za luzna - sciagam bez rozpinania, a marynarka o trzy numery za duza - mieszczaca dwie osoby mojej postury. zrszta ne tylko ja mam taki problem ale wiekszosc osob. ale czegoz sie spodziewac po firmie odziezowej ktora tylko wpadla do urzedu po sciagniecie miary i uszyla te wory bez zadnych przymiarek.

Wygladam w nim jak"idź po wino".......ehhh szkoda gadac. PORAŻKA

mam nadzieje ze chociaz bez łachy poprawia, zreszta nie zdziwie sie jak bede musiala poprawic go na swój koszt> FUCK
 
fiu fiu

spódnica którą mozna sciągnąć bez rozpinania..marzenie kolegów ze zmiany.A marynarki nie noś, nie ma to jak widok latem funkcjonariuszki w białej koszuli... :lol:
 
co z munduru jak w PKP nas maja

co z munduru jak w PKP nas maja, nawet gorzej SC żadna słuzba mundurowa za jakiś roczek wiekszość bedzie chodzić w "sweterkach" nie ma znaczenia w czym chodzisz do pracy a ile Ci na rączkę dają z munduru dzieci nie nakarmisz:)
 
Trinity. Nigdy nie uszyją dobrego munduru bez przymiarki. Nie możesz Go przyjąć i musisz oddać do poprawki. (powinni to zrobić). Następnym razem nie podpisuj kwitów (odbioru) bez przymierzenia.

PS
spodnica za luzna - sciagam bez rozpinania
Po świętach, to chyba dobrze :wink: . Ja się nie mieszczę w swoje stare spodnie.
 
oczywiscie ze zloze zastrzezenia i zwroce do poprawki. tylko mnie szalg trafia jak pomysle co moga jeszcze w nim spieprzyc.

pzdr
 
ja właśnie odebrałem swój mundur. jedno mnie zastanawia. tyle się trąbi o oszczędnościach a uszyto mi i kolegom stare mundury. myśleliśmy że będą to już nowe (część znajomych ma takie) a poza tym w naszej komórce nie ma wymogu ich noszenia (mf). to po co je szyć? płacić krawcom??
 
w mojej tez nie ma obowiazku, ale to nie jest takim problemem. najwiekszym absurdem jest to co mowisz, czyli pseudo oszczednosci. Pozerstwo i tyle!!!
 
Weźcie i wypieprzcie te mundury, bo tylko wrogów sobie z ludzi robicie, a niektórzy, jak je założą to się czują "panami świata". Tak już niestety nie jest. Może te obśmiewane "sweterki" nie są takie złe. Na pewno sprzyjałoby to integracji.
 
Mundury

A ja do tej pory (pracuję prawie 3 lata) nie dostałem wszystkich składników umundurowania - podobno nie ma w magazynie... Zresztą nie ma tan nawet samego magazyniera, bo ma depresję i często choruje.
 
A ja byłem w swojej Izbie (Przemyśl) po odbiór sortów mundurowych. Nie otrzymałem, bo musze czekać aż się pojawią tzw. ankiety mundurowe. Na tej podstawie, po wypełnieniu i oczywiście po akceptacji dyra (on najlepiej wie co mi potrzeba) dostane sorty. tylko kiedy to będzie-nie wiadomo. Nie mam juz koszul nowych a stare nie najlepsze, spodnie swiecące...Ludzie co ja robie w tej cholernej instytucji, skoro nie potrafią załatwić takiej sprawy jak umundurowanie. Jak Ci celnicy wyglądają!!!! Ale ważne że kadra kierownicza ma w czym chodzić. Jak na to patrze wszystko to mi normalnie(brzydko mówiąc) ż...ać się chce...
 
Witaj w klubie. W ślaskiej izbie jest podobnie. Koszule kupuję raz do roku za swoje + ochłapy z równowaznika wypłacanego corocznie. Tak juz 4 rok z rzędu. Co ciekawe zawsze końcem listopada, regularnie jak odloty bocianów na jesień przychodzą alarmistyczne powiadomienia od głownego kwatermistrza - wybierać sorty bo wam przepadną. Po czym okazuje się... że nic nie ma i nie było. Tak nawiasem mówiąc, jak to jest. Ja potrafie dostać rozmiar mojej koszuli czy swetra w pierwszym napotkanym sklepie odziezowym, a kwatera główna, nie może dostać takich produktów na tym samym rynku, pomimo że zna moja gabaryty od lat? Oj ciekawe, że 2+2 to czasem jest 4 ale to jest za dokładnie więc liczymy jeszcze raz. :lol:
 
j_a_nek napisał:
A ja szortów mundurowych nie widziałem od dobrych kilku lat - :wink: zawsze brakuje.

ZAJEBISCIE!!!!!
ja nosze rozmiar 38a w magazynie sa koszule o rozmiarze 42. zreszta mamto gdzies. nie mam to nie. nie bede o nic prosic!
 
no i Trini widzisz, że nie jest lekko. Tylko za złość mamie nie odmrażaj sobie uszu. Przedstawię Tobie pewna hipotetyczną sytuację. Załóżmy, że w magazynie jest wszystko, ale...Ale...ALE... tym magazynem Ktoś rządzi, i... ( zajęło mi kilka lat-gdyz nie byłem zainteresowany rozwikłaniem pewnej zagadki, zanim doświadczeni koledzy mi to wytłumaczyli) jest to Pan i Władca na włościach. Rozmiary koszul 36, 38 nie były do zdobycia normalną scieżką, ale.... istniały pewne możliwości :D Nie wiem, jak jest w Twojej IC, ale PRACODAWCA jest zobowiązany Ciebie ubrać, więc i koszule musi dostarczyć w odpowiednim rozmiarze.
 
Re: co z munduru jak w PKP nas maja

cezoll napisał:
co z munduru jak w PKP nas maja, nawet gorzej SC żadna słuzba mundurowa za jakiś roczek wiekszość bedzie chodzić w "sweterkach" nie ma znaczenia w czym chodzisz do pracy a ile Ci na rączkę dają z munduru dzieci nie nakarmisz:)


Ja bym nas nie porównywał do pracowników PKP. Wolę naszą "słórzbę" porównywać do leśniczego, ponieważ tak jak leśniczy dostajemy marne pieniądze ale za to (widocznie) lubimy tą pracę (bo dlaczego mielibyśmy pracować gdyby nam coś nie pasowało).



karol napisał:
ja właśnie odebrałem swój mundur. jedno mnie zastanawia. tyle się trąbi o oszczędnościach a uszyto mi i kolegom stare mundury. myśleliśmy że będą to już nowe (część znajomych ma takie) a poza tym w naszej komórce nie ma wymogu ich noszenia (mf). to po co je szyć? płacić krawcom??



Nowe są dla "wybranych" i raczej w izbie (+ naczelnicy i kierownicy jednostek organizacyjnych wszelakiej maści). A stare będą szyli aż się zapasy materiału nie skończą.

Mundur jest ci potrzebny żeby mogli ci zwizualizować awans na stopniu w postaci jednej lub kilku gwiazd, belek i węży. Poza tym jak jakiś naczelnik czy dyrektor będzie chciał komuś nawrzucać to taki mundur ułatwia mu odróżnienie podwładnego od interesanta.
 
Back
Do góry